Biedne te kotki.
Łańcuch pokanmowy czasem jest straszny
Ale zwierzeta na prawdę są genialne!!! Kiedy mój tata był mały mieszkała na wsi. Była tam taka kocica. któregoś dna się okociła i przyniosła luzom pokazać swoje dzieciaczki. Ale było to syjamskie rodzeństwo. Trzy kotki były złączone chyba brzuszkami i jeszcze dwa były połączone, ale nie pamietam w ktorym miejscu.
Biedactwa malutkie.
Mój dziadek powiedział że kociaki zdechnom. I chciał je odrazu utopiś
ale mój tata nie dał. Na wsi jak to na wsi nikt nie chciał iść dio weta i operwać maleństw.
Mój tata ponieważ wiedział że kociaki i tak zdechnął postanowił...sam je zoperować. Wiem że to dziwne, ale on pomyślał tak: "I tak zginom więc sadysfakciom będzie dla mnie jeżeli przeżyje chodź jeden." No i je zoperował. Te dwa były tak zrosniete ze jeden mósiał zdechnąć. Tata nozykiem je przecinał. Strasznie się bal. Kotki mialczały a on je przecinal. Jeden umarł na miejscu. Drugi przezył
Wiem że to jest bardzo dziwne że 15 letni chłopak uratował koty operując je bez pomocy dorosłej osoby, ale to jet prawda!!! Naprawdę!!! Z pozostałych trzech przezyły dwa, a jeden umarł na miejscu, ale jesten z tych pozostalych zdechl chyba po ok. tygodniu.
No ale dwa koty tata uratował.
To na prawdę jest nieprawdopodobne, ale jest prawdą.