Witam. Ja mam 2sunie i jednego psa husky. Rzadko bywają w domu, jednak czasmi zdarza się - a wtedy...oczywiście coś ginie, znika lub znajdujemy w kawałkach. Szczególnie chodzi mi tu o najmłodszą- która ma niecałe 6 miesięcy. Nie zniszczyły nawet dużo rzeczy, widocznie niektóre były zbędne w domciu!
Pogryziony dywan, zjedzone kapcie to chyba jak większość zniszczonych przedmiotów. Bardzo lubią sprzątać- gdy coś znajduje się tam gdzie nie powinno- to napewno znajdą mu odpowiednie miejsce! Np. gdy kurtka suszyła się na sznurku- widocznie przeszkadzałą- już jej nie ma! Raz zostawiłam tel.komórkowy w rozsuniętym plecaku- i wyszłam. Gdy dobiegłam już był zjedzony
Kiedy mała dostała sie do łązienki -rozciągła papier toaletowy po całym domu, chusteczki higieniczne gdy są na wieszchu- zawsze w strzępach! Husky bardzo lubią kopać- więc gdy biegają po dość dużym ogrodzie- nigdy nie kończy się na biegu bez urozmaicenia- zawsze po drodze znajdzie się jakieś miejsce w którym przydałaby się mała dziura( ostatnio miałam wykopany dół na środku ogrodu o głębokości 1,5metra, tam gdzie wcześniej była ładna zielona trawka).
Mam dość duży stawek na ogrodzie, a wode również bardzo lubią i pływające tam rybki. Często lubią wskakiwać do środka, wyciągać lilie i inne kwiaty wodne. Najgorsze że u mojego chłopaka na ogrodzie już jest po stawku- przebiły.Ale nie idzie ich nauczyć, że tak nie wolno! Czasmi wieczorami pies lubi powyć- sąsiedzi są oczywiście wściekli. Raz suńka zwiała mi przez siadkę do jednego- ale był zły!!! Starsza suczka kiedyś zjadła swoją smycz, która leżała koło budy, pewnie była brzydka!!! Jak przypomne sobie jeszcze jakieś inne wesołe chwile to napisze!!!