Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2]   Do dołu

Autor Wątek: mysz - szkodnik domowy ;-)  (Przeczytany 7046 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Malwina

  • Gość
mysz - szkodnik domowy ;-)
« Odpowiedź #30 : 2005-01-21, 19:01 »
Zagubiły by sie w tym jakze dla nich wieeelkim świecie ...
Niestety tym sposobem sa zdane na zycie w klatce :(
Zapisane

Raven

  • Gość
mysz - szkodnik domowy ;-)
« Odpowiedź #31 : 2005-01-21, 19:05 »
Cytuj

Niestety tym sposobem sa zdane na zycie w klatce

Właściciel powiniem zapewnić swojemu małemu podopiecznemu jak najwięcej "atrakcji" i ruchu. Aby mała myszka nie zamieniła się w serdelka  :P
Zapisane

Malwina

  • Gość
mysz - szkodnik domowy ;-)
« Odpowiedź #32 : 2005-01-21, 22:43 »
O tak teraz jest mnostwo klatek z przeroznymi atrakcjami. Kolorowe z duza iloscia tunelow, zakamarkow itp.  Naszczescie myszki maja co robic :)
Zapisane

Forum Zwierzaki

mysz - szkodnik domowy ;-)
« Odpowiedz #32 : 2005-01-21, 22:43 »

Kiwusia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1160
mysz - szkodnik domowy ;-)
« Odpowiedź #33 : 2005-01-22, 11:35 »
Jak mialam myszke to kupilam jej duuza klatke, a w niej byly:
3 poziomy, uchwyty po ktorych lubila chodzic i kolowrotek- wiecie jak zapierdzielala ;D
Jedna myszka zdechla- miala guza.. druga grzybice, ehh
dlatego potem kupilam krolisia- ktory sie zatrul  :cry: (odszedl 14 pazdziernika)
a teraz mam drugiego> moj avek
Zapisane
Move your hips, do your thing
Get off the wall, don't matter what they think
From your fingertips, to your toes
You know you hot, so let everybody know

Kira

  • Gość
mysz - szkodnik domowy ;-)
« Odpowiedź #34 : 2005-02-06, 01:34 »
tak mam do czyniena z polnymi  na wsi  jedna kiedys wpadła do beczki z maka czy ziarnem  to ja qywr.ociłam beczke i udawałm ze to nie moja wina i zenie ja wypuscilam myszkie :)
pozatym w sotodolee w dzurach miszkaja myszki i ja kazdego  lata jak mójw ujek idze je zacementowac to ja jezaa 1 godzine rozwalam :P  i wten sposob srednio w tych dziurkach chwa sie jedna matka z mlodymi uratowałam z  n 7 rodznek  rocznie :roll:
Zapisane

betty

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1676
  • Kochane pieski............. :*
    • WWW
mysz - szkodnik domowy ;-)
« Odpowiedź #35 : 2005-02-06, 03:03 »
Cytat: Raven
Cytuj

ale slyszalam ze jak zabierze sie kotkowi mysz to on to zapamieta i sie moze obrazic  

Też tak słyszałam. Może i jest w tym trochę prawdy... Kot w końcu dla nas przynosi "jedzenie", jako członek rodziny:P Trzeba dyskretnie zabierac zdobycz, aby kociulek nie zauważył...
Kiedys moja mama zabrała mysz Myszce, a ta się obraziła... Spojrzała mamie w oczy i bez słowa poszła położyć sie na oparciu kanapy... Cały dzień nie przyszła sie przytulić... :P


nie prawda, kot sie nie obraza, podobnie jak inne zwierzeta, nie przypisujcie zwierzetom ludzkiego stulu myslenia-abstrakcyjnego, bo to nie prawda :) na serio kot sie nie obrazi za to. A to ze nie przyszedl sie przytulic -poprostu taki mial humor :) ale nie od myszy. Jestem przekonana. Gdyby zwierzeta sie obrazaly i myslaly tym samym abstrakcyjnie, bylyby podobne do ludzi i moglyby robic krzywde z okrucinstwem na przyklad.
Zapisane
I LOVE DOGS : *
JaK WySzKoLiC PsA? MaSz KloPoTy Z pSeM ? -ZaJrZyJ
http://www.dogs.gd.pl/kliker/

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
mysz - szkodnik domowy ;-)
« Odpowiedź #36 : 2005-02-06, 19:48 »
Myślę jednak, że zwierzęta mogą się obrażać. Dawno temu mój tata miał jamnika. Gdy został skrzyczany szedł w kąt pokoju, odwracał się czterema literami i leżał tak obrażony na swojego pana.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

kasia8989

  • Gość
mysz - szkodnik domowy ;-)
« Odpowiedź #37 : 2005-02-06, 20:07 »
pragm z książki o kotach i mi tu kitów nie wciskać że miał taki humar po prostu:"bardzo cenimy nasze koty , więc gdy musimy udzielić im reprymendy, myślimy że uraziliśmy ich dumę i sprawiliśmy że się martwią.Tak naprawde zganiony przez nas kot czuje się PONIŻONy.Kiedy udzielamy kotu nagany,patrzymy na niego.Jego naturalną reakcją jes to Ze się odwróci żeby uniknąć wrogości.To sprawia że kot mniej się nas boi.I zerka naciebie bo boi się <że patrząc wprost w oczy mógłby sprowokować atak.
Więc koty ani się nie obrażają ani nie był to jego humor czy kaprys po prostu bronił się przed atakiem i wrogością ;)
Zapisane

Naomi151

  • Gość
Odp: mysz - szkodnik domowy ;-)
« Odpowiedź #38 : 2005-05-21, 10:30 »
Ja uwielbiam wszystkie zwierzaki, no prawie wszystkie, ale na pewno wszystkie kręgowce i nie miałabym serca skrzywdzić myszy, szczura czy innego zwierza. U mojej babci na wsi, myszy mieszkają w stodole i czasmi jak się wejdzie do środka to widac jak czmychają  i howają się w rózne kryjówki.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: mysz - szkodnik domowy ;-)
« Odpowiedz #38 : 2005-05-21, 10:30 »

Cieciorka

  • Gość
Odp: mysz - szkodnik domowy ;-)
« Odpowiedź #39 : 2005-05-21, 13:49 »
Co do obrażania, to też wspomnę o oddawaniu... Mój wujek mieszkał kiedyś na wsi, i miał takiego konia, który, jesli zrobiło mu się coś, co jemu się nie podobało to oddawał tyle samo razy :). Np. dwa razy został "postraszony" bacikiem to mógł dwa razy ugryźć :)
Zapisane

ESIO

  • Gość
Odp: mysz - szkodnik domowy ;-)
« Odpowiedź #40 : 2005-05-31, 13:48 »
                                                             Witam!!!
Pewnie, że dobrze zrobiłeś!!!
Karzde stworzenie powinno żyć a nie powinno być bez powodu zabijane!!!

Pozdrowienia od:
                       ESIO
                              i
                               kanarków:
                                              Ciekawskiego i Wojowniczki!!!
                             
Zapisane

Nefra

  • *
  • Wiadomości: 5592
Odp: mysz - szkodnik domowy ;-)
« Odpowiedź #41 : 2005-05-31, 14:10 »
U nas jesienią wchodzą myszki do domu... najpierw myk do garazu, jak brama otwarta, porem z garażu do domu ...i hulaj dusza... makarony pogryzione, psia karma pogryziona, chleb pogryziony, cukier pogryziony... z wszystkich worków coś się sypie.... a najlepiej przegryza się kartony z mlakiem, a jak takie mleczko się rozleja niezauważn\one, to potem nieźle capi...Więc łapiemy je do takiej pułapki, którą już ktoś tu opisywał i ... wynosimy do lasu, gdzieś daleko od domu. One się tak szybko rozmnażają, ze populacja na tym nie cierpi, latem znów jest ich tylem, że mykają po kwiatach i ścieżkach..... a my przynajmniej zimą nie mamy bobków w kubkach do herbaty...
pozdrawiam
Zapisane

PePe

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 1400
Odp: mysz - szkodnik domowy ;-)
« Odpowiedź #42 : 2005-06-01, 14:33 »
Myślę jednak, że zwierzęta mogą się obrażać. Dawno temu mój tata miał jamnika. Gdy został skrzyczany szedł w kąt pokoju, odwracał się czterema literami i leżał tak obrażony na swojego pana.

Moja Era też sie czesto obaraż ( w ogóle z niej niezła chrabinka - nie wchodzi na mokre trawniki, chodzi w deszcz tylko pod parasolem :P ) - wtedy gdy do niej podchodze odwraca sie do tyłu, wykreca głowe, nie reague na komendy etc. ;)
Zapisane
"Fermy ze zwierzętami futerkowymi mają więcej wspólnego z obozami koncentracyjnymi niż ze zwyczajnymi fermami. To jest najgorsza forma hodowli przemysłowej."

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
Odp: mysz - szkodnik domowy ;-)
« Odpowiedź #43 : 2005-06-01, 15:02 »
Zwierzaki sie nie obrażają - to nasze urojenia i wyobraznia działa ;)
Zapisane

Psycho_C@t

  • Gość
Odp: mysz - szkodnik domowy ;-)
« Odpowiedź #44 : 2005-06-01, 16:52 »
Nigdy się nad tym nie zastanawialam. Ale mój pies jak go uwiąże siada tylem do nas i potrafi przez godzine patrzec sie w las lub pola... nawet na ludzi na drodze nie reaguje i nie szczeka :) a jeden z kotów jakie mialam łapał myszy przynosil je na schody i prowadzil handel wymienny za mleko :D najlepsze bylo jak kiedyś wniósl do domu żywą :lol:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: mysz - szkodnik domowy ;-)
« Odpowiedz #44 : 2005-06-01, 16:52 »

PePe

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 1400
Odp: mysz - szkodnik domowy ;-)
« Odpowiedź #45 : 2005-06-01, 20:18 »
Zwierzaki sie nie obrażają - to nasze urojenia i wyobraznia działa ;)

niepawda !!!
Zapisane
"Fermy ze zwierzętami futerkowymi mają więcej wspólnego z obozami koncentracyjnymi niż ze zwyczajnymi fermami. To jest najgorsza forma hodowli przemysłowej."

Nefra

  • *
  • Wiadomości: 5592
Odp: mysz - szkodnik domowy ;-)
« Odpowiedź #46 : 2005-09-21, 10:59 »
Obrażają, obrażają... może nie wszystkie, ale... Śnieżunia jak zostanie odgoniona,( bo zbyt entuzjastycznie wita gości), idzie do budy (bardzo nieczęsto jej się to zdarza - a zagonic ją tam jeszcze trudniej) i siedzi w tej budzie przez cały dzień, choćby nie wiem co się działo...nawet nie obchodzi ją kto wchodzi na teren...wyłazi dopiero jak idziemy spać i zamykamy drzwi do domu...


Data wysłania: 2005-06-02, 09:13
hmm...znowu sezon myszkowy sie zaczyna i znowu słodkie rude wisusy wariują mi po domu. A rozsypała mi się ta stara pułapka.

Czy ktos wie może gdzie się kupuje takie bezkrwawe pułapki? Aby myszkę odłowić i wynieść do lasu ?
Zapisane
Strony: 1 [2]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.056 sekund z 25 zapytaniami.