Tak jak Myszka napisala - kot moze miec cos z pecherzem, ale takie sikanie nie w kuwecie moze miec tez przyczyny zlego sampopoczucia.
Ja sprzedalam kiedys kotke znajomym. Wtedy maz mojej znajomem nie pracowal i mial strasznie duzo czasu na zabawy z Solti. Spedzal z nia wiele czasu i kotce sie to bardzo podobalo.
Pewnego dnia.... zaczal pracowac.... a Solti? Jak on wracal do domu, zemczony, nie bawil sie z kotka... ona CIACH do jego lozka i sikala mu na poduszke! Oni mysleli, ze kotka jest chora - ale szybko sie okazalo, zez jej brak poprostu tych zabaw i tak sie mu "odwdzieczala"! Jak znow zaczal jej poswiecac trpche wiecej czasu to Solti przestala mu sikac na poduszke.
Koty nie sa "swintuchami"! (Myszka ma racje!!!!!!!!!!!!!!!)
To jedne z najczystszych czworonogow - przeciez jak szybko maluchy np. w moich miotach zaczely chodzic na takie "mini-kuwety".... nigdy nie zdazalo sie sikanie czy kupkanie gdzie indziej!
Ja uzywalam zawsze krytych kuwet. Koty "czuly" sie tam dobrze i zakopujac odchody nie rozrzucaly piasku po calej "okolicy". U mnie kuwety staly wszedzie. Jasne - mialam wiele kotow ale.... one to lubia. Kochaja takie "spokojne" zakatki. Zaproponuj jej jeszcze jedna kuwete, moze wlasnie w sypialni?
Ja uzywalam wypelniacza do kuwet firmy Animonda (Catsan zbyt bardzo sie "kleil"). Pytam otwarcie: czy Twoja mama nie stresuje zbyt bardzo kotki? Wiesz... koty sa poprostu wrazliwe....
Zycze Wam by ta sytuacja sie jak najszybciej pozytywnie rozwiazala....