Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Dzikie zwierzęta => Wątek zaczęty przez: Galago De Codi w 2004-02-13, 11:48



Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: Galago De Codi w 2004-02-13, 11:48
Łażąc po lesie czasami mam pietra.
 Nie ze względu na dzikie zwierzeta, ale ze względu
na te półdzikie. - lub ludzkie.
 W okolicach bardzo czesto pojawiają się ogromne - zostawione oczywiscie przez okolicznych buraków na śmierć - psy.
 Juz raz byłem pogryziony przez takie zastraszone zwierze, i zaczynam się zastanawiać nad jakąś ochroną.
 Mam petardy, i to ogólnie wystarcza (juz raz musiałem uzyc takiego sposobu), dzieku bogu sie najczesciej boją.  Ale kiedys moze mi zabraknąc czasu na odpalenie...
  Drugim problemem są ludzie. No dresiarze raczej petard sie nie boją.
Myślałem o zakupie wiatrówki - imitacji broni ostrej.
 
   Właściwie to chciałem wam tylko napisac o tym ze głupio sie robi w koło.. ide do lasu to sie nie boje wilków i innych tam takich.. a boje się ludzi i psów..


Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: Patka w 2004-02-15, 16:46
uu..tos traszne ,który to las,?Wiatrówka yto zły pomyślł jeszce cos komuś zrobiś najlepiej nie chodz tam i już:)


Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: Galago De Codi w 2004-02-16, 09:57
Ale jak mam nie chodzić do lasu w którym się właściwie wychowałem... tęsknię za nim.


Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: Naomi151 w 2004-02-17, 01:05
Ja się w lesie nie boję żadnych zwierząt, bardziej ludzi. Uwielbiam spacery po lesie nawet nocą i jakoś nie odczuwam strachu przed zwierzętami, raz zaatakował mnie pies i w tedy się przestraszyłam, ale chyba mam do nich dobre podejście, bo w końcu nic mi nie zrobił. Wyciągnęłam do niego ręke i zaczęłam do niego delikatnie mówić, serce mi waliło jak nie wiem, przestał warczeć, popatrzył się na mnie i poszedł sobie, a ja stałam jak wryta. Ale pies jest bardziej agresywny, jak zobaczy że ktoś okazuje strach. lepiej nie uciekać, tylko spróbować go przekonać że nic mu nie grozi z naszej strony, to też da nam spokój. Wiem z doświadczenia.


Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: Galago De Codi w 2004-02-17, 09:51
Zależy czy mówisz o lasku przy blokowisku, czy prawdziwych zaroślach :)
Mnie te trzy razy (właściwie było z 5 ale 3 w lesie)  - pies zaatakował z zaskoczenia, był ukryty w krzakch i nie zauważyłem go po prostu... skoczył mi na plecy, i pogryzł rękę i bok gdy próbowałem go odepchnąć...
  Najgorsze były testy na wściekliznę, ale  antidotum i tak dostałem.
Zwierząt też się nie boję, wiem tylko tyle że te które skaziłczłowiek swą psychiką są niebezpieczne, blizny na brzuchu codziennie mi o tym przypominają.
   Takie osiedlowe pospuszczane kundelki to mnie omijają na kilometr :) Takich szczekatych cykorów przestałem sie bać :)


Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: hexe w 2004-02-18, 11:58
rozumiem ciebie doskonale.ja slyszalam ze dobry sposob na obrone to sprej jest malutki ale bardzo skuteczny za rowno na zwierzaki(do obrony) jak i na ludzi....
krzywdy wielkiej nie robisz nikomu a do tego czujesz sie pewniej...


Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: Galago De Codi w 2004-02-18, 12:04
Do gaziu i do gaziu... od tego daziu to juz mnie głowa boli... A tak na serio tro raz sie bawiłem jak byłem mały gazem i sobie psikłem sam... Yo.. to dziła lepiej niż oddech menela po miesięcznym ciągu...  :lol:


Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2004-02-18, 19:56
Podobno dobrym sposobem na odstraszenie psa jest nagłe otwarcie dużego, czarnego parasola.


Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: Galago De Codi w 2004-02-19, 09:43
Stary sposób gadów i ptaków... zwiększyć objętość... spróbuję... dzięki... na to nie wpadłem.


Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: siba w 2004-02-23, 10:51
Wiatrowke mozesz sobie sprawic , ale w wypadku prawdziwego zagrozenia ( mam na mysli ludzi) niewiele sie nia zdziala , jest malocelna i jej sila razenia jest dosc slaba . Jak juz to gwintowana i krotkolufowa, i ladowana magazynkiem .


Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: Galago De Codi w 2004-02-23, 15:27
No własnie mam taka na oku. prędkośc początkowa 160m/s i do tego mozliwośc ładownai nie tylko kuklek... mozna tez załadować "kieliszki" ... bym dowalił te z plastikowymi uszczelniaczami to podobno o 30% nawet zwiększa się moc..
 Gazu nie chcę bo nie zawsze bedę z wiatrem pełżł ... i co .. potem sobie w oczy psikne jak będę pod wiatr...  :wink:
   I jeszcze może kompensator... i mały gwincik :) pewnie by z 220 osiągnęło..


Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: siba w 2004-02-24, 10:24
Mi sie marzy Skif A 3000 GW , bo to co mam to ... wstyd sie przyznac. Moze do przebicia balona by sie nadawal , ale z cienkiej gumy. No i balon musialby byc wieeelki aby trafic  :roll:  Ale jak sie nie myle do Sifa kieliszki sie nie nadaja .


Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2004-03-07, 15:16
Moze paralizator elektryczny? Mnie kiedys rodzice sprawili taki 2 w 1-paralizator plus miotacz gazu, ale szczerze mowiac, nie nosze go przy sobie  :roll:


Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: misiakonisia w 2004-03-18, 16:03
kazdy czegos sie boi ale jednak macie racje z ta obroną. ja proponuje takie małe podreczne urządzonko którym tylko pstrykasz i ono kopie prądem!bardzo poreczne i trudno je zauważyć!!!! :evill:


Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: Galago De Codi w 2004-03-19, 15:51
JAk juz gaz to mi sie mazy taki bojowy, uzywany do tłumienia rozruchów.. butla ma z 0,5 litra tego smiecia... to bym dał popalic połowie lasu.. a potem jakby sie kierunek wiatru zmienił... to by mnie to goniło...


Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2004-03-20, 19:32
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=22493580

chyba znalazlam cos dla Ciebie, Galago.


Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2004-03-23, 19:46
Galago zyjesz? na Allegro jest kilka takich odstraszaczy..


Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: Alice_kot w 2004-03-23, 21:30
Ja panicznie boje sie chodzic do lasu sama.Jak juz slysze o tych morderstwach ktore odbyly sie wlasnie w lesie..... :roll:


Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2004-03-24, 07:46
nie trzeba isc do lasu zeby zostac napadnietym czy by probowal cie ktos zgwalcic...


Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2004-03-24, 12:48
No, niestety  :(


Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: ZoltanChivay w 2004-03-25, 21:38
http://www.budo.net.pl

tutaj się możecie zapytać o odpowiedni rodzaj broni dla was (działy: ulica, samoobrona kobiet)


Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: awangarda w 2004-03-31, 19:27
ja jak z moimi psami chodze po lesie to sie poje spotkania z ludzmi i ich psami bo wtedy napewno nsie grysc beda...


Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: Ndal w 2004-04-21, 22:59
Mojego kolegę dwa kłusujące w lesie psy zaatakowały - prawdopodobnie miały w pobliżu upolowaną np sarnę - ledwie dał sobie radę


Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: koniulka w 2004-04-24, 10:49
Mój tata kiedyś zrobił sprawe kobiecie której pies upolował w lesie sarne :grr: U leśniczego chyba...


Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2004-04-24, 20:04
I co, ukarali babke?


Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: Darke Elf K. w 2004-04-25, 10:15
Najważniejsze to nie bać się. Patrząc psu w oczy niepokazywać wewnętrznego strachu (lub jakiemu to innemu lichu) ja zawsze się bałem psów. Ale spojrzałem kiedyś długo psu w oczy, bezstresowo i strachowo, i polizał mi dłoń, z dzikimi psami też tak jest. A ja uwielbiam przygody w lesie, ten zapach, i klimat. Uwielbiam takie coś, czuję się wtedy jakby w innym wymiarze. A żyjące tam zwierzęta po prostu się boją.

Pozdrawiam.

Ps.
Może trochę zjechałem na Off-topica, to sory.


Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: koniulka w 2004-04-29, 14:28
Nawet nie pamiętam Wiedźma. Spytam sie taty, ale chyba dostała jkąś grzywne czy coś. A w dwa lata temu chyba u mnie w lesie(bo mam taki kawałek swój, dość duzy)ciągle były sidła zastawione w zimie i je zdjemowaliśmy przy każdym pobycie u mnie na wsi. Ale niestety cos sie złapało bo było widac połamane gałęzie i ziemie rozwaloną :( Kłusownicy sa sprytni....Wieszają te druciane obęcze na sieżkach po których sarny chodzą najczęściej i jeszcze tak między drzewami patykami zmniejszaqją przejście żeby weszły prosto we wnyki :(


Tytuł: Uzbrojony ale w co?
Wiadomość wysłana przez: madcoy w 2004-05-04, 15:03
Cytat: awangarda
ja jak z moimi psami chodze po lesie to sie poje spotkania z ludzmi i ich psami bo wtedy napewno nsie grysc beda...


No wlasnie. Bez urazy, to nic osobistego, ale sam mieszkam w lesie.
Jak widze "niedzielnych" turystow na spacerku z pieskiem biegajacym luzem po lesie to mnie krew zalewa. I to w dodatku w rejonie gdzie nie ma zadnego szlaku turystycznego. Zeby nie bylo mi szkoda zwierzaka (bo coz on tak naprawde winien), kupilbym czeska wiatrowke na kulki lozyskowe. Az czasem szkoda gadac patrzac na bezmyslnosc ludzka.
A juz skoro poruszyliscie temat wyrzucanych psow...no coz w mojej okolicy jest to nagminny proceder - bo blisko od stolicy i byle lachmyta znudzony swoim pupilem tu przyjezdza, zeby sie pozbyc czworonogiego "czlonka rodziny". Kiedys udalo nam sie z kolega dorwac takiego cwaniaczka. Nie bede opisywal co bylo dalej.