Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Jak to naprawdę z wami/nami jest?  (Przeczytany 1368 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Megi N

  • *
  • Wiadomości: 6400
Jak to naprawdę z wami/nami jest?
« : 2002-11-08, 15:45 »
Przeczytałam niedawno w Reader's Digest taki cytacik:
" Zaskakujące, że kobiety lubią koty. Te zwierzaki nie przychodzą, kiedy je wołamy na pieszczoty czy posiłek, lubią spędzać noce poza domem, a wracając, liczą na to, że je nakarmimy i zatroszczymy się o nie. Innymi słowy - kobiety lubią koty z tych samych powodów, dla których nienawidzą mężczyzn".  :lol:
Więc jak to jest? Proszę to potraktować z  ;)
Zapisane
Megi i Yuka nie pozdrawiaja nikogo......... :lol:

--------------------------------------------------------------------------

nie licząc, jeszcze starszych kartonów z KS-u

MagicSunny

  • Gość
Jak to naprawdę z wami/nami jest?
« Odpowiedź #1 : 2002-11-08, 21:47 »
Bo u kobiety to jest taki odruch bezwarunkowy - opieka nad słabszym,który bez niej sobie nie poradzi. Papu sam nie, pomiziać się sam - tez nie bardzo... Jak to kiedyś powiedział ktoś mądry o facetach - "nie ma życia z nimi i nie ma życia bez nich". Dla mnie z kociakami jest tak samo ;).  :wink:  :P . Tylko niech się faceci nie obrażają  :lol: .
Zapisane

Amelia

  • Gość
Jak to naprawdę z wami/nami jest?
« Odpowiedź #2 : 2002-11-09, 12:25 »
Kobietom czasami zaczyna brakowac kogos, kto byłby niezalezny, kto  by nie spełniał wszystkich zachcianek. A kot własnie taki jest.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Jak to naprawdę z wami/nami jest?
« Odpowiedz #2 : 2002-11-09, 12:25 »

Julia Snake

  • Gość
Jak to naprawdę z wami/nami jest?
« Odpowiedź #3 : 2002-11-09, 18:04 »
Ja nic o tym nie piszę, bo nie czuję tego (nie jestem kobietą tylko dziewczyną), ale skłaniam się do wypowiedzi MagicSunny
Zapisane

Megi N

  • *
  • Wiadomości: 6400
Jak to naprawdę z wami/nami jest?
« Odpowiedź #4 : 2002-11-09, 19:58 »
MagicSunny, facet też jak mu nie naszykujesz papu to sam sobie nie weźmie. Tematu miziania nie będę rozwijać. Czyli bez naszej opieki facet zginie jak "andzia w parku"  :lol:
Co takiego mają w sobie koty że wszystko uchodzi im na sucho, czyżby jakaś magiczna moc? Nigdy nie byłam właścicielką kotka /tylko psa/ i nie wiem co sprawia że każdy kto zostanie szczęśliwym wybrańcem zmienia się diametralanie(oczywiście na lepsze). Musi być jakieś szczególne odziaływanie kota na człowieka. A jakie? To przekonam się jak wezmę kicie do domu.
Zapisane
Megi i Yuka nie pozdrawiaja nikogo......... :lol:

--------------------------------------------------------------------------

nie licząc, jeszcze starszych kartonów z KS-u

AniaS

  • Gość
Jak to naprawdę z wami/nami jest?
« Odpowiedź #5 : 2002-11-17, 01:43 »
hmmm... moj kot i chlopak gdy mowie o jedzeniu lub mizianiu zawsze przejawiaja te same objawy zainteresowania...  :wink: a kiciek przybiega do miski z pieknym pomrukiem.
Zapisane

Keti

  • Gość
Jak to naprawdę z wami/nami jest?
« Odpowiedź #6 : 2002-11-19, 10:55 »
Cytat: AniaS
hmmm... moj kot i chlopak gdy mowie o jedzeniu lub mizianiu zawsze przejawiaja te same objawy zainteresowania...  :wink: a kiciek przybiega do miski z pieknym pomrukiem.


u mnie tak samo!!!  :)
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.061 sekund z 24 zapytaniami.