Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Essey]

MAłpy i ludzie. Dwie istoty baardzo do siebie podobne...co sądzicie o teori że człowiek powstał od małpy ?

[zoolog]

MAłpy i ludzie. Dwie istoty baardzo do siebie podobne...co sądzicie o teori że człowiek powstał od małpy ?

Pewnie piszesz o teorii Darwina. Otóż w żadnym ze swoich dzieł Charles Darwin nie napisał, że człowiek pochodzi od małpy. Napisał tylko,że pochodzimy od słynnego brakującego ogniwa pośredniego między nami a małpami. Nie wiem czy jasno to wytłumaczyłem.

[Essey]

Jasno, jasno. Ja wierze w Boga i w teorię biblijną. Po prostu ciekawa jestem jak wy myślicie Czy możliwe jest żeby człowiek powstał od małpy...teoretycznie tak...ale w praktyce...

[cut]

No cóż... na tym polega ewolucja...    nawet jeśli dla niektórych brzmi to brutalnie i nieprawdopodobnie...  

[Arwen]

Cóż...Jest to bardzo prawdopodobne...Jednak trochę niezgodne z religią...

[Aluniek]

Wierze w prawa natury i podpisuje sie, ze mamy wspolnego przodka.

[Cieciorka]

Małpy się różnią DNA od nas tylko 1%  

[kasia8989]

ja uważam że człowiek powstał w drodze ewolucji tak jak wszystkie zwierzęta i pewnie od małpy a kto wie czy tak naprawde nie jesteśmy po prostu najlepiej rozwinięty gatunkiem małpy . w boga wierzę ale swojego oryginalnego i niesądze żebym powstała z gliny czy tam żebra adama jakoś to do mnie nie przemawia.

[PePe]

Zgadzam się z Aluniek!!
To my i małpy mamy wspólnego przodak , a nie pochodzimy od małp

[Michał z Warszawy-Ursus]

Ja mysle tak.
Tak jak to powiedział Bóg powinniśmy żyć w harmoni ze zwierzętami i powinniśmy je traktować na równi ze sobą.
Także Bóg stworzył zwierzęta i zarazem człowieka.
Pozdrawiam, życze zdrowia.

[Raven]

Tak jak to powiedział Bóg powinniśmy żyć w harmoni ze zwierzętami i powinniśmy je traktować na równi ze sobą.

Hmmm... Ja się spotkałam z innym stwierdzeniem... że ludzie są ponad zwierzętami i powinni nimi rządzić...
To już zależy od religii...

[kasia8989]

noo michał ale nie w religii katolickiej. napisane jest przecież że to człowiek ma rządzić światem zwierząt.

[pao]

odnośnie ludzkiego rządzenia to myślę, że to nadinterpretacja. co do Darwina, to nie od małpy pochodzimy ale mamy wspólnego przodka, a co do religii to też nie ma sprzeczności ale tu musiałabym wytoczyć bardzo długi wywód. po krótce, stworzenie świata też przebiegało etapowo i ewolucyjnie, spójrzmy tylko na to w ten sposób, iż boski dzień moze równać sie milionom naszych lat. myslę, że predstawienie stworzenia w tydzień ma na celu nie pokazanie rzeczywistego czasu ale unaocznić nam jak potężny jast bóg i jak łatwe to dla niego było. tamtych czasów nie pamietam więc ciężko mi się wysławiać

[kasia8989]

ja tam się nie wypowiadam więcaj na temat religii bo tak naprawde nikt z nas nie wie jak to naprawdę było...

[pao]

myślę, że nie jest to istotne ale skoro poszliście w tę drogę to przedstawiłam moje zdanie.
jak dla mnie, prywatnie, to najważniejsze jest teraz więc zwykla nie zajmuję się procesem stworzenia

[zoolog]

Małpy się różnią DNA od nas tylko 1%  

Oczywiście nie wszystkie małpy, a jedynie szympansy.

[Zorba]

ale ostatnio wysnuli wniosek potwierdzony badaniemi że świńskie DNA jest jeszcze bardziej zbliżone do DNA człowieka niż małpy. czyli wiecej mamy wspolnego ze świniami:P (chodzi o DNA).
A ja wierze w to co mówi moja religia-Bóg stworzył człowieka i nakazał mu rządzić ale i OPIEKOWAĆ się zwierzętami.
Pozdrówka

[cut]

Zorba mogłabyś podać jakiś link do tej informacji?

[zoolog]

ale ostatnio wysnuli wniosek potwierdzony badaniemi że świńskie DNA jest jeszcze bardziej zbliżone do DNA człowieka niż małpy. czyli wiecej mamy wspolnego ze świniami:P (chodzi o DNA).
A ja wierze w to co mówi moja religia-Bóg stworzył człowieka i nakazał mu rządzić ale i OPIEKOWAĆ się zwierzętami.
Pozdrówka

O niczym takim nie słyszałem. Jest to moim zdaniem zupełnie nielogiczna wiadomość z punktu widzenia nie tylko badań genetycznych. A co do władzy nad światem zwierząt to pytam się kto dał nam prawo moralne panowania nad nimi?

[pao]

z tego co czytałam na temat DNA nie tyle jest istotne podobieństwo, co fakt którą część DNA wykorzystujemy, gdyz wykorzystujemy ledwie nikły procent. często jest tak, ze bliskospokrewnione gatunki zwierząt mają niesamowicie różne od siebie DNA zaś kompletnie niespokrewnione wykazują bardzo duze podobieństwo (o świniach i ludziach też gdzieś słyszałam ale nie pamiętam szczegółów więc na tym o swiniach zakończę). okazuje sie że dużo istotniejsze od DNA są czynniki determinujące owy wybór który procent zostanie aktywowany (stąd tez zdaża sie, że osoba w pieszym stopniu zagrozenia nowotworem pozostaje zdrowa mimo, ze blisko sto procent członków rodziny choruje. zniekształcony gen jest, ale "śpi"). niestety naukowcy nie maja pojęcia co to za czynniki...
ja tam wierzę, że to my je uaktywniamy naszym sposobem myślenia, poj mowania świata itp. ale to bardzo nienaukowe podejście.

[cut]

Hmm... Pozwolę sobie nie zgodzić się ze zdaniem, że wykorzystujemy nikły procent DNA. Może chodziło o to, że nikły procent DNA to sekwencje kodujące (geny)?

Trudno mi też zgodzić się ze stwierdzeniem, że "blisko spokrewnione gatunki zwierząt mają niesamowicie różne od siebie DNA". To właśnie porównanie DNA, a dokładnie sekwencji powtarzalnych DNA, pozwala określic stopień pokrewieństwa. Im więcej sekwencji wspólnych, tym bliższe ewolucyjnie organizmy.
Przychylę się raczej do opinii, że podobne do siebie (morfologicznie) gatunki mogą być ewolucyjnie od siebie oddalone.

To, czy DNA jest podobne to jedna sprawa, a to - które geny zostaną aktywowane, to zupełnie inna sprawa Oprócz czynników genetycznych wywołujących choroby (np. podane tu nowotwory) istnieją także czynniki środowiskowe. Osoba posiadająca "gen odpowiedzialny za nowotwór" wcale nie musi zachorować, ale też i osoba bez takiego genu może zachorować.
Obecnie przyjmuje się, że czynniki genetyczne to jakieś 50%, reszta - środowisko.

[pao]

co do "nikłego procentu" to zdanie uczonego, którego jekiś czas temu miałam przyjemność czytać (nazwiska niestety nie pamiętam). uważa on, że z DNA jest podobnie jak z mózgiem, wykorzystujemy aktywnie około 1%!!!! myślę, że nie chodziło tu o to, ze reszta nic nie robi, ale bardziej, ze funkcjonuje w uśpieniu i nie aktywuje sie w naszym życiu (przynajmniej przez jakiś czas).
co do gatunków, to podany był przykład bardzo blisko spokrewnionych myszy (nazw również nie pamietam), które mają mniej współnego ze soba niz człowiek z małpami.
co do podobieństw morfologicznych to juz jakiś czas temu było to podane jako fakt. poza tym nie jestem naukowcem a jedynie podaję pewne informacje z którymi zetknełam się w kwestii DNA i może się zdażyć iż coś niedokładnie przekazałam. słowa maja to do siebie, ze czasem użycie innego jako zamiennika kompletnie zmiania sens.

a co do procentów związanych z chorobami to dane są juz trochę inne 70% to niedobory (trucizny, brak odpowiedniego odżywienia itd) 20% wypadki 10% to genetyka...

[cut]

no cóż... ja też tylko podaję pewne informacje, z którymi się zetknęłam

Nieporozumienie może wynikać stąd, że nie bardzo wiem, o co chodziło uczonemu, który mówi, że "wykorzystujemy aktywnie ok. 1% naszego DNA". Jeśli miałabyś możliwość, to bardzo proszę o podanie źródła informacji. Nie dlatego, że chcę polemiki prowadzić, tylko naprawdę się tym interesuję

A propos przykładu "blisko spokrewnionych myszy". W świetle osiągnięć współczesnej genetyki pojęcie pokrewieństwa ulega przedefiniowaniu w stosunku do tego, co jeszcze do niedawna było prawdą. Kiedyś - tak jak wspomniałam i co Ty także powiedziałaś - za wyznacznik uznawano wygląd zewnętrzny, fizjologię itp. Dzisiaj analizuje się DNA gatunków. Odkrywa się nowe zależności i powiązania... Całkiem możliwe, że dwa gatunki myszy różnią się DNA bardziej niż np. człowiek i szympans. Jako ciekawostkę mogę dodać, że np. ludzie rasy białej mogą się znacznie bardziej różnić między sobą pod względem genetycznym, niż np. człowiek rasy białej i czarnej.

Co do tych procentów... Przytaczam to, czego nas uczono... Średnia to jednak 50%. Ale to tylko wypadkowa. Nie dość, że istnieją znaczne różnice osobnicze, to jeszcze w zależności od schorzenia proporcje te są bardzo zmienne. Mówię tu o średniej w stosunku o danego osobnika.

[pao]

poszukam i jak tylko uda mi sie odnaleść to napiszę. nie gwarantuję jednak sukcesu bo żadko pamiętam nazwy jeśli nie wymieniłam z osoba paru zdań  a sposobności do rozmowy osobistej niestety nie miałam.

[vioaoiv]

Jasno, jasno. Ja wierze w Boga i w teorię biblijną

ja rowniez, ale uwazam ze jedno nie wyklucza drugiego owszem zgadzam sie z pepem, ze mamy wspolnego PRZODKA, a nie ze czlowiek jest od malpy..

[Galago De Codi]

Ewolucja to sukcesia ekologiczna w wiekszym tego slowa znaczeniu.. czemu wiec na calym swiecie nie znajdujemy kopalnych dowodów na istnienie ogniwa posredniego???
Do dzis czekam za jakim ogniwem, z ryby na gada, płaza, z płaza na gada, z ptaka na ssaka, z gada na ptaka... ciekawi mnie to jak naukowcy wymyslają nawe gatunki tam gdzie ich nie ma byleby tylko swoje teorie podtrzymac...

  Ciekawe dlaczego ewolucja - jako wolny i bezsensowny proces z komórek i jakis tam pramieczaków z erze prekamgryjskiej nagle jak strzelił z bicza w erze kambryjskiej wydaliła z siebie trylobity i inne wyzsze mięczaki... totalnie bez sensu..

Dlaczego 3 najwieksze etapy rozwoju kultury człowieka datuje sie na erę zlodowaceń?? bezsens - zgodnie z prawami ewolucji - człowiek powinien byc w zaniku wtedy .. a tak nie było....
 Dlaczego pierwsze ludzkie cywilizacje datowane na 4000tys lat przed chrystusem - miały 2 izbowy parlament i astronomię na poziomie chinskiej z 11 wieku naszej ery??

Dlaczego do dzis szukamy prazupy i dlaczego człowiek ktory wysyła probniki na saturna i jego ksiezyce, ktory rozgryzł kod DNA i jego własciwoasci, ktory modyfikuje to dna - nie potrafi ozywic sam z paru aminokwasów własnego jakiegos tam DNA???
a co dopiero z nieorganicznych składników - bo przeciez zgodnie z nauką ewolucji tak było..

   Mając przyspieszacze cąstek, technologie kosmiczną, atomową rentgenowską, komory prozniowe i cisnieniowe, piece , promienniki i mikrofalówki - człowiek nie potrafi dac zycia paru składnikom organicznym???

   Przeciez zgodznie z teoria - prazupa (niewiadomo dlaczego teraz jej nie ma - moze ją mamuty zezarły lub wypiły) wysyntezowała pierwsze białka w wyniku jakiegos prostego wyładowania elektrycznego czy jakiejs innej energetycznej metody...
Przypomnę ze pirun daje około 4000stopni temp - a białko denturuje sie w temp 42stopni.. i bardzo nie lubi alkoholi i kwasów ... ciekawa ta prazupa.. bardzo ciekawa...
juz chyba łatwiej mi uwiezyc w Boga muminków i gumisi niz w ta prazupe

[zoolog]

Galago De Codi, przecież ta prazupa została już otrzymana przez amerykańskiego biochemika Mullera. Bodajże było to w 1956 roku. Gwoli ścisłości prazupa nie zawierała DNA.

[PuchonKa]

Co do teorii ewolucji i Biblii, to jedno drugiego nie wyklucza. Przecierz Biblia ma charakter metaforyczny i nie można jej interpretować dosłownie. Mądra nauka nie wyklucza mądrej religii - i na odwrót.
A co do tej sprawy ze świńskim DNA, to słyszałam, że narządy wewnętrzne tych zwierząt są bardzo podobne do naszych.

[pao]

też to słyszałam. ponoć myślano nawet nad wykorzystaniem świńskich organów do przeszczepów, ale nie mam pojęcia czy ktoś nad tym żeczywiście pracuje, czy też poszło jako plotka.
myślę, że niektórym ludziom przydałoby sie świńskie serce, może nabrali by trochę ludzkich uczuć

[Essey]

Ogladałam też kiedyś program o podobieństwie świni do człowieka. Bardzo ciekawy był, i mocne dowody...... pewnie troche wspólnego mamy z małpami, trochę ze świniami...nikt tak naprawdę nie wiem skąd się wziął człowiek, i raczej nikt się dokładnie nie dowie. Można snuć przypuszczenia itd. ale aby poznać większą część prawdy potrzeba będzie jeszcze bardzo wielu badań