Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Końskie Lukrusy => Wątek zaczęty przez: OkTaWiA w 2003-04-21, 23:21



Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: OkTaWiA w 2003-04-21, 23:21
No właśnie :) sytuacja przed jazdą podczas kiełznania :) :Wchodzę do boxu z ogłowiem,łapię Oktawię za nozdrza i zaczyna się pokaz komizmu mojego miśka.Główka idzie do góry,wargi na zewnątrz i możemy oglądać osiołka z ząbkami na zewnątrz :) mam nadzieję że wiecie o co mi chodzi?? :) I tak jest ciągle!! gdy tylko chcę założyć ogłowię pyszczek w górę i koniec,dopiero gdy pomaga mi druga osoba ją przytrzymać udaje mi się założyć ogłowie.Jeśli znudzi jej się robienie dziwnych min zaczyna ziewać :P Fakt że to naprawdę komicznie i śmiesznie wygląda,ale ile to można oglądać i za każdym razem się śmiać??hehe.teraz to jush się robi denerwujące.wszyscy mają swoje koniki już przyszykowane na jazdę a Karolinka jak zwykle siedzi z Oktawią w boksie i walczy z ogłowiem :P Nie wiecie może z czego moze wynikać takie zachowanie??no i jak można ją tego oduczyć?? :) Instruktorka mówi że to normalny odruch konia za złapanie za nozdrza,ale to tylko Oktawii się przytrafia :P inne konie nie mają tego problemu,tylko ona :) nie mam pojęcia co robić :)


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: PATIszon w 2003-04-21, 23:33
Sprobuj nie lapac jej za nozdrza, to nic przyjemnego! Podawaj jej wedzidlo na otwartej dloni razem z kostka cukru. Ja tak nauczylam Orkana, ze teraz sam otwiera paszcze i lyka wedzidlo! Poza tym oglowie musi byc dobrej jakosci i nie moze uwierac konia, musi buc dobrze dopasowane i podczas jazdy nie moze sprawiac bolu! To juz kwestia umiejetnosci jezdzca!


Tytuł: OgŁoWiE-nIeChĘć Do NiEgO cZy PoPrUsTu WyGłUpY?? :))
Wiadomość wysłana przez: OkTaWiA w 2003-04-21, 23:41
Nie nie :) ogłowie jest dobrze dopasowane :) jush próbowałam nie łapać jej za nozdrze,ale misiek i tak z pyszczkiem ucieka :) ale nie próbowałam z cukrem jeszcze :) sprawdzę i tą metodę :) dzięki wielkie cmok!!


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Ciapka w 2003-04-22, 06:33
zachownei mzoe wyiknazc z  tego z ecie kon nie szanuje i robi z ciebie jaja.... i zadnycm cukrem musisz wzaic i zlaozyc..
zadych cukow boze siwety..cuker to ras wielke nagorda ta najwiesza nie daje sie w boksi cukry ani za byle co...pozytm on nie ma kloptow z lapeniem wedzidla...tylko ogolnie z oglowiem..


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: PATIszon w 2003-04-22, 06:57
Ciapka
Jesli masz cos "madrego" do przekazania to sie skup i patrz na klawiature, bo nie mozna cie zrozumiec!
Oktawia
Metoda z cukrem (moze byc inny smakolyk, ale cukier najwygodniej) jest dobra i sprawdzona, na pewno koniowi nie zaszkodzisz, a tylko skojarzy ten ochydny kawal metalu z czyms przyjemnym. Byc moze nie masz "powazania"u konia i nad tym tez trzeba popracowac, zalezy czy kon ucieka tak od Ciebie, czy jest moze ktos komu pozwala od razu, bez ceregieli zalozyc oglowie?


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Ciapka w 2003-04-22, 07:00
moje kone tam smae bierw wdzdlo...3 konei..czwarty kon natomat jet dziki i mlody i cueka..jak bym mila sie z nimpisic to bym pewno do teras tam sidizlą i oglowie prubwla zlaozyc na cuker smoklyki....co innego jakeis cudownia z samysm wedzdlem ale tu widcznie kon se jaj robi..i nie boji sie wedzil bo nie tgeo che wzasc tak pszjmni wynika z tego co piwsze oktawia...ale pottu jajs e robi smije sie z niej a ona se daje..,dla mni moze se daewac i jecsz ja cukrem karmic..i jej wleznie ten kon na glowie i  jusz nic z nim nie zoribi..co innego  mlody kon.


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-04-22, 07:54
popieram ciapke,ten kon ja olewa najzwyczajniej w swiecie,patiszon przeczytaj uwaznie post oktawii,ona z morda ucieka ale jednak daje sobie zalozyc,moj konik jest mlody i ma swoje himerki ale zazwyczaj pomaga mi sam zaczepiajac wedzidlo wargami,bywa ze leb zadrze i chwile potrwa zanim doprowadzi sie go do porzadq ale on czasem ma jeszcze problemy z pogodzeniem sie z wedzidlem,no i inna sprawa ze buntownik z niego ;) raz na jakis czas nachodzi go zeby sprawdzic kto co ma do kogo i zaczyna kombinowac co tu zrobic by ja wqrzyc i zeby na moje przypadkiem nie wyszlo...ale u mlodych konikow to jest normalne,to tak jak z dziecmi ;) a u konia ktory ma juz n lat...nie sadze zeby dawanie cukru i chwalenie go za to jednoczesnie dalo cos...moze uznawac ze ten cukier to za caloksztalt tworczosci,raczej juz karcenie konia za nieposluszenstwo kiedy wyrywa leb cos da niz sam cukier... no chyba ze bedzie kara za nieposluszenstwo a dopiero potem PO nalozeniu a nie w czasie cukier,wtedy kon wyraznie bedzie mial zaznaczone co robil nie tak a co bylo ok,


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Ciapka w 2003-04-22, 08:07
nie mo co karac nie ma co nagadrzsz wchodizs z bizesz leb i nie djasz sie w konia robc:) sowjmu koniowi :)


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-04-22, 08:16
ano;) tylko jak juz sie nauczyl tak jak w przypadq oktawii to ciezko bedzie tym bardziej jezeli ona ma daleko do zadartego pysia:D


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: PATIszon w 2003-04-22, 08:55
Zrobicie jak uwazacie, tylko chcialam zaznaczyc, ze ja nie mam takich problemow z zadnym koniem, wiec chyba troche sie jednak znam.
Silowac sie z koniem zadzierajacym leb do gory to sredni pomysl, jakby ktos nie wiedzial to kon jest troche silniejszy od czlowiekia. Powodzenia.


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-04-22, 09:08
patiszon twierdzisz ze jezeli jakis kon sie buntuje to juz ta osoba sie nie zna na koniach?to czy kon daje glowe do nalozenia uzdy czy nie nie jes miara znania sie na koniach,swiadczy o koniu i jego stosunq do ciebie,czasem o lepszym badz gorszym humorze konika...to zalezy od zbyt wielu rzeczy
a ta twoja pewnosc swych umiejetnosci....chyba lepiej by bylo gdybys miala ciut skromnosci w sobie,bo bedac tak pewna swoich umiejetnosci bedziesz stac w mijscu,miejmy nadzieje sie nie cofac


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Siva w 2003-04-22, 09:13
Pati, sa konie ktorych nie przekupisz :P
w mnie w Podkowie jest kobylka, ktora glowe zadziera, ale to nie jest w sumie problem, bo mozna jej  przytrzymac, najgorsze jest to ze zaciska zeby. i na cukier probowalam juz. jedyna metoda to wuciagnac jej jezor z paszczy :)
jak ma lepszy dzien wystarczy lape gleboko wlozyc hihihihi
no ale Harfa to stara wyjadaczka, w dodatku kupiona juz w doroslym bardzo wieku ze zlymi nawykami hih


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Elwirka w 2003-04-22, 09:27
No niektóre konie są nieprzekupne  :) ślepotek ma 13 lat a takie cyrki wyprawia przy siodłaniu Choć niektóre boją się ogłowia źle im się kojarzy to wtedy cukier dobry Ale jak koń olewa człowieczka no to kaplica :wink:


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: PATIszon w 2003-04-22, 09:27
Ja nie mowie o przekupowaniu tylko o umiejetnym podejsciu do zwierzecia. Na jednego podziala cukier na innego nie! I tez nie mowmy tu o biednych koniach ze szkolek jezdzieckich, bo to juz zupelnie inna bajka. Kiedy ma sie swojego konia, albo chociaz konia na ktorym jezdza myslacy ludzie, postepujac z nim odpowiednio, trenujac, a nie klepiac tylek, naprawde rzadko zdazaja sie problrmy tego typu! Wlasnie probuje sobie przypomniec jakiegos konia z problemami...i nie moge, dawno juz takiego nie spotkalam!  :?:


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Sword w 2003-04-22, 09:29
Nie klepcie konia w tyłek, wystarczy że go poprosicie:)


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-04-22, 09:34
patiszon to masz szczescie bo to ze kon jest prywatny tez nic nie znaczy,wielu ludzi kupuje konie po przejsciach,czesto nie wiedzac o tym jakie maja nawyki i chocbys nei wiem jak dobre miala podejscie kon z dnia na dzien nie przstanie ci zasiskac szczeki,prosze wiec nie sugeruj ze ludzie ktorym zdarzaja sie klopotliwe konie nie maja podejscia i nie znaja sie,wlasnie oni maja niezla szkole po takich koniach,zyjac wsrod bezproblemowych potm raptem dostajesz jakiegos wariatew pod opieke i ani me ani be


Tytuł: OgŁoWiE-nIeChĘć Do NiEgO cZy PoPrUsTu WyGłUpY?? :))
Wiadomość wysłana przez: OkTaWiA w 2003-04-22, 13:04
hehe :) no więc tak :) wydaje mi się że konik ma do mnie szacunek,mogę być w błędzie.ale problem nie dotyczy tylko mnie :) ja głównie zajmuję się tym konikiem,ale często zdarza się że np.zamienię się z kimś koniem,albo instruktorka na nią wsiądzie i wtedy jest to samo :) też nie da sobie założyć.A może to wynikać z młodego wieku konia?ona 5 maja skończy dopiero 4 latka więc może to wiek :) z innymi końmi nie mam tego problemu.


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Zimoludka w 2003-04-22, 14:21
Rewcia też nei chciała brać wędzidła ale jak jej jeździła wędzidłme po ząbkach to w końcu zaczęła brać :D. Czytałma keidyś w książce, że jak koń ne chce wziąć wędzidła to można mu ocieplić go ręką, możesz nawet posmarować np...sokiem z jabłka :P?
Ja  zRewcią się męczyła dłuugo aż w końcy sama zazcęla brać i teraz nawet sama paszczę otwiera :D
A może ona  wogole nie lubi jak jej coś robisz przy pysku?


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Ritka w 2003-04-22, 14:24
Oktawia.. to jeszcze młody konik... Na jakim wędzidle jeździsz? Może opłacało by się kupić gumowe? U mnie koń nie chciał brać, zafundowałyśmy mu gumowe i nie ma już problemu....


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Asinka 22 w 2003-04-22, 14:43
Cytat: Rewina
Rewcia też nei chciała brać wędzidła ale jak jej jeździła wędzidłme po ząbkach to w końcu zaczęła brać

No tego nie polecam - dobry sposób żeby oduczyć brania wędzidła - szczególnie 4 letniego konia !


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Kamelia w 2003-04-22, 17:12
ale ci zazdroszczę ja też chce mieć konika ale jak już to do spółki z siostrą bo na 2 się tatko nie zgodzi


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Elwirka w 2003-04-22, 17:21
Wiecie co ja może mam brutalny sposób jak dla niektórych ale wydaje mi się że ślepotek jest wredniejszy od Oktawi :wink:  Poprostu miałam bat ujeżdżeniowy i jak nie chciał głowy opuścić to lekko za popręg tak samo jak wariował przy siodłaniu Pewnie większość myśli że jestem okrutna ale tylko tak dało się go czegoś nauczyć
Oktawia jeżli konik Cię nie olewa to może rzeczywiście kiedyś miałjakieś przykrości co do wędzidła Ale ślepotek nikomu nie dawał się osiodłać a też myślałam że się słucha
Kamelia spółka z siostrą to coś strasznego Ja naszczęście nie muszę się koniami dzielić


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Zimoludka w 2003-04-22, 19:39
Co do moejgo sposobu tpo jednak poskutkował?
Tzn ja Rewci najpier robiłam taki masażyk wędzidłme po wargach a potem po zębach i to ją denerwowało i brała :D


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Devila w 2003-04-22, 21:23
Zima....może najpierw sobie pjeździj wędzidełkiem po ząbkach... :grr:    zdasz nam potem relacje....


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Zimoludka w 2003-04-23, 15:52
Ale to był ceciutko, tylko take dotykanie bosze...co za tragedie robicie!a Wy co robicie? walicie batami :P a ja nie!:D


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Elwirka w 2003-04-23, 16:16
swoją drogą dziwią mnie skrajności ludzi Jedni albo okładają konia i myślą że są super a inni na mój kochany koniku Chć teraz jest dużo obrońców krórzy broń boże bata  :)  No to ja mogę takich na zimię sprowadzić a raczej KaryII  :wink:  To tak na marginesie :P


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-04-23, 18:43
Cytat: Rewina
Ale to był ceciutko, tylko take dotykanie bosze...co za tragedie robicie!a Wy co robicie? walicie batami :P a ja nie!:D

nie zima nie okladamy koni batami,wiesz ze jest cos takiego jak wlozeni epalca do pyska i uciskanie nim na jezyk? ;P to pomaga we wszystkich praktycznie przypadkach przy zaciskaniu szczeki a napewno nie jezdzenie nawet delikatnie po zebach,od tego najprawdopodobniej jeszcze bardziej zaciska,to jest naturalny odruch u koni,wiesz zima az zal nie powiem za co sciska jak sie czegos takiego slucha,u nas jak jakis kursant przejedzie koniowi po zebach wedzidlem przy wkladaniu do pyska wedzidla i to nawet takiemu 9latkowi ktory jest baaardzo grzeczny i zawsze sam pysiaka wrecz otwiera,to na drugi dzien kon przy siodlaniu z obawy ze ktos znow mu przejedzie az leb do gory zadziera,jak masz zamiar jezdzic konno to naprawde zastanow sie troche zanim cos zrobisz,swoja droga jednorazowe skarcenie konia bacikiem chyba mniej by sie na nim odbilo i pzrynajmniej by wiedzial ze os zle robi niz jezdzenie wedzidlem po zebach :twisted:


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Devila w 2003-04-23, 20:34
Właśnie o to mi chodzi.......popieram K_cian...


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Asinka 22 w 2003-04-23, 20:42
Ja również !!!  8)


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-04-23, 21:01
moze kobylka oktawii tez jest tak samo siodlana,na dzien dobry przy kielznaniu po zadkach wedzidelkiem...no to nic dziwnego ze nikomu nie daje


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: PATIszon w 2003-04-23, 22:04
Cytat: Rewina
Ale to był ceciutko, tylko take dotykanie bosze...co za tragedie robicie!a Wy co robicie? walicie batami :P a ja nie!:D


Pytasz co za tragedie robimy...a no robimy, bo za duzo widzialam nieszczesliwych koni, traktowanych przez "super" jezdzcow, co nie odrozniaja chapsow od sztylpow i sztybletow i maja znikome pojecie o jezdziectwie i fizjologii konia!

Pytasz co robimy...ja Ci napisalam co robilam : podawalam koniowi wedzidlo na dloni razem z kostka cukru i teraz sam otwiera paszcze jak widzi mnie z oglowiem. Do tego jezdze tak, aby nie musial myslec o samobojstwie przed nastepna jazda!


Tytuł: OgŁoWiE-nIeChĘć Do NiEgO cZy PoPrUsTu WyGłUpY?? :))
Wiadomość wysłana przez: OkTaWiA w 2003-04-23, 22:14
nie nie nie nie!!!!!! nigdy w życiu nie było po ząbkach jeżdżenia.u nas raczej korzysta się z wkładania palca między przerwę między zębami :)) to chyba dobry sposób :)) a tak myślę,że może to jej zachowanie zostało po pobycie na partynicach.jest taka możliwość??z tego co wiem nienajlepiej traktuję się tam konie :(


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Elwirka w 2003-04-23, 22:59
Oktawia sposób z tym wkładaniem przez miejsce gdzie nie ma zębów to tak Ale ja myślałam że chcesz usunąć to że ona łbem rzuca do góry A nie że otwera buźki bo jeżeli się już tak nauczyła to małe szanse żeby oduczyć No jakieś są ale nie u konia który już dłuższy czas się tak zachowywał


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: PATIszon w 2003-04-23, 23:01
Metody to akurat sa i to nie jakies wyszukane...trzeba tylko chciec  rozumiec konie!
Powodzenia!


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Elwirka w 2003-04-23, 23:09
Różnie w życiu bywa jak mojemu ślepotkowi da się cukier to rękę zje on tak ma, niezbyt ludzi lubi Ma 13 lat i nie da się już go nauczyć żeby ładnie brał wędzidło 13 lat i wariuje przy siodłaniu a zrozumienie tu nic nie pomoże Każdy koń to inny ciężki przypadek a on chyba szczególnie Wolę nie wiedzieć jaki się zachowywał jak widział :wink:


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Ciapka w 2003-04-24, 11:44
ej riwna co ty gasz ze dobry psoub z eposkutkowal;???????to jest synczyik czys posb jest dbry?..jak konia zbaijesz zeby stal w miejscu to znaycz ze to jest dobry sposob bo udalo ci sie oksognac co chialas?


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Ciapka w 2003-04-24, 11:47
okwtai janse z emzliwe ze tam jej takie nawyki tam nei tyl ze tratuja co bardzo zel i wogole skzoda koni..ale to ty musiz obzrwwac i uzywa cintyligicji  tym dlaczgo towj kon tak robi
 cy boji sie deruje uciaka czy poprtu  nie daje bo ty jest ciec ona nie i wygruywa z toba... musim  psmzyec wyegzekwowac a jaki sposub maz to zorbic..napwneo ni jedzac po zebach..


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Zimoludka w 2003-04-24, 12:55
Myślicie, że nie używałam tego sposoby z palcem? Używałam ale ona na to nic! Musiałam jej na złość robić jak na mi i się udało i to jest najważneisjze
Nie martcie się, ząbkow jej nie pokruszyłam, i na pewno też się nie popłakała z bólu/ y etaz z kona roicie istotę świętą, której bólu nie można sprawić ale jak nie można inaczej to trzeba! Mae dzieciteż się bije jak nie słuchają!!!!! Troche tolerancji


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Devila w 2003-04-24, 15:09
Właśnie zima trochę tolerancji w stosunku do konia również......i wcale nie to że się udało jest najważniejsze ...tylko to w jaki spsób zostało to zrobione...po trupach do celu ..tak???czasmi trzeba poświęcić temu więcej czasu ale efekty będą lepsze.


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: PATIszon w 2003-04-24, 15:36
Rewina
ty mam nadzieje nie masz dzieci...?


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Devila w 2003-04-24, 15:48
hehehe chyba jeszcze sie nie da......


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Elwirka w 2003-04-24, 15:58
Swoją drogą to ludzie wyżądzają większe szkody :)  Więc jeśli temat o pomocy został wyczerpany to może zmnienić temat wiem jak było na animalu i nie lubię jak się wszyscy kłócą A co do tolerancji zauważyłam że jest z tym problem na wszystkich forach To wymiana informacji ja też mogę się doczepić do sposobu z zębami albo z cukrem ale po co Nie bądźmy dla siebie złośliwi z nie kłóćmy się bo to nic nie zmieni OK


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Devila w 2003-04-24, 16:03
Elwirak już to kiedyś tłumaczyłam, ja się z nikim nie kłóce, co najwyżej wyrażam swoje z danie ale nie ma w tym chyba nic złego, każdy może coś skomentować min. po to jest forum. Proszę nie odbierajcie wszystkiego jako kłótnie.....


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Elwirka w 2003-04-24, 16:11
Ja wiem :) Ale chodzi mi o wymianę zdań a nie o napaści na daną osobę I nie piszę tego do konkretnej osoby tylko do ogółu  :)  Choć ogół chyba wie swoje


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Ciapka w 2003-04-24, 19:59
jasn z ena wszykich forach sie wszsy kluca..chyba z ejets takei forum co am takie zasdy ze zadan normlany tam ni wysiediz it ylko jakies diznw ludiz siedza i gadja o dupie mryni ale sie nie kluca..


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Zimoludka w 2003-04-24, 20:06
Rewina jeszcze trupem nie ejst więc się nie bójcie
Ale jak jej miałma nauczyć tego w 2 tyg?????
W ogóle dajcie spokój! Ważn, że podziałało po chyba  dniach i jest ok Treaz beirze be zproblemu
i nie mówcie do mnei zima tylko jak już to Basia


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-04-24, 21:10
zima jak bedie cie bolalkiedys palec u reki proponuje kopnac mocno w kant szafki jakiejs,co z tego ze troche poboli jak nie mozna inaczej,przeciez od tego nie umrzesz i nie poplaczesz sie z bolu prawda?

"Nie martcie się, ząbkow jej nie pokruszyłam, i na pewno też się nie popłakała z bólu/ y etaz z kona roicie istotę świętą, której bólu nie można sprawić ale jak nie można inaczej to trzeba! Mae dzieciteż się bije jak nie słuchają!!!!! "

dziewczynoi ty sie zastanow co ty piszesz!! swiadomie zadajesz koniowi bol a ze zebow jej nie rozwalilas to nie zadne usprawiedliwienie,nie sadze zeby walenie wedzidlem po zebach i wpychanie go na chama do pyszczka ona odebrala jako kara a co najwyzej jako zniechecenie do ciebie i takich jak ty!mysl troche,rozrozniaj niektore rzeczy,malym dzieckiem juz nie jestes,ty krzywdzi konia a zaraz bedzie plakac jak to ona na krzywde zwierzat patrzec nie moze,qrde wqrza mnie to :grr: a moze zima jak nie bedziesz chciala zupki zjecs na obiad mamusia bedzie ci chochelka walic po zebach albo lyzka to w koncu otworzysz,i kolejnym razem napeeewno z niecierpliwoscia i radoscia bedziesz czekac na obiadek mamusi!agrrrrrrrrrrrrrr :twisted:


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-04-25, 21:34
niestety.. tak to juz jest... i zawsze znajdzie sie osoba, która spokój na forum zburzy albo swoim zachowaniem albo poglądami lub metodami działania....


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-04-25, 21:35
niestety.. tak to juz jest... i zawsze znajdzie sie osoba, która spokój na forum zburzy albo swoim zachowaniem albo poglądami lub metodami działania....


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-04-25, 21:39
niestety.. tak to juz jest... i zawsze znajdzie sie osoba, która spokój na forum zburzy albo swoim zachowaniem albo poglądami lub metodami działania....


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Zimoludka w 2003-04-25, 21:59
no ok przyznaje sie
Robiłam źle!!!!!!


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-04-25, 22:08
dziekuję ;)


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Zimoludka w 2003-04-25, 22:12
ale nie wiedziałam, że robię źle. Teraz jak mi gadacie, że jej sprawiałam ból to mi głupia bo ja nie wiedziałam! Skąd ja miałam wiedzieć?


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-04-25, 22:21
ja tam nie lubie kiedys ktos nie wali w zęby...


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-04-25, 22:29
zima kolejnym razem sama sie postaw w miejsce konia i sie trzy razy zastanow czy bedzie ci to sprawiac przyjemnosc,nie rob drugiemu co tobie nie mile,znasz to?jak nie to lepiej zapamietaj,przeciez to logiczne ze ja to boli,czasami bola nas zeby od samej naglej zmiany temperatury,jak o cos uderzymy niechcaco to tez,a ty nie pomyslalas ze konia moze to bolec?przeciez my tez jestesmy ssakami,tez mamy taki sam uklad nerwowy wrazliwy na rozne bodzce,z tego samego materialy sa zbudowane nasze ciala i takie same procesy sie w nas odbywaja,wiec czemu niby konik niemialby odczowac bolu kiedy ktos stuka mu zimnym metalem bo zabkach?


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Ciapka w 2003-04-26, 07:49
Cytat: Rewina
ale nie wiedziałam, że robię źle. Teraz jak mi gadacie, że jej sprawiałam ból to mi głupia bo ja nie wiedziałam! Skąd ja miałam wiedzieć?

ojojoj...wiesz powinnas wiedzec takie zcyz powinas siwiedzec czekona nie robi sie krzywdy..jali nie wiesz to  sie kogos najpier zapytaj..a nie wymysja wląsnie sposoby,,,ale jusz mnijsz o to..


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Zimoludka w 2003-04-26, 18:04
To był pierwszy koń jakiego znałam, który nie chciał brać wędzidła itp, kręciła się przy czyszczeniu itd
Pierwszy taki dziki koń więc zrozumcie troche


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-04-26, 18:42
nie rozumiem :? jak nie mialas nigdy z czyms taim do czynienia to powinnas zapytac sie kogos bardiej doswiadczonego zreszta sama moglas pomyslec troche czy to co robisz jest na miejscu,a jak ci powiedzieli tak wlasnie ci co sa od tego by nauczyc to wybacz prosze ale marnie naprawde zaczynaja wygladac w moich oczach i nie wiem kto wogole dal tkaim ludziom uprawnieniajakiekolwiek do nauki innych i opieki nad tak wrazliwymi zwierzetami jakimi sa konie :grr:


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Ciapka w 2003-04-26, 19:43
no wic lwasnie rewina..dobze ze sie do bedlu spznląs ale napnym razm nie eksrymentuj nie ywmyslaj sobie sposobow bow  kocu kryzd ekoniowi zorbisz
hhehe dzika:P


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Zimoludka w 2003-04-26, 20:09
Nikt mi nie mówił, że mam jej tego uczyć więc k cian nie denerwuj się
 A pzoa tym bęę robiła przy Rewince co mi się podoba, na pewno nic złego więc się nie bójcie!
Zapewniam was, że mój masażyk wędzidłem jej nie bolał


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-04-26, 20:17
eh zima....zaczynasz przeczyc sama sobie...a mowilam o ludziach ktorzy cie ucza a nie o tobie...zreszt anie wazne,lepiej jednak bys nie robila z kobylka co ci sie podoba bo to moze miec baaaardzo rozne sqtki...nie koniecznie pozytywne,zima nie obruszaj sie za cos akiego,raczej powinnas spojrzec na siebie krytycznie i postarac sie cos zmienic,nie ma zsensu rzucac sie sobie do oczu  8)


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Ciapka w 2003-04-26, 20:33
reiana!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!zabije cie zars
 jusz sie pszynaląs do bel bylos pokot ot teras znowu
zapewniem cie ze bolal!!!!!!!!!!! tylko nie mial jak ci tego pwodziec a byc moze tot y nie lśyslżas jej kszyku..
a nier ub co chesz..bor a sto neit wj konchyba z eujusz ja kupilas,...a jusz zorbilą scos zlęgo wiec lepiej sie bojmy..


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-04-26, 20:52
zima nie rozumiesz tego co po ludzq napiasalam...yh....wes sobie na wstrzymanie i przeczytaj spokojnie i przemysl to co pisza inni i ty,a wtedy pisz,dla konia bylo by lepiej gdybys nie robila co ci sie podoba....moze lepiej by bylo gdybys wogole do niego sie na razie nie dotykala....jak ktos kto lepiej od ciebie zna sie na koniach bo co do tego chyba nikt nie ma watpliwosci po twoich wypowiedziach to raczej powinnas jeszcze podzekowac za uswiadomienie cie,a ty zacietrzewiasz sie jeszcze bardziej,dziewczyno opamietaj sie,nie bulwersuj sie tak bo moze ci zaszkodzic


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Asinka 22 w 2003-04-26, 21:16
Cytat: Rewina
Zapewniam was, że mój masażyk wędzidłem jej nie bolał

Skąd ta pewność ???

Ps. Nie sądzę, że kręcenie się przy czyszczeniu i niechęć do wędzidła są oznaką "dzikości" konia !!! :lol:


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Zimoludka w 2003-04-26, 22:23
Cytat: k_cian
....moze lepiej by bylo gdybys wogole do niego sie na razie nie dotykala....

Za dużo sobie pozwalasz!
Sama sobie nie dotyakj koani bo mu krzywdę zrbsiz! zasatnow się co piszesz!Bosze znowu następna osoba chora psychucznie tu się ne da wytzrymać ,same czubki(konkretnie3)
Jeśli amsz coś do powiedzenia na mój temat to raczej to przemilcz ok?
i tyle!
koneic tematu!!!
acha i jeszcze jedno
nie stać Cię na nci innego niż pokazywanie tyłka? Nastęny prymityw! boszzz


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-04-26, 22:35
bomba... jak dla mnie...
a potem się dziwić że koń skopał jeźdźca do nieprzytomności... albo że połamał żebra włascicielowi...
chociaż z drugiej strony, co mi zależy... rób ci ci sie zywnie podoba... ale najpierw spytaj sie właścicieli, chociaż miej tyle przyzwoitości, to oni potem będą musieli spedzić te ciężkie godziny, żeby naprawić wszystko ....


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Zimoludka w 2003-04-26, 23:11
Nie martw się
Nic nie musieli naprawiać
 odczepcie się w końcu i koniec tematu!
co do tych czubków to jest ich czterech


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Natchniuza w 2003-04-26, 23:25
Zima, jest ich conajmniej 5. Ty jestes najwiekszym z nich :P


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Zimoludka w 2003-04-26, 23:34
A skąd wiesz kto tam jest? :P To zostanie moją słodką tajemnicą sasasasasasasasa


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-04-27, 09:20
zima jezeli o to chodzi to temat dalej draysz ale niestety ty,co my napiszemy zaraz sie rzucasz,to oczywiste ze nie pozostanie to bez oddzwieq takim  tonem ja topiszesz i co piszesz,jezeli wedlog ciebie jezdzenie koniowi po zebach jest ok i masz zamiar robic co ci sie podoba to wierz mi ze lepiej dla konia bedzie jezeli nie bedziesz sie do niego dotkac,bog jeden wie co jesze dostanie w mysli ze to jest ok,przyznalabys sie ze nie masz racji i pokornie to przyjela do wiadomosci, a nie za wszelka cene starala sie udowodnic jaka jestes ponad wszystkich,jak na razie nie zauwazylam ani jednej osoby ktora ciebie by poparla,jak na razie wszystcy maja takie zdanie jak i ja,moze przewidzenia zbiorowe?to by znaczylo ze te cale forum opanowane przez prymitywow procz jedne najwspanialszej najcudowniejszej wszechwiedzacej i nigdy nieomylnej  zimy....eh ja biedna nieszczesliwa....studia ze mnie zrobily nie dosc ze wulgarna socjobiolozke to jeszcze prymitywa.... :lol:


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Elwirka w 2003-04-27, 12:05
Ja zmienię temat Oktawia gdzie jesteś naposz jak tam sobie z wędzidłem radzisz :)


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Asinka 22 w 2003-04-27, 12:12
Cytat: k_cian
studia ze mnie zrobily nie dosc ze wulgarna socjobiolozke to jeszcze prymitywa.... :lol:


Zapomniałaś jeszcze dodać "czubka". Z moich wyliczeń wynika, że mnie też tu ktoś ubliża - więc witam w gronie "4 Wspaniałych" ... Czubków ma się rozumieć !!!  8)   :lol:  :lol:  :lol:


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-04-27, 12:35
asinka dobrze ci sie zdaje,a ubliza nam wszystkim bo najwidoczniej inaczej sie wyslowic nie umie...i ma problemy z liczeniem.. :roll: zima of koz  :wink:  asinka 8)


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Elwirka w 2003-04-27, 14:40
Ale Wy macie problemy  :D


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Devila w 2003-04-27, 17:13
My nie raczej Zima :D


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Kamelia w 2003-04-27, 18:20
może podczas wkładania wędzidła podawaj razem z nim kawałek jabłka lub inny smakołyk może to przekona go że wędzidło nie jest takie złe  :P


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-04-27, 19:50
skoro tak o ym wędzidle...
Adria, kobyła na której jeżdże... jest bardzo nerwowa, była źle zajeżdżona i poprostu szaleje zamista spokojnnie iśc...jest bardzo wrażliwa na łydki i wodze, ale jeżeli są na luźnym kontakcie to nad nią nie panuję! a kiedy trzymam kontakt, który pozwala mi nią jakoś operować to tak otwiera ryj i zadziera go w góręm, że prawie widzę jej trzonowce:)

do tego właścicielka sie uparła, że nachrapnika i skośnika nie należy zakładać,  bo to tylko niepotrzebnie dnerwuje konia, ale bez nich jest jeszcze gorzej! co mam zrobić... chlip... jazdy na niej zaczynaja być mordengą, albo jak kto woli walką o przezycie


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Zimoludka w 2003-04-27, 20:09
Nie martwcie się żadnego porblemu z liczenie nie mam więc spokojnie
Co do popierania to powiedziała, że zrobiłam źle a Wy mi jeszcze każecie jej nie dotykać! Zastanow się k cian to piszesz! mam ochotę napisać coś wrednego ale się jednak powstrzymam


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Devila w 2003-04-27, 20:16
Milkiwaj jak to co...najlepszy wytok!!!!!


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-04-27, 20:22
rewina mysle mysle o to sie nie martw,ty widzisz to co chcesz widziec i jeszcze chyba nie wylapiesz sensu zdania i juz zaczynasz sie burzyc,eh niech zyje opanowanie


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-04-27, 21:19
ale ona jest sprytna... głowę i tak zadziera tylko że niżej... a dziób otwiera i tak... może jakiś konkretny typ wytoka?


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Devila w 2003-04-27, 21:26
hm....zwykły wytok i nie możlwe żeby dalej zadzierała głowe......troszke może podrzucić, ale na pewno nie tak wyskoko...Diament też ytak robił poczodzi w wytkoku 2 miechy i teraz główy wcale nie zadziera....


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-04-27, 21:30
devi, ale ta kobyła i tak zaziera głowe... z wytokiem czy bez... prawie bez różnicy
naprawde nie wiem gdzie leży wina... kazałam się bacznie obserwować koleżankom i nie szarpę jej, ani nic z tych rzeczy...


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-04-27, 21:53
milki to proponuje martwy wytok,wtedy napeeeewno nie zadrze;P


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-04-27, 21:54
tylko ona nie szarpie do góry, tylko trzyma ja w górze... zobaczymy... teraz muszę tylko wykombinować coś trakiego lub pożyczyc od kogoś...


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-04-27, 22:18
milki to co za problem zakladasz martwa krocej niz powinna byc nawet i nie ma zadartej,szybko sie nauczy,proponuje zreszta najpierw zaczac ja lazowac na gogu albo chambonie np


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Elwirka w 2003-04-27, 22:25
lepiej na chambonie bo tzw gog może ją trochę wnerwić  :wink: Ale żeczywiście więcej ją lążuj  Albo załóż wypinacze


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-04-27, 22:40
wypinacze prawie porozrywała... tak sie wkurzyła, że zarzęła szaleć na lonży i się wywróciła... nawet oczy zamknęłam... gdyby ta guma puściła i np. trafiła ja w oko... o jezu....


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Elwirka w 2003-04-27, 22:55
Wiesz co tak przez internet nie da się tego wyjaśnić Jak dasz gg to może coś wykombinujemy bo to za dużo pisania


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Marika... ;) w 2003-04-27, 23:35
Cytat: Rewina
Nie martwcie się żadnego porblemu z liczenie nie mam więc spokojnie
Co do popierania to powiedziała, że zrobiłam źle a Wy mi jeszcze każecie jej nie dotykać! Zastanow się k cian to piszesz! mam ochotę napisać coś wrednego ale się jednak powstrzymam


... I dziwić się ze 70 % Polaków to analfabeci...., którzy nie rozumieją czytanego tekstu...  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-04-27, 23:35
milki moim zdaniem wlasnie jednak chambon,bo gog to bedzie jej unieruchamial leb i zmuszal do niesienia tak a nie inaczej,chambon mniej krepuje ruchy konia i mniej bedzie ja draznil,gog jednak mocniej na wedzidlo dziala ikon musi isc na kontakcie...no wypinacze to odradzam w takim wypadq....a na jazde wlasnie martwy wytok


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Tafta w 2003-04-28, 01:42
Cytat: Kamelia
może podczas wkładania wędzidła podawaj razem z nim kawałek jabłka

Tak mi się przypomniało a propos jabłek. Nie podawajcie ich koniom w kawałkach. Moja koleżanka pokroiła na cząstki i podała koniowi i mu się skórka do żołądka przykleiła! I normalnie tragedia, bo konie nie wymiotują. Kobyłka męczyła się cały dzień, a wet zbytnio na to nie mógł poradzić.
Lepiej podawać w całości, koń wtedy gryzie, ślinianki bardziej działają i lepiej trawi, a w kawałkach zdaża się, że konie po prostu połykają.
No, ale to tak na marginesie (http://images.free4web.pl/smilies/rad3.gif)


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-04-28, 08:37
a co ja mam zrobic ze moj jak mu nie radz to i tak porozgryza na cwiartki zanim przezuje? :?:


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Devila w 2003-04-28, 08:48
Milki jeśli ona nie szarpie to co z tą głową nie tak? Moze poprostu ma taki styl i nosi sobie głowę wysoko. Martwy wytok jest trochę drastyczny, a chambonu bym nie polecała.....w końcu nie służy do tego tylko raczej do wyrabiania mięśni grzbietu..i to tylko na lązy. A tu chodzi chyba o co innego...


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Siva w 2003-04-28, 09:01
Cytat: Devila
chambonu bym nie polecała.....w końcu nie służy do tego tylko raczej do wyrabiania mięśni grzbietu..i to tylko na lązy. A tu chodzi chyba o co innego...


tak, sluzy do wyrabiania miesni grzbietu, ale poprzez opuszczanie glowy i podstawianie zadu, wiec korzysc moze byc tu podwojna: kobylka zacznie nosic nizej glowe i przy okazji wzmocni miesnie :)

aha, ale to tylko co do zadzierania glowy. niestety na rozdziawianie paszczy moze ci pomoc tylko i wylacznie nachrapnik. moze przekonasz wlascicielke, aby kupila nachrapnik meksykanski, jest delikatniejszy....


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Devila w 2003-04-28, 10:49
Tak ale głowę nosić będzie nisko tylko przy lążowaniu, a tu chodzi żeby kojarzyła to gdzy chodzi pod siodłem, więc jestem za wytokiem...


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-04-28, 11:12
devila wytok tez ale na jazde i jezeli  nie daje nic to raczej martwy choc brutalniejszy napewno,takie zadzieraie lba z rozdziawianiem sie to poprostu wedlog mnie proba ucieczki od wedzidla,jak kon od niego ucieka?zadzierajac leb,chowajac sie za wedzidlo i otwierajac paszczydlo probuje szczeka uciec od jego dzialania,dlatego koniecnzie nachrapnik bo tak do niczego nie dojdziecie,powolutq zwiekszac kontak iprzede wszystkim jechac konia do przodu,nie starac sie na sile gimnastykowac ai nic,ujezdzalnia ujezdzalnia i jeszcze raz ujezdzalnia,proponuje nawet rano lazowac porzadnie a potem popoludniu wsiadac,kobyla nie ma wyjscia musi sie przyzwyczajic i przyjac wedzidlo,ale musisz miec nachrapnik niestety...pgadaj z babka,ja ze swoim podobne cyrki mialam i czasem nadal sie zdarza ze pokazuje humorki :)  nie daj sie :wink:
devila jeszcze wracajac doi twego postu,jezeli kon nawet na lazy walczy z wedzidlem to jak ty chcesz zeby pod jezdzcem od razu przestal?niech najpierw sama z soba ochlonie,na takim chambonoie wlasnie,gdzie cos ogranicz jej zadarcie lba,potem przeciez mona na nia wsiadac na lazy jezeli jest nie do opanowania na dlliuzszej wodzy i powoli je zbierac,przyzwyczajac....trzeba pokombinowac poprostu


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Devila w 2003-04-28, 11:24
K-cian, chodzi o to że można przyzwyczaić konia na lązy do różnych rzeczy, jednak po jeźdzcem może zachowywać się całkiem naczej weź to pod uwage...znam wiele takich koni. I to czy ta kobyłka walczy z wędzidłem tego nie wiemy. Zauważ że milki napisała że ona nie rzuca głową tylko ją poprostu wysoko nosi, przecież niektóre konie noszą tak głowe a wcale przed wędzidłem nie uciekają. Może problem zaczyna się gdy właśnie tą głowę próbje się jej obniżyć na siłę.
Milki więcej szczegółów....


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-04-28, 11:35
Cytat: milkiwaj
kiedy trzymam kontakt, który pozwala mi nią jakoś operować to tak otwiera ryj i zadziera go w góręm, że prawie widzę jej trzonowce:)


devila z trego mi wynika wyraznie ze kobyla ucieka od wedzidla,od kontaktu z nim a nie nosi glowe wysoko sama z siebie,to samo mialam z debrosem,wiem ze nie to samo jest zeby kon zrobil cos sam na lazy a co innego potem pod jezdzcem,ale tzreba do wszystkiego dojsc po kolei i jezeli sam wytok nie daje rezultatu trzeba szukac innych rozwiazan i kombinowac,dlatego uwazam ze najpierw praca na lazy i to duzo rownolegle z jazdami i powoli coraz wiecej dodawac pracy pod siodlem
ja tam moze extra jezdzcem nie jestem ani specjalista ale wedlog mnie tak wlasnie powinno byc,mialam podobne problemy i jakos udalo mi sie je rozwiazac wiec nie sadze zeby to byl taki zly pomysl...nie mozna wymagac od konia czegos do czego nie jest gotowy...a jazda wierzchem na lazy na tej kobylce mysle by sie bardzo przydala,dzialasz tak jakbys jezdzila samodzielnie ale kon ma o wieeeeeele mniejsze szanse zeby sie wyrwac totalnie spod kontroli


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Siva w 2003-04-28, 11:37
k_cian - zgadzam sie z toba 8)


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-04-28, 11:42
dzieki za wsparcie :wink:  8)


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Devila w 2003-04-28, 11:58
Oczywiście praca na lązy jest bardzo dobra, ale jeśli chodzi o jazde pod siodłem to ręka powinna być bardo delikatna i jednak trzeba starać się mieć na początku delikatny kontakt , a tempo regulować dosiadem....


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Elwirka w 2003-04-28, 18:50
a mnie się wydaje że mroblem jest głębszy niż ręka i dosiad


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-04-28, 20:43
już wchodzę w szcegóły... jest tak jak mówi k-cian... ona poprotsu ucieka przed jakimkolwiek, nawet delikatnym działaniem wędzidła... póki był nachrapnik i skośnik  to nie miała takiej możliwości, ale za to nadrabiała werwą i juz po samym stepie dyszała ze wściekłości...
to nie jest jej normalne i naturalne noszenie głowy! bo szyje momentami ma prostą! i zaczyna skakać do góry... szzcególnie kiedy sobie wymysli, że zagalopujemy a ja tego nie chce i wstrzymuje wodzą i dosiadem....
to bardzo nerwowa kobyła, do tego za szybko objeżdżona, a potem zostawiona w spokoju... przez 2 lata prawie nic nie robiła... tylko jakaś dziołcha klepała tyłek na niej...
dodać należy że nie do końca jest zdrowa i troche jeszcze kaszle, więc boję sie dać jej sie troche wywszaleć... robie to stopniowo i w miare możliwości spokojnie... żeby krzywdy soie sama nie zrobiła.... ale ona wręcz pęka z energii która ja rozpiera...
i ja juz nie wiem co mam robić... chlip....


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-04-29, 11:06
milki postaraj sie roic tak jak pisalam,to powinno pomuc,ewentualnie mozesz zaczac jezdzic na kantarze,tzn nakladasz oglowie zeby kobyla miala wedzidlo w pysiu,zeby sie z nim oswajala a na wierzch kantar z doczepionymi wodzamu do tych bocznych kolek,powinna sie uspokoic....ale skoro tak szaleje...to to troche ryzykowny moze byc,mozesz sprobowac najpierw podczepiajac do kantara jeszcze laze i zeby ktos was tak polazowal ale of koz ty wszystko robisz,zatrzymania ruszania itd,mysle ze bledem bylo takie zajezdzanie jej....teraz zostaje nic innego jak zaczac wszystko od poczatq,tak jakbys maila wlasciwie surowego konika,poczawszy od lazowania samego konika,przez oprowadzanie w req z jezdzcem,jazde z jezdzcem na lazy po jazde luzem,najpierw do przodu zeby oswoila sie z wedzidlem i dzialaniem reki,a potem skracac wodze.......no iszkoda ze nie mozesz dac jej sie wyszalec....a gdyby sie wyszalala i nakryc ja derka?...moze byloby bezpieczniej,sam delikatny kaszel jeszcze nie jest niczym strasznym,zgrzeje sie smigajac galopem,zalozyc jej derke,wyklusowac i wystepowac,do stajni,rozetrzec sloma i swierza derke jezeli tamta jest mokra....mysle ze wtedy nic nie powinno jejs ie stac....zreszta teraz coraz cieplekj,swieci slonko prawie ze jak latem :) powodzenia :wink:


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Elwirka w 2003-04-29, 18:33
a ja już pisałam że to głębszy problem i to co wymieniacie to środki zaradcze czy jak to nazwać Koń to żywe zwierzątko i nie każde chce czeka w boksie askawie na człowieka  No bo już coraz bardziej denerwują mnie faceci jeźdźcy to tak na marginesie Xara powinna wiedzieć o co chodzi a jak nie to przypominam o tej kobyłce  :(


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Tafta w 2003-04-29, 18:43
Xara wie niestety o co chodzi (http://www.smilies.nl/crying2.gif)


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Elwirka w 2003-04-29, 19:07
Biedne zwierzątko Muszę się zapyta co jej się stało i kiedy gips zdejmą


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Tafta w 2003-04-29, 19:30
Zapytaj koniecznie, bo bardzo chciałabym wiedzieć co było przyczyną tego, iż trzeba było konikowi tą nóżkę w gips zapakować.


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Asinka 22 w 2003-04-30, 08:37
U nas podobny problem był z folblutką (po torach), dopiero podziałało hackamore - ona wręcz nie cierpiała wędzidła. Nawet jak miała założony nachrapnik, to zadzierała łep, wędzidło brała na kąciki "ust" i rozdziawiała gębę na tyle na ile jej paski pozwalały. Wytok też nie pomagał. Wypinacze stanowczo odradzam, a szczególnie w takim przypadku.

Na siwego ( :evil: - nie lubię go !!!) też już wiele stosowaliśmy ( ale on też ma właściciela, który wszystko wie lepiej ) do tej pory nic nie pomogło , ani chambon, ani gog, ani tysiące innych miękich i twardych patentów, no właśnie jeszcze "haka" nie próbowaliśmy. - z tym, że tu jest trochę inny problem z tą bestią ... Ale na folblutkę poskutkowało.


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Devila w 2003-04-30, 12:41
Tylko , że hackamore jest dość silnym i brutalnym patentem...


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-04-30, 12:48
to raz,
dwa nie mam forsy na hackamore... :)

a o wypinaczach wam mówiłam... parwie zerwała...

chyba zrobię tak jak mówisz, wszystko od nowa... już teraz ją raz lonzowałam a raz wsiadałam....


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-04-30, 12:58
elwirka to ze to moze byc glebszej natury problem to nie znaczy ze to trzeba zostawic tak jak jest i nic nie robic w kierunq zeby bylo lepiej,same odpowiednie podejscie od strony psychicznej konia nie zmieni wszytkiego....niestety:(


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-04-30, 13:07
elwira... cały czas mówisz, że to głębszy problem, głebszy problem i pewnie taki jest... ale nie mówisz jak mogłabym go rozwiązać....
a może uwarzasz, że nie będę tego umiała zrobić?


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Elwirka w 2003-04-30, 19:33
nie o to chodzi porostu nie wiem jaką koń miał przeszłość Może to jej wymysł a może ktoś ją kiedyś skrzywdził i dlatego mówię że to chyba głębszy problem a Chciałam gg twoje i Ci coś napisać a Ty nic a nie chce mi się takich długich postów pisać :D  A to Twój koń tzn pod opieką czy inni też na nim jeżdżą  To co piszą inni powinną wystarczyć a piszesz że nie pomaga dlatego mówię że może jej o coś chodzi ale tak na forum się nie da Bo raz jesteś raz nie


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-04-30, 21:13
na gg pisz do mnie, bo ja i tak zawsze jestem ukryta, a forum jest własnie dla kogoś kto może póxniej cos przeczytać :)
mówiłam, że idiotycznie ją zajeździli na chama... stąd ta nerwowość... pewnie problemy z wędzidłem też... ale dzisiaj spróbowałam z tym kanatarem i była duzo spokojniejsza tzn. nie choddziła z głową w chmurach, bo do przodu niestety gnała...
potem załozyłam drugie wodze do ogłowia i w końcu zaczeła żuć to wędzidło bez większego otwierania dzioba... ale zaczęła troche walczyć...
niemniej jestem z niej zadowolona :)


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Elwirka w 2003-05-01, 21:21
A widzę gg O to napiszę towarzysko :D  No to są jakieś postępy  :)  To super


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-05-01, 23:10
siom postępy...
nikłe ale jednak... :)
za to włascicielka kombinuje jak może... uważa, że 'prowadzę za ostry trening', jezu... tylko stępo-kłus.... i praktycznie łydką nie działam... to ta kobyła tak rwie i czasem poprostu juz nie mam siły... normalnie zaraz kopsnę w klaendarium...
a nachrapnika założyć znowu nie chce.... chlip....


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-05-01, 23:14
milki i oby tak dalej :wink: staraj sie jezdzis na razie jak najbardziej na kantarze a wedzidla uzywac w ostatecznosci,ona sie uspokoji,proponuje tez przed jazda ja wyganaic luzem,niech kobylka sie wylata,rozladuje :) a kjak nie to choc porzadna laze jej dac,bedzie juz tylko lepiej milki :) ciemna strona mocy jest z toba! :lol:


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-05-01, 23:18
:D


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: Elwirka w 2003-05-02, 21:12
szkoda że to nie Twoja kobyłka Pewnie szło by szybciej :) Niech smoc czy jak tam będzie z tobą ale nie z kobyłką...  :D


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: OkTaWiA w 2003-05-02, 22:00
Cytat: Rewina
mam ochotę napisać coś wrednego ale się jednak powstrzymam

A ja powiem coś wrednego bo jak czytam to co piszesz to aż mnie ze złości skręca!!! nie wiem czy za to wylecę z forum czy jak,mam to w nosie bo wkurzasz mnie już od forum na animalku.pamiętacie co wypisywała na animalu??biorę np.z tym galopem,że niby jeździ tyle czasu a ma problemy z galopem.Tutaj widzę zaczyna się to samo!!!Zastanów się co ty do cholery piszesz!!! zachowujesz się jak typowa smarkula!!!może ja nie jestem starsza od ciebie(bo mam chyba tyle co ty-15lat),ale nie zachowuję się tak jak ty!!! gdyby mnie upomniały osoby które tu piszą pewnie opuściła bym głowę i przyznała się do błędu bo nawet nie mam co się kłócić z osobami które jeżdżą nawet po 15 lat a ja jedyne 3!!!! trochę skruchy zima w stosunku do osób więcej umiejących i wiedzących od ciebie(bo w to nie wątpię!!!).weź sobie kawałek metalu i wsadź między zęby.ja jak np.trzymam chwilkę monetę w zębach to odrazu czuję ból,a jakbym tak sobie miała pojeździć czymś w stylu wędzidła po zębach to ,za przeproszeniem, z bólu bym się zesrała chyba!!! proponuję przeprowadzić ci taki eksperyment na sobie!!!podobno udzielałaś się kiedyś na forum szkapowiczów.dlaczego przestałaś??tam też mieli cię dosyć??nie dziwię im się!!!

a tak co do ogłowia i oktawi to jak narazie trzeci dzień próbuję z tym cukrem i przyznam,że dzisiaj chyba raz główkę podniosła(ale minek już nie stroiła) i dała.zobaczymy co będzie jutro.DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM BARDZO ZA POMOC(Z WYJĄTKIEM ZIMY!!).CMOK DLA WAS!!!


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-05-03, 10:24
nie ma sprawy oktawia :) najwazniejsze ze ednak cos sqtqje :) daj znac jak wam idzie :wink:


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-05-03, 13:00
wczoraj ręce miałam do ziemi jak z niej zsiadłam... tak diebelnie ci,ągnęła do przodu... ale już w miare spokojnie łeb trzyma :) przynajmniej taka pociecha... :D


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-05-03, 13:06
milki a nie probowalas jak sie rozpedza w ktoryms momencie nagle dac jej duzy luz? bardzo duzo koni im bardziej sie je przytrzymuje tym bardziej rwa do przodu,szczegolnie mlodych,sprobuj moze pomoze 8)


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-05-03, 13:10
tak... i ciemniak tak sie ucieszył, że że zagalopował i prawie w gorodzneie ze szczęścia wpadła....


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-05-03, 13:24
aha^^''''' to moze wiecej nie probuj :P  hmm na mego gupka dzialalo w terenie :wink: a na nia...to ja juz nie wiem co jeszcze mozna wmyslic.... :roll:


Tytuł: Ogłowie - niechęć do niego, czy po prostu wygłupy?
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-05-03, 13:26
też tracę wene twórczą :)