Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2   Do dołu

Autor Wątek: Sukcesy...  (Przeczytany 2420 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Żołnierka

  • Gość
Sukcesy...
« : 2004-12-06, 00:11 »
Nie wiem, czy ten temat już był, ale z racji późnej pory nie bee tego sprawdzać. Wybaczcie. Zastanawia mnie pewna sprawa. Dlaczego przed wojną, w okresie miedzywojennym, kiedy polska gospodarka i finanse nie były w najlepszym stanie, polscy jeźdzcy wyjeżdżlai na olimpiady, zawody miedzynarodowe, mało tego najczęsciej je wygrywali, lub zajmowali jedne z czołowych miejsc. teraz, gdy jeździectwo stało sie sportem dostępnym prawie dla wszystkich skucesów ani widu ani słychu. Dlaczego? Niby powinno byc odwrotnie- wiećej pieniędzy, sponsorów, doswiadczenia, teraz sprzęt jest ogolnie dostępny, maści, preparaty witaminy, które maja "poprowadzic" nasze konie do zwyciestwa. A jednak nie prowadzą. Czy jest to kwestia koni? Przecież zawodnicy jeżdza na koniach jak nie spowadzonych zza granicy to przynajmniej o zagranicznych korzeniach. Ale czy takie konie są najlepsze? Mozę warto rozejrzec sie za konmi pochodzącymi z polskiej hodowli? Nie jestem zagorzała fankią polskiej hodowli ani przeciwniczka zagranicznej. Próbuję tylko znaleźć odpowiedz na nurtujace mnie pytanie. Idźmy dalej. Mozę jest to kwestia treningu? W niemczech, które jesteśmy zwykli stawiać sobie za wzór, doskonała formą treningu jest udział w regionalnych zawodach. U nast tego nie ma, ale nie ma również finansów na to. Ale czy pzred wojną były? Raczej nie, a sukcesy tak. A mozę wina leży w trenerach? Za mało doswiadczenia? Za mało wiedzy? W sumie to nie wiem - nie jestem w kadrze narodowej, nie startuję w zawodahc, patzre na to z boku, jako miłośniczka koni i jeździectwa. I własnie dlatego sie zastanawiam co jest przyczyną, że występ naysz wkkwistów na olimpiadzie uznaje się za wspaniały i "zwiastujacy sukces" skoro drużynowo zajęliśmy statnie miejsce. W skoskach pna Kubiak też sie zbytnio nie popisał. Jask myślicie w czym jest problem? Ju uważam, ze warto by sie było skupic nie na gonieniu swiatowej czołówki, bo to na razie nie ma sensu. Lepiej sie skoncentrowac na szlifowaniu formy, treningach, zgaraniem z koniem, zainwestowaniem w rodzimą hodowlę koni, bo własnie tam możemy znaleźc "sportowe perełki", nie tzreba ich szukac za granicą. Skoro polskie araby sa znane na cłąym swiecie, inne konie  pochodzace z POlski też powinny otrzymać swoją szansę. POdsukowując: myśle, ze polskiemu jexdziectwu potzreba troche wiecej treningu z koniem i zgraniem sie z nim, doprowadzeniem do niewymuszonej wspołpracy, a poscig za czołówką odłożyc na później. Bo jesli mamy sam start na olimpiadzie uznawać za sukces, to ja sie boję myśleć o porażkach. A co Wy o tym myślicie? Co jets przyczyną takiego stanu jeździectwa? I co można, Waszym zdaniem, zrobić aby to sie zmieniło (na lepsze oczywiscie) POzdrawiam i pzrepraszam za rozpisanie, ale sie 'wczułam w temat" i starałam sie go przedstawić z mojego punktu widzenia. Pozdrawiam
Zapisane

Alii

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #1 : 2004-12-06, 18:31 »
Hmm w sumie nigdy nie zastanawiałam sie tak wnikliwie nad tą sprawą. Pomyślę o tym i napisze do czego doszłam, ale w twoich słowach jest dużo racji. "Cudze chwalimy, a swojego nie znamy" coś w tym jest.
Zapisane

Inwersja :*

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #2 : 2004-12-06, 18:41 »
mnie to pytanie rpzestało nurtować odkąd trochę "posiedziałam i pooglądałam" o co sie w polsce dzieje.
Konie polskiej hodowli sa konmi bardzo dobrymi ale co Polacy robia? - wysyłają je na zachód do Niemic USA przewaznie za granice nastepnie zeby nie było wiadomo skąd te konie są zmieniane są im imiona na "swojskie" tak zeby byly uwazane za konie hodowli tego panstwa. Duuuzo naprawde bardzo dobrych koni wyjezdza z Polski. Zreszta polacy nie potrafia "robic kariery" poprostu ie potrafia kiedy jest szansa oni jej nie wykorzystuja - tamat naprawde rzeka. Zreszta konie z zagranice nie sa zawsze super naprawde mamy wiele koni DOBRYCH!. ale co jak co polacy z tego nie korzystaja "spoczywaja na laurach" nie zmieni sie to dopoki z amatorszczyzny i bezsensownego jezdzenia w kolko ludzie nie zaczna myśleć na koniach i coś robić zamiast kupować odżywki pasze itd. Problem tkwi w człowieku nigdy nie w koniu! Więc analogicznie kto jest winie? Jeźdźcy i tylko oni uwazają się za niewiadomo jakich jexdxcow a tak naprwde ich wiedza jest znikoma jak i umiejetnosci ( nie ublizam nikomu oczywiscie ze jest wielu utalentowanych polskich jeźdźców ale pomijam tych prawdziwych profesjonalistów.) Zawody regionalne oczywiscie ze w Polsce sie odbywaja tyle ze czesto na takim poziomie ze sie chce płakać -  i to jest Polski sport : Bat ostrogi łańcuch w paszczy zdezorientowanego konia i powiedz mi jak tu dojsc do wysokiej klasy? Nijak dopoki jeźdźcy naprawde nie zaczna zmieniac siebie i swojego "przyjacielskiego" stosunku do zwierzat nic sie nie zmieni...

A tak swoją drogą
ostatnio czekajac na rodzicow siedziałam na hali i oglądałam jazdy rekreacji. Widok jak w kazdej innej amatorskiej stajni : "amatorscy" jeźdźcy ledwo siedzą na koniu a jeżdżą w ostrogach i skaczą. I powiedzcie jak mozn si nauczyc jezdzic konno skoro trenerzy nie zwarcaja uwagi na styl jeźdźca tylko na to żeby odrobić swoje? Nigdy w Polsce sie ludzie nie nauczą jeździć jeśli nie będą mieli swojego własnego konia - oczywiście są wyjątki ja do takiej stajni uczestniczyłam ale szanse na znalezienie dobrej stajni naprawdę są nikłe. Żeby nauczyć się myśleć na koniu trzeba dobrego trenera który będzie was czegoś uczył a nie przyklepywał i mówił dobrze tak tak keidy koń usztywniony zarówno jak i jeździec powiesdzony mu na ryju łeb w górze i cieszą się wszyscy bo konik idzie... Czasami n aprawdę załamują mnie takie sceny i są one bardzo częste a najgorzsze jest to, że puszcza się takie dzieci na zawody. Gdzie się podział ten sport? Sport który miał pokazywać jakąs klasę a nie szarpanie z bogu duch winnym zwierzęciem... Czyżbyśmy zamiast piąc się w góre polskie jeździectwo opadało jeszcze bardziej na dno? Ile się słyszy a przede wszystkim widzi miłlośników  zwierząt okładającyhc konia po wyłamaniu od skoku batem i wbijając mu ostrogi pod żeberka? Jeszcze raz powtórzę Polacy nigdy nie znajdą się na liście powarzanych jeźdźców dopóki nie zrobią coś ze sobą samym a nie będą wynajdować co to nowe lepsze zagraniczne konie i patenty skoro naprwde dobre zwierzaki mają w kraju. I dziwne, że konie polskie idą na zachód i tamci jeźdźcy bez problemu potrafią przejechać konkursy i to w pięknym stylu zarówno jeźdźca jak i konia Polaków zostawię już bez komentarza...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Sukcesy...
« Odpowiedz #2 : 2004-12-06, 18:41 »

kasia8989

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #3 : 2004-12-06, 19:32 »
Inwersja masz zupełną rację do przecież  jeździectowo to sport raczej taki ten no wyniosły i z klasą a tu ci wsiada facet ta konia wali w niego batem kaleczy ostrobami i do tego jaszcze jakby koń był wszystkimu winny a to przecież tylko zwierzę na chama udomowione i wykożystywane przez mnie międy innymi :killl:
Zapisane

Alii

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #4 : 2004-12-06, 19:38 »
bardzo często też ludzie myślą, że są najlepsi i nie widzą, a raczej nie chcą widzieć swoich błędów.
Zapisane

Inwersja :*

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #5 : 2004-12-06, 19:46 »
i taka jest niestety prawda Polacy za wysoko cenia swoje umiejetnosci, przeceniają się a przecież nawet najlepszy jeździec nie ma się za doskonałego. Brakuje nam pokory ( nie mówię o wszystkich oczywiście) i właściwego obchodzenia się z końmi a konie mamy mamy bardzo dobre i kiedy widzę ile koni wyjeżdża z Polski to mi się serce kraja - zaprzepaszczamy naszą szansę ale wolimy zdobyć pieniądzę niż pokazać się jako prawdziwi jeźdźcy a nie amatozy
Zapisane

kasia8989

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #6 : 2004-12-06, 19:48 »
wszyscy negatywnie to ja teraz pozytywnie : od pary tygodni przychodzi do mnie taka 8 letnia dziewczynka na jazdy za darmo ponieważ nie stać jej na taki kurs w stajni i powiem szczerze że jestem bardzo mile zaskoczona jej postępami i stosunkiem do koni. Właśnie jak już wcześniej napisałam nie stać jej na jazdy w stajni i weźmy też pod uwagę że wiele osób utalentowanych chciałoby uprawiać jeźziectow ale warunki materialne im na to nie pozwalają i to jest baaardzo  przykre
Zapisane

Alii

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #7 : 2004-12-06, 19:51 »
Cytuj

chciałoby uprawiać jeźziectow ale warunki materialne im na to nie pozwalają i to jest baaardzo przykre

Ja mam właśnie taki problem, ale nie powiem, ze jestem utalentowana, wręcz przeciwnie tuman ze mnie totalny, ale się staram i są postępy :wink:
Zapisane

Inwersja :*

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #8 : 2004-12-06, 19:53 »
tak kasi8989 ja to doskonale rozumiem i wiem ze jest wiele takich osob napisałam właśnie o tym, że trenerzy mają gdzies jak jeździsz nie poprawiają twoich błedów( mowie tu o rekreacji) i ważne żeby godzina mineła. Nikt ie zwraca uwagi na to czy mozesz być zawodowcem wazne ze zapłacisz to 30 zł za godzine pokręcisz się i wyjdzie zadowolona z przeswiadczeniem ze umiesz jeździć...:/
Zapisane

Forum Zwierzaki

Sukcesy...
« Odpowiedz #8 : 2004-12-06, 19:53 »

Ritka

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #9 : 2004-12-06, 19:57 »
Polacy jeżdżą zupełnie innym stylem niż czołówka. A kiedy koń jest dobry to idzie na zachód.
całe wytłumaczenie.
Zapisane

Inwersja :*

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #10 : 2004-12-06, 20:01 »
Ritka niewątpliwie to samo napisałam ale temat rzeka nigdy się nie skończy...
Zapisane

Ritka

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #11 : 2004-12-06, 20:08 »
tylko że ty napisałaś tyle, że oczopląsu dostałam :P
Zapisane

Inwersja :*

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #12 : 2004-12-06, 21:12 »
hehe no bo ja to filozoficznie troche podchodze:P
Zapisane

kasia8989

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #13 : 2004-12-06, 21:40 »
a mnie najbardzie denerwuje to co napisałam wcześniej ktoś chce ale kurna nie może.
Powini założyć taką fundację jak małyszowie tylko że końską :P  :P
Alli co tak mało wiary w siebie??Najleprzy sposób rzeby się czegooś nauczyć przynajmniej na mnie to działa to najpierw jak zaczne to sobie wmawiam że coś tam już umiem  , jestem ambitna i wogóle robie to co chce i z taką motywacją to moża cuda ździałać :P  :P
serio pomaga
Zapisane

Zorba

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #14 : 2004-12-07, 13:56 »
Tak dokładnie lepsze konie idą gdzieś indziej...A my jestesmy postrzegani jako sadysci(i tak w rzeczywistosci jest)..kon nie skoczyl przeszkody i juz bata :( (tzn nie mowie o wszystkich)
Pozatem wiekszosc stadnin nie daje jakis szans na przyszlosc.Trzeba miec wlasnego konia i już! Pozatem czesto grupy (rekreacyjne) są źle dobieraneja czesto trafiam na taka gdzie nikt nie galopuje i co ja zrobie skakac tez nie bede.Zostaje mi grupa sportowa w soboty.No ale przeciez dojde juz do przeszkod ktore maja ile no gdzies  1 m i co dalej? Konie rekreacyjne są rekreacyjne i nie pokonują jakis wysokich przeszkod a ja chce nadal sie rozwijac ale mnie np nie stac na wlasnego konia i co?Zmienic stadnine? Za daleko pozatem tam jest drozyzna i staje automatycznie w miejscu.
Ale istnieja jeszcze jeźdzcy np w pięcioboju na olimpiadzie nasz zawodnik dostal klas Alexis II nie chciala mu skakac a ten ja nie bil batem tylko po zrezygnowaniu z jazdy poklepal klacz zero bicia .poczekamy zobaczymy moze nareszcie cos sie w tym naszym biednym kraju zmieni.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Sukcesy...
« Odpowiedz #14 : 2004-12-07, 13:56 »

Kamelia

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #15 : 2004-12-07, 14:19 »
wiecie co ja poprostu jak widzę co się dzieje czasami na zawodach na rozprężalni albo w boksach to mi się po prostu odechciewa i chyba wole żeby mój Gigi się ruszał przy siodłaniu niż na widok bata łaził po ścianach boksu - nie czarujmy się polska jest okropna i narazie nic nie wskazuje na to że będzie lepsza. i kilka miłośniczek koni niestety nic w tej kwestii nie zmieni bo przygłuszy je banda "miłośników" koni którzy przechwalają się tym że jeżdżą w najlepszytch stajniach z najlepszymi trenerami, skaczą 130. Ale co z tego jeżeli koń skacze bo musi a nie bo chce jaka przyjemność bić go batem czy wbijać ostrogi bo nie che skakać. widziałam kiedyś co babka zrobiła koniowi ostrogami (wszyscy twierdzą o boże ona jeździ w ostrogach) ale coś mi się wydaje że to nie wina ostróg tylko jej i pomoce jeździeckie w tym przypadku stały się brzytwą w rękach małpy. Bo mam pytanie czy nie wiem K_cian, nachti, myshaa jeżdziłyście kiedyś w ostrogach ?? jeżeli tak to czy po jeździe krwawiło koniowi z boków - jestem pewna że nie a były to pewnie takie same ostrogi którymi kto inny zrobił by koniowi duuużą krzywdę.
Troche zboczyłam (zboczeniec ze mnie) z tematu ale jakoś tak wyszło mam nadzieję że mi wybaczycie a wyżej napisany tekst zrozumiałyście bo nie mam pewności co do jego gramatyki :P
Zapisane

Inwersja :*

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #16 : 2004-12-07, 17:49 »
ja jeżdżę w ostrogach na każdym treningu skokowym często do ujeżdżenia i nie jest to kwestia tego, że jak się używa ostrogi to się koniowi od razu krzywda dzieje!! Ostroga działa na mniejszą powierzchnię niż łydka w związku z czym sygnał jst "wyraźniejszy" ale nie że koń ma boki pokrwawione. Każdy kto używa patentu z głową nie zrobi koniowi krzywdy. A jeśli zamiast delikatnie działać ostrogą wbija mu pod żebra to nie dziwię się, że jest taki tego efekt...
Zapisane

Ritka

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #17 : 2004-12-07, 18:30 »
kamelia, ale tak nie jest tylko w Polsce. U Niemców też tak jest. Po prostu podejście. W większości stajni w Polsce koni jeednak sie nie leje. Tak samo u Szwabow.

Cudze chwalicie swojego nie znacie.
Zapisane

kasia8989

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #18 : 2004-12-07, 19:45 »
ritka a jeździłaś w niemczech?? tak z ciekawości pytam ;)
wiesz no ekhmm sukcesy niemców i polaków porównywalne naaprawde :lol:
miejmy nadzieje że za pare lat się coś zmieni Nie ludziska przecież rosną wspaniali jeźdżcy na tym forum!!!!!
Zapisane

Ritka

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #19 : 2004-12-07, 19:57 »
no, ale ludzie którzy byli w niemczech porównują jedną, dwie stajnie które tam widzieli.
Zapisane

kasia8989

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #20 : 2004-12-07, 20:04 »
mój boj kiedyś jeździł w niemczech trafiał do różnych stajni i wiesz jeździł im konie i czasami na jakiś zawodach startował i teź ma mieszane uczucia w jednych suuper a w drugich kicha podobnie jak w polsce.PRZEGONIMY SZWAAABÓW
Zapisane

Forum Zwierzaki

Sukcesy...
« Odpowiedz #20 : 2004-12-07, 20:04 »

Żołnierka

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #21 : 2004-12-07, 23:33 »
No cóż widzę, ze dyskusja  odbiegła troszeczke od tematu, wiec pozwolicie, zę do niego wrócę. Inwersja i Zorba macie racje (nie mówie, ze inni jej nie mają).  Wydaję mi sie, ze rpoblem polskiego jeździiectwa polega na spieszeniu się. Tak. Polacy gonia światową czołówkę, spieszą się, ida na skróty, a w efekcie czego zostają daleko w tyle.  Już pomijam, ze lepsze konie są sprzedawane za granicę, gdzie cudzoziemcy sobie na nich jeżdzą. My w Polsce mamy też dobre konie (bo czy np. Joker, Djane de fontenis, Orkisz, WV Elf WV Luron i wiele innych to nie są dobre konie?), które jak chcą to potrafią. Problem jtkwi w trenerachb i jeźdzcach. Chociaz ci ostatni mozę wpływaja na to w mniejszym stopniu, ale zawsze. A więc doszłyśmy do tego, że "diabeł tkwi w trenerach" :-) Oczywiscie sa dobrzy trenerzy, ale skupmy sie teraz na tych złych. "recepta na sukces" takich trenerów jest : wziąć kaskę, powiedzieć jeźdzcowi że umie jeździc i puscić go na parkur. Niepowodzenie? Na pewno wina konia, trzeba kupic lepsze siodło, czarną wodzę, ostrogi, bat, "cygana". Tak sie rodzi biznes, niestety. I to jest właśnie ta dorga na skróty. Tak obserwuje siebie, innych, ogolnie Polaków i stiwerdzam,zę my, jako naród, jetsesmy strasznie mało cierpliwi. Wiadajac na konia iwdzimy sibie (może nie wszyscy, ale mówie ogołem) juz jako zwycieśców Olimpiady, MŚ i Bóg wie czego jeszcze. A zapominamy o koniu. Przecież jeźdzcowi bez konia trudno pokonac parkur ;-) Ale żeby jeszcze wjechac na parkur, tzreba przejść dłuuuugą ścieżkę końskiej nauki. Trzeba zorzumieć konia, nauczyc sie słuchać go, bo koń przecież mówi do nas podczas jazdy, co prawda przemawia do ans swoim własnym jezykiem,a le to jest nasz problem zeby go zrozumieć. Do harmonii i zgrania oraz wspoiłpracy, tzreba dążyć systematycznie. Poprzez treningi, chęć porozumienia sie z koniem. Juz nie wpsomnę o tym, ze nie wolno konia bić, bo to do niczego nie doprowadzi. Trzeba stosować nagrody, aby i kon chętnie sie uczył. Ale to jest chyba oczywistę, wieć nie rozwijam tematu. Any mówić o sobie, ze "umie sie jeździć" trzeba złapać prawdsziwą równowagę w siodle, wykluczyc wieszanie sie na pysku konia (a nawet takie widoki widywac na zawodach) itp. Bez tego nie mozna niczego zdziałać.  Konieczne jest działanie spokojne, systematyczne, pod okiem doswiadczonego trenera, który juz coś wie. (praktyka a nie teoria) W ktorymś z numerów KP, a relacji z MP (chyba) było zdanie brzmiace mniej wiecej tak: "a wieć Grzegorz Kubiak i dalej długo długo nic". Smutne, ale prawdziwe. Chcoiaż Grzegorz Kubiak też jakiś znaczących sukcesów nie odnosi, a jego gwiazda błyszczy tylko na polskim niebie. Szydło wysżło z worka na Olimpiadzie. I to jest załamujące. Przezciez polskie konie nie sa ogrsze od zagranicznych, więc argument, ze nie ma koni to nie jeste zaden argument! Ale ten temat (co jest źle) juz został omówiony 9pokrotce, bo żeby go w całosci omówić to tzreba siąśc  przy herbatce w nasyzm zacnym gronie i spokojnie przedyskutować:-) A wieć teraz pytam sie : coż mamy robić, aby nasez jeździectwo choć troche dogalopowało do czołowki chociaz europejskiej. I tutaj sie zaczynają shcodki. Ktoś ma mozę jakis pomysł? pytam nie tylko w ramach dzialanosci całego narodu, bo to sie chyba samo nasuwa,ale głownie o to co my, jako forumowicze, możemy w tym kierunku zorbic? Chyba nic. i to jest własnie najgorsze. Takie stanie  z założonymi rękami i zcekanie na cud. A cud nie nastąpi. Chyba pozostaje nam popracowąc nad wsłasna formą i pewnego pieknego dnia wyjechac na parkury i pokazać innym gdzie raki zimują ;-)
No cóż, podyskutowąłyśmy sobie, a sytuacja bez zmian.I cyba nie mzoęmy nic inengo zorbić jak tylko isć przez Polskę i głosić to, do zcego dosżłyśmy i to co chyba powinno byc wszystkim wiadome, czyli wnoiski z naszej dyskusji.  A co Wy na to?
Zapisane

Zimoludka

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #22 : 2004-12-07, 23:40 »
Co do tyhc wymienionych przez Ciebie konie, to one dobre nie są. A Elf był chyba najgorszym przykładem.
Zapisane

kasia8989

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #23 : 2004-12-08, 14:57 »
W polsce nie ma dobrych koni - bzdura
W stanach jes dużo polskich koni które tam robią fantastyczne kariery i nie są to też konie z jakiś ogromnych stajni tylko rownież małych rodzinnych stajenek
Sam  fakt że mamy tak prestiżowe stadniny jak Janów powinien nas cieszyć
A diałeł faktycznie chyba tkwi w treningu koni i tylm że polacy chcą wszystki najlepiej ale jak najszybciej a tu trzeba czaasu i wyrozumienia dla konia tak mi sie wydaje
Zapisane

Żołnierka

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #24 : 2004-12-08, 15:00 »
Zimoludka, to chyba jednka są dobre konie. WV Elf też kiedyś był mistrezm Polski. Owsezm nie sa to konie rangi PŚ, ale to jak sie reprezentuja chyba zalezy od jeźdzców, nie? (ternerów też).  Kasia8989 zgadzam sie z Tobą :)
Zapisane

kasia8989

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #25 : 2004-12-08, 15:10 »
a i jeszcze jedna konie które sprzedawane były do stanów kosztowały ok 60 tys złotych a no powiedzmy sobie szczerze że hodowcy koni chcą zarobić jak najwiecej a w polsce chciano zapłacić za tego rumaka 30 tys no więc troche sie to nie opłaca
i rzeby zarobić te 70 tys złotych to jednak trzeba sporo zawodów wygrać bo zazwyczaj te wygrane nie są wysokie. Wiec karzdy kalkuluje tak aby tylko zarobić i właśnie dlatego wiele wybitnych koni sportowych  wygalopowywuje z polski(smutne to troche) :(
Zapisane

Żołnierka

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #26 : 2004-12-08, 15:19 »
A no własnie.. wszystko sie kręci wokoł finansów.  przez to ten pospiech (jak najszybciej wygrać i zarobić, powetowąc osbie pieniądze za kupno konia) Moim zdaniem to jets bez sensu, ale kto by sie tam liczuył z czym innym niz pieniądze. Trenerzy też. najlepeiej fdać klientowi poczucie ze umie jeździć, wysąłć go na parkur, wziąć kaskę do kieszeni i dalej zerowa cna jeg naiwności. Nietsety.
  jest jeszcze sprzedaz koni za granice. To chyba można określić jako krótkowzrocznosć.  No cóż, na to jeszcz echyba długo nie bedzie mozna znaleźć rozwiązania
Zapisane

kasia8989

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #27 : 2004-12-08, 15:25 »
szkoda że tak jest no ale cóż mu naradzie nic na to nie poradzimyi mentalności polaków jeźdżących i zajmujących się końmi nie zmienimy :(
Zapisane

Forum Zwierzaki

Sukcesy...
« Odpowiedz #27 : 2004-12-08, 15:25 »

Żołnierka

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #28 : 2004-12-08, 15:41 »
No tak,  my nic nie zorbimy. Ale od czego jest "władza"? (PZJ?) Owszem, wydaja przepisy, organizują, reklamuja i Bog wie co oni jeszcze robią. Tak sie zastanawiam zcemu nie mogliby sie zająć samymi końmi, szukaniem odpowiednich trenerów, kontorlami, czy taki a taki jeździe NADAJE SIE  na takie i takie zawody. Powinni coś rzeczywiście orbić aby nasze jeździectwo galopowało naprzód a nie cwałowało do tyłu. Nam chyba pozostaje tylko :angłosnić temat ". ehh....
Zapisane

kasia8989

  • Gość
Sukcesy...
« Odpowiedź #29 : 2004-12-08, 15:46 »
miejmy nadzieję że nidługo pzj się za to weźmie ten nowy chyba wice przewodniczący osik tam obiecyywał :roll:
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.08 sekund z 26 zapytaniami.