Mam problem z moją prawie roczną kotką. Miała już dwie ruje, przy czym była dopuszczana do dwóch kotów. pierwszego nie tolerowała, biła się, że strach było je zostawić. Drugi, wprawiony już w te sprawy był spokojny, ale moja kotka się go bała i praktycznie rui nie było widać. Tak przebiegła pierwsza ruja. Teraz daliśmy ją drugi raz do tego samego kota, ale ona go nie toleruje! Nie boi się już, ale nie dopuszcza go, mimo że ruja ją męczy cały czas. Chodzą, ocierają się, ale gdy kot próbuje coś zrobić, moja kotka warczy, syczy i często atakuje kota. O co tu chodzi?