na wsi u mojej babci jest pełno nietoperzy, zresztą nad morzem też jest ich wiele
ale raz widziałam smutną sytuację, w Gdańsku idąc na stare miasto napotkałam na swej drodze samochód terenowy z wczepionym (tak to wyglądało) nietoperzem - zdechłym do takiego z przodu wentylatora. Nikt nawet nie pofatygował się, żeby wziąć takiego nietoperza i zakopać, tylko tak na tym samochodzie biedaczek leżał
aaa jak na wsi raz wzięłam nakrętką od słoika rzuciłam w górę to tak fajnie nietoperze wirowały wokół tej nakrętki
, ale zawsze jak chodziłam wieczorem na dwór i były nietoperze to istniała możliwość, że nietoperz wkręci się we włosy także nosiłam basebolówki hehehe