wiesz mona.. ludzie panikuja, po takich artuykulach jak np w fakcie, mimo, ze w zwyklej gazecie "metro" (darmowa gazeta rozdawana w wawie) byl bardzo madry artykul - w ktorym napisane bylo, ze ptasia grypa, naprawde nie jest wielkim zagrozeniem. Co do badania drobiu - mialam praktyki w rzezni drobiu - i jest cos takiego, ze w transporcie padnie jakis ptak, to jest sekcja, jesli padl na chorobe zakazna, ktorej jakims cudem nie zauwazono i ktora moglaby zarazic inne ptaki- wtedy caly transport idzie "do kasacji" - jednak cos takiego zdarza sie naprawde rzadko. To ze drob sie nie sprzedaje jest zrozumiale - pare lat temu byla wielka panika z BSE - doslownie, wielka panika - nic wiecej, teraz jest podobnie - ludzie panikuja z powodu choroby, ktora w skali swiata zabila jakies 90 osob przez kilka lat - to naprawde niewiele, kilka razy pisalam juz o tym, ze na zwykla grype rok rocznie umieraja tysiace, na codzien wiecej osob ginie w wypadkach - to jakos paniki nie wywoluje. Przyznam, że wirus może stanowić zagrożenie JEŚLI (powtarzam - JEŚLI) zmutuje i bedzie sie przenosil z czlowieka na czlowieka - jednak, to nie jest tylko wielka niewiadoma, czy wogole zmutuje, ale nawet JESLI to zagrozeniem nie beda ptaki - a ludzie, gdyz wtedy to juz nie bedzie ptasia grypa, a nowa odmiana ludzkiej, ktora prawdopodobnie ptakow nie bedzie atakowac.... Ogólnie - szczerze mowiac mi bardzo pasuje to, ze ludzie nie kupuja drobiu - spadna ceny i wyzerka bedzie dla mnie tansza...
ps. - MOJ 2000 POST!!!