No amator czy nie, ale zywe od martwych chyba odrozni! Ja znam taki jeden sklep, do ktorego wchodzac dostaje furii. Nie dosc, ze maja chore i zaniedbane ryby, a obsluga w ogole sie nie zna na akwarystyce, to jeszcze ceny chyba z kosmosu wytrzasneli. Kiedys usilowalam tam filtr kupic. Wchodze i mowie do panienki za lada, ze chce AquaClear 200, a ta nie wie o co mi chodzi... mowie, ze to filtr, kobieta jeszcze szerzej otworzyla oczy i zaczela sie ciezko nad czyms zastanawiac (chyba nad tym co to jest filtr), nastepnie wyciagnela grzalke.... ja na to, ze prosilam o filt, a ona zniecierpliwionym glosem, ze nie ma. No to mnie juz szlag trafil i jej palcem pokazuje, ze jak byk stoi na polce AquaClear
Babka sie ucieszyla i mowi, ze w promocji.... kosztuje 175zl (wczesniej kosztowal 195)
W tym momencie opadly mi rece, szczeka i wszystko, po czym pospiesznie opuscilam sklep i jego "wykwalifikowana" obsluge.