Niestety nie moge tam jezdzic, bo nikt mnie nie zawiezie (narazajac sie na urwanie zawieszenia na tamtejszych drogach) a innego dojazdu jak samochodem tam nie ma, bo to takie ekhm zadupie
Ale cala wies jest poinformowana i jak tylko sie Żelek pojawi to maja go zgarnac i zadzwonic po nas. Ci ludzie u ktorych bylysmy sami maja 2 koty (i 6 psow
).
Bylam ogladac koty. Czarne male wiadomo przeslodkie jak wszystkie kocieta, o charakterze niewiele mozna narazie powiedziec. Z tym drugim juz widze, ze beda problemy. Sytuacja wyglada tak, ze kocio od malego jest z ta rodzina, ma 6 lat. Urodzilo im sie male dziecko, planuja nastepne i kot poszedl w odstawke (mowia, ze trzymaja go zamknietego w lazience
). Dziecko podobno meczy kota, kot drapie dziecko, dodatkowo facet jest chyba negatywnie nastawiony, bo na naszych oczach rzucil kotem o podloge
Kot chodzi po katach caly wystraszony, gryzie i drapie. Jest wykastrowany, niewychodzacy i wcina Kitikety i szynke
I teraz tak, moja mama uwaza, ze lepiej tego malego, bo sie szybko przyzwyczai, zas z tym beda prolemy. Z drugiej strony maly na pewno znajdzie szybko dom, a 6 letni kot w niechodliwym kolorze ma raczej male szanse, w dodatku to co on tam teraz ma nie mozna nazwac normalnym zyciem
To co mi radzicie? Jutro musze dac odpowiedz.