O nie, nigdy w życiu gupików...
Eh, ja mam rozkład ogólny... W jednym pozostały zbrojki i będą tak sobie do przynajmniej lata. Bo nic nie zamieżam przemeblowywać, dopóki szafki nie odmaluję...
Jak to się stanie, to będzie restarcik. Chciałabym żabki z małego walnąć tam, ale się boje, że zbrojki, które nigdy czegoś takiego nie widziały... a mają swoje lata...
mogą coś im zrobić...
(Nie wiem co i dlaczego, ale strach jest.)
Moja neritinka się gdzieś skamuflowała...
Muszę drugą zakupić, koniecznie, jakiś inny wzoras...
Trzeba zacząć oszczędzać...