No właśnie mama jest za tym drugim kotem. Mówi że z Azylu kot będzie chory itd.
Kiedyś jej znajoma wzięła kota ze schroniska i musiała go długo leczyć.
Skarbie, muszę jeszcze z mamą poważnie porozmawiać, w końcu dzisiaj jest mój dzień i może się przekona
Rozmawiałąm z P. Marią, no i potrzebny jest czyjś dowód do spisania danych. A że mi cholery dowodu wydać jeszcze nie chcą
, potrzeba kogoś dorosłego.
Więc jeśli Skarbie byłabyś tak miła
Pozatym mam cały plecak różnych materiałów do wyłożenia klatek itd, które muszę tam zawieść, bardzo się przydają.
Zastanawiam się jeszcze nad jednym. Jeśli nikt nie weźmie tego kotka od znajomej, prawdopodobnie trafi do schroniska, ona nie może go zatrzymać, jej syn ma uczulenie.
To bedzie wstrząs dla tego kotka, a Pieszczoch ma już to za sobą....
Nie wiem, muszę jeszcze porozmawiać z mamą....
Jak będzie coś nowego - napiszę :]