Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Poradniki  (Przeczytany 1146 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

ZEMAT

  • Gość
Poradniki
« : 2002-10-08, 19:06 »
:lol:
JAK KORZYSTAĆ Z SUPERMARKETU


Ponieważ wiele osób skarży się na poczucie zagubienia i bezradności w odniesieniu do ogromnych kompleksów handlowych, podajemy garść porad, które powinny pomóc w korzystaniu z supermarketów.

Dotarcie do supermarketu pozostawiamy inwencji własnej czytelników niniejszego poradnika, gdyż w każdym mieście supermarket znajduje sie gdzie indziej i bezsensem byłoby podawanie trasy dojazdowej. Skupimy się na czynnościach wykonywanych juz po dotarciu na teren supermarketu.


PARKING

Z reguły przy supermarkecie znajduje się bezpłatny parking. Z reguły też w dniu masowych zakupów zdobycie miejsca na parkingu graniczy z cudem. Aby pomóc cudowi, musimy znać parę sposobów.

Najlepiej w przeddzień planowanych zakupów zająć sobie upatrzone miejsce na parkingu. Jeszcze lepiej zająć sobie stałe miejsce z dobrą lokalizacją. W tym celu należy nabyć za gotówkę lub na raty pojazd samochodowy (określenie podajmy za producentem i na jego odpowiedzialność) typu DAEWOO TICO i zaparkować go w upatrzonym miejscu. Wprawdzie parkingi przy supermarketach nie są strzeżone, ale po pierwsze: TICO jest oferowane przez dealerów z pełnym pakietem ubezpieczeń, a po drugie: żaden uczciwy złodziej i tak tego nie tknie.

W dniu zakupów, po przyjeździe na parking wypychamy TICO gdzieś na bok i parkujemy właściwy samochód na stanowisku. Po dokonaniu zakupów wyjeżdżamy ze stanowiska i ponownie wpychamy TICO na miejsce. To rozwiązanie jest najtańsze, gdyż nie wymaga nawet tankowania TICO. Musimy tylko pamiętać, aby raz na rok zaholować TICO do przeglądu rejestracyjnego. Będziemy również przechowywać w nim wiadro z gruzem, cegły, drabinkę składaną, zbroję husarską, modrzewiową belkę stropową, nożyce do drutu i blachę ołowianą. Zastosowanie tych przedmiotów omówimy później. Tak eksploatowane TICO powinno służyć nam przez cały okres gwarancji. Potem możemy je zezłomować uzyskując upust do 3000 zł przy zakupie nowego MATIZA, który będzie zajmował nasze miejsce parkingowe aż do wypuszczenia przez DAEWOO nowego modelu.

Innym sposobem na zdobycie miejsca na parkingu jest wymalowanie na suficie nad upatrzonym miejscem parkingowym fałszywego zacieku i przyklejenie spreparowanych ze styropianiu kawałów betonu, symulujących walący się strop. Pręty zbrojeniowe możemy wykonać ze sznurka namoczonego w gipsie i pomalowango na szaro. Na posadzce przyklejamy żywicą epoksydową nieco odłamków gruzu. Przyklejenie zabezpiecza nas przed nadgorliwym personelem sprzątającym, który mógłby przez pomyłkę sprzątnąć nasze stanowisko. Po przyjeździe w dniu zakupów stanowisko powinniśmy zastać wolne. Gdyby jednak ktoś zajął nasze miejsce, należy mu dyskretnie zwrócić uwagę na fatalny stan stropu, grożacego zawaleniem. Po panicznej ucieczce delikwenta zajmujemy należne nam stanowisko. Może się jednak zdarzyć, że po naszym ostrzeżeniu delikwent wzruszy jedynie ramionami i bezczelnie pozostawi swój samochód na naszym miejscu. Jest to typowy przykład chama i prostaka, obojętnego na naszą obywatelską postawę i troskę o jego mienie. W takiej sytuacji nalezy odczekać, aż delikwent się oddali i wysypać na jego auto wiadro gruzu, które przechowujemy w TICO. Jeśli wzmiankowany cham i prostak jest posiadaczem Jeepa Grand Cherokee V8 na grubych oponach lub Chryslera Voyagera, potrzebna będzie nam również mała drabinka, gdyż inaczej nie dostaniemy z gruzem do dachu. Dodatkowo wybijamy przednią szybę i wrzucamy do środka kilka cegieł, zbroję husarską i modrzewiową belkę stropową z datą A.D. 1627. Cegły, zbroja i belka uniemożliwią chamowi odzyskanie odszkodowania z auto-casco, gdyż żaden rzeczoznawca z firmy ubezpieczeniowej nie uwierzy, że te przedmioty spadły z betonowego stropu. Za próbę wyłudzenia ubezpieczenia cham pójdzie siedzieć, a my na dłuższy czas mamy nasze stanowisko dla siebie.


WÓZKI NA ZAKUPY

Następnym krokiem jest zdobycie wózka na zakupy. Wózek można uzyskać wkładając monetę w specjalne urządzenie umieszczone na rączce wózka, ale jest to ewidentne pójście na łatwiznę. Prawdziwym wyzwaniem będzie zdobycie wózka widłowego, który bardzo ułatwa poruszanie się w supermarkecie i dokonywanie zakupów. Wózki widłowe znajdują się zazwyczaj na zapleczu i w magazynach supermarketu. Jeśli jednak nie uda się takiego wózka zdobyć, wracamy na parking do zwykłych wózków. Wkładanie monety do urządzenia znajdującego się na rączce wózka wiąże się z ryzykiem, że urządzenie połknie naszą monetę nie wydając w zamian wózka. Lepszym rozwiązaniem jest użycie karty magnetycznej. Niektóre wózki akceptują również banknoty, weksle zastawne, obligacje państwowe, książeczki czekowe lub żetony do samochodowej myjni automatycznej. Jak widać, znalezienie odpowiedniego wózka jest kłopotliwe. Jedynym środkiem akceptowanym przez wszystkie typy wózków są nożyce do drutu zbrojeniowego i właśnie ich powinniśmy użyć. Nożyce możemy przechowywać w naszym TICO, zaparkowanym nieopodal.

A więc, mamy już wózek. Teraz należałoby udać się z nim na salę sprzedaży. Wbrew pozorom nie jest to takie łatwe. Na przeszkodzie staną nam automatyczne drzwi na fotokomórkę. Są one tak skonstruowane, że zazwyczaj zamykają się w momencie przejazdu, gdy wózek jest wewnątrz, a my na zewnątrz. Utrata wózka to jeszcze mały problem, szczególnie, gdy wciąż mamy w tylnej kieszeni wspomniane nożyce do drutu zbrojeniowego i możemy powtórzyć operację pozyskania wózka. Większym problemem jest utrata rąk, gdyż drzwi bywają specjalnie naostrzone przez złośliwą obsługę i funkcjonują jak gilotyna. Jak zwykle, i na to mamy swoje sposoby. Należy pozwolić drzwiom przytrzasnąć wózek, następnie przeleźć górą i wyszarpnąć wózek już po drugiej stronie. Do zablokowania drzwi mozna również użyć modrzewiowej belki stropowej, po odzyskaniu jej z operacji parkingowej. Drzwi ruchome można też zablokować zakładając papierową torebkę na czujnik ruchu. Gdy już się nie ruszają i nie reagują na nasze poczynania, rozpędzamy wózek i używając go jako taranu, pakujemy się przez szybę w drzwiach.


HALL WEJŚCIOWY

Jesteśmy w hallu wejściowym. Dość często znajdują się tu punkty usługowe, automaty telefoniczne i inne urządzenia do wyłudzania pieniędzy. Jedynym urządzeniem pełniącym odwrotną funkcję jest bankomat. Można z niego skorzystać, gdy potrzeba nam szybkiej gotówki. Jeśli jesteśmy na zakupach z dzieckiem, możemy skorzystać z bajkomatu. Przypina się do niego dziecko specjalnymi uchwytami i zakłada mu na głowę hełm z słuchawkami. Teraz za drobną opłatą nasze dziecko będzie mogło zapoznać się z bajką o Jasiu i Małgosi. Jeśli nie poskąpimy drobniaków, to nawet i 99 razy.

Gdy czujemy się chorzy i łamie nas w kościach, możemy skorzystać z usług bańkomatu. Staje się tyłem do urządzenia, które usunie nam z grzbietu odzienie i postawi bańki. Temperaturę baniek ustawia się na panelu sterującym. Możemy zażyczyć sobie bańki cięte, ale to boli i dłużej się goi. Po zabiegu należy skorzystać ze stoiska odzieżowego celem odtworzenia garderoby.

Przymuszeni inną potrzebą możemy skorzystać z laskomatu, ale wiele osób krępuje się publicznego korzystania z tego urządzenia. Jest to wstyd nieuzasadniony, gdyż konstrukcja laskomatu chroni intymność użytkownika, a poza tym można się przecież okryć płaszczem. Jedynie osoby mające zwyczaj donośnej wokalizacji w czasie szczytowania powinny zaopatrzyć się w papierowy worek do odkurzacza, który doskonale tłumi hałas.


BRAMKI WEJŚCIOWE

Kolejnym etapem jest przejście przez bramki wejściowe koło kas. Bramki czasami są tak skonstruowane, że otwierają się same, czasem trzeba walnąć wózkiem, aby ramię bramki nas przepuściło. W bramkach umieszczone są czujniki systemu alarmowego. Wszystkie te niedogodności są tylko po to, aby skontrolować, czy na salę nie są wnoszone rzeczy ukradzione w supermarkecie. To jawny absurd, gdyż przecież jeszcze niczego nie ukradliśmy. Poza tym promieniowanie emitowane przez czujniki działa bardzo źle na organy wewnętrzne. Dlatego dla zabezpieczenia swego zdrowia i uniemożliwienia kontroli naszych kieszeni, należy przez bramki przechodzić trzymając pod każdą pachą arkusz blachy ołowianej o rozmiarach 100x70 cm, zakrywajacej nas od kolan wzwyż. Wózek przepychamy nogą. Można też użyć płaszcza z podszewką wykonaną z folii ołowianej lub aluminiowej, lub w ostateczności saperskiej kamizelki ochronnej z osłoną na genitalia, w której wkłady kevlarowe wymieniamy na ołowiane. Tak wyposażeni powinniśmy bez przygód przejść przez bramkę.
Zapisane

ZEMAT

  • Gość
JAK RÓŻNI LUDZIE POLUJĄ NA SŁONIE
« Odpowiedź #1 : 2002-10-08, 19:07 »
MATEMATYK
jedzie do Afryki, odrzuca wszystko co nie jest słoniem i łapie jedną z pozostałych rzeczy
DOŚWIADCZONY MATEMATYK
najpierw przeprowadza dowód istnienia co najmniej jednego słonia, a potem postępuje tak jak MATEMATYK

PROFESOR MATEMATYKI
przeprowadza dowód istnienia co najmniej jednego słonia, a jego złapanie pozostawi jako temat pracy magisterskiej dla swoich studentów

PROGRAMISTA
wykona następujacy algorytm:

   GOTO Afryka, Przylądek Dobrej Nadziei
   REPEAT
    złapany:=łap_zwierzę;
    if złapany<>słon then begin
     krok_na_zachód;
     if brzeg then begin
      krok_na_północ;
      GOTO zachodni brzeg
     end;
    end
   UNTIL złapany=słoń;

DOSWIADCZONY PROGRAMISTA
przed wykoneniem tego programu umieści w Kairze jednego słonia, aby algorytm kiedyś sie zakonczył

PROGRAMISTA ASSEMBLEROWY
wykona ten sam algorytm, ale na czworakach

INŻYNIER
łapie losowo napotkane zwierzę i uznaje je za słonia, jesli waży tyle, co ktorykolwiek ze znanych słoni (z dokładnoscia do 15%)

EKONOMISTA
nie łapie słoni: uważa, że słoń złapie się sam, o ile tylko dobrze się mu zapłaci

KONSULTANCI
nigdy w życiu na nic nie polowali i nie będą polować, ale za to oferują swe usługi jako doradcy dla polujących

POLITYK
takze nie łapie słoni, ale podzieli sie słoniami, które złapałeś, z ludźmi, którzy na niego głosowali

PRAWNIK
nie łapie słoni, tylko dyskutuje z innymi PRAWNIKAMI, do kogo należą pozostawione przez słonie kupki

SPECJALISTA od PRAWA do PROGRAMOW
zwykle ogłaszają, ze całe stado należy do nich, jako dowód przedstawiając szczególny wygląd i zapach jednej z kupek

NACZELNY DYREKTOR
organizuje szeroko zakrojoną politykę słoniłowstwa bazując na założeniu, że słoń to rodzaj szarej polnej myszy o dużo grubszym głosie

INSPEKTORZY UBEZPIECZENIOWI
nie interesują sie słoniami, ale podążą za innymi myśliwymi gromadząc dowody, że ich samochody były załadowane niezgodnie z przepisami

HANDLOWIEC
nie łapie słoni, ale zajmuje się uzgadnianiem kontraktów na dostawę słoni na dwa dni przed otwarciem sezonu polowań

SPRZEDAWCA OPROGRAMOWANIA
łapie pierwsze napotkane zwierzę, wysyła do klienta i wystawia rachunek za słonia

SPRZEDAWCA HARDWARE
łapie króliki, maluje na szaro i sprzedaje słonie w wersji palmtop
Zapisane

ZEMAT

  • Gość
JAK ZAROBIĆ NA ROLNICZEJ BLOKADZIE
« Odpowiedź #2 : 2002-10-08, 19:08 »
Załóżmy, że jesteś właścicielem przydrożnego grilla. Starasz się, jak możesz. Galanto wymalowałeś budę w zielone grochy i biedronki, zrobiłeś nowy szyld - GRYL "REGJONALNY" ZAPRASZA MIŁYCH KONSUMĘTÓW SMACZNEGO, założyłeś nowe ceraty na stoliki, wyheblowałeś ławki, żeby drzazgi nie właziły gościom w tyłek, wygrabiłeś papiery z okolicznego zagajnika. Mimo twoich starań i bogatego menu (kiełbaski regionalne z grilla, stek regionalny z grilla, hotdogi regionalne z grilla, kaczka po pekińsku regionalna z grilla, pizza regionalna z grilla, spaghetti regionalne z grilla) interes nie idzie. Dlaczego? Odpowiedź brzmi: jest zima, ludzie jeżdżą ogrzewanymi samochodami, nie chce im się zatrzymywać i wysiadać, żeby paprać się tłustą kiełbasą. Twoje dochody dramatycznie spadają. Co robić, aby zwiększyć obroty? Recepta jest prosta.

Należy we wsi pożyczyć bronę albo dwie (zimą i tak rdzewieją w obejściach), skombinować kilkadziesiąt opon (znajdziesz je zazwyczaj wkopane w ziemię na obrzeżu wiejskiego stadionu), uszyć flagi narodowe (czerwonym do dołu) oraz wejść w komitywę z okolicznymi chłopami. Chłopstwo znudzone zimowym nieróbstwem z ochotą przyłączy się do twojej akcji, wypożyczając ci sprzęt niezbędny do blokady, oraz licznie stawiając się na miejscu dla rozrywki. Po tych przygotowaniach organizujesz blokadę. Potrzebny będzie ciągnik z flagą zatkniętą w komin, brony i opony ułożone w estetyczne wzory, beczkowóz z gnojowicą dla podkreślenia dramatyzmu sytuacji.

Zamykasz blokadę. Po chwili ustawi się koło twojego grilla długa kolejka samochodów. W tym momencie szalenie istotne jest prawidłowe przygotowanie logistyczne. Po pierwsze już po kilku godzinach mogą skończyć ci się zapasy kiełbasy. Koniecznie należy zawczasu zorganizować większy magazyn i zapewnić rytmiczne dostawy z lokalnej masarni. To automatycznie zwiększy skup żywca wieprzowego po coraz wyższej cenie, co obiecałeś chłopom jako nagrodę za pomoc. Większa ilość klientów to również konieczność zorganizowania zaplecza sanitarnego (latryna 2 zł od hm... głowy) i parkingu (4 zł od samochodu). Ponieważ potrzebujesz ludzi do pomocy w charakterze obsługi grilla, babci klozetowej, parkingowego - automatycznie zmaleje bezrobocie w regionie, za co być może otrzymasz nagrodę od ministra pracy. Niezbędne okaże się zorganizowanie bazy noclegowej u okolicznych chłopów, co przyczyni się do rozwoju agroturystyki w regionie i dalszego zwiększenia spożycia mięsa wieprzowego i mleka. Konieczne będą także układy z policją, która będzie od czasu do czasu na sygnale konwojować przez blokadę wybrane pojazdy (50 zł od pojazdu lub ryczałtem 300 zł od otwarcia blokady). Dzielisz się z policjantami po połowie, dorzucając im porcję kiełbasek regionalnych. Ważne jest też zorganizowanie sieci agentów terenowych, którzy za opłatą 10 zł podejmują się przeprowadzić pojazdy poza blokadę przez polną drogę za wsią. To pozwala prosperować lokalnemu warsztatowi samochodowemu, pozyskującemu części zamienne z pojazdów, które rozbiły się na polnej drodze za wsią. Warsztat powinien ci odpalić przynajmniej 20% doli.

Wzdłuż drogi z reguły rozkładają swoje kramy Ruscy i Wietnamcy. Ci płacą haracz ryczałtem, od powierzchni kramu. Pilnują tego zorganizowi przez ciebie ochroniarze. Musisz też pamiętać o zapotrzebowaniu na inne usługi. Kierowcy TIR-ów stojących w korku mają prawo do rozrywki. Należy zorganizować w regularnych odstępach stoliki do gry w trzy karty i namioty z dziewczętami. Nocą działanie rozpoczynają grupy d/s pozyskiwania mienia z ciężarówek. Towar upłynnia się Ruskim, Wietnamcom i okolicznym chłopom albo magazynuje się (cel magazynowania zostanie wyjaśniony poniżej).

Największą sztuką jest jak najdłuższe utrzymanie blokady - w tym celu należy wysuwać dowolne postulaty wobec władz lokalnych lub rządu (ważne, aby były niespełnialne - np. żądanie rozmowy w cztery oczy ze Stevie Wonderem lub z Elvisem Presleyem po polsku) oraz co chwila umawiać się i wycofywać z rozmów z powodu nieobecności ekipy TV z Górnej Wolty. To zapewni ci okres nieprzerwanej prosperity i pozwoli przekształcić region w obszar o dynamicznym wzroście gospodarczym.

Oczywiście bardzo szybko znajdują się naśladowcy, a twój pomysł może przerodzić się w wielki ruch o zasięgu ogólnokrajowym. Nie jest to objaw szkodliwy, ale należy bardzo uważnie kontrolować rozprzestrzenianie się zjawiska, aby w odpowiednim momencie zmienić branżę, gdyż po sprzedaniu całej wieprzowiny, krów, mleka i płodów rolnych (musisz koniecznie skupić i zmagazynować wszystkie buraki) twoi sprzymierzeńcy, czyli chłopi, staną się silną i zamożną grupą konsumencką. Po znudzeniu się blokadami, które zresztą prędzej czy później znikną z dróg, chłopi będą poszukiwali sprzętu RTV i AGD, komputerów, odzieży, używek, kosmetyków, artykułów luksusowych, usług, rozrywki. To wszystko powinieneś im zapewnić, korzystając z zapasów poczynionych w czasie blokad. Należy czym prędzej zorganizować regionalną sieć hurtowni, sklepów, kantorów, salonów masażu, wypożyczalni kaset video, salonów bingo, kin, teatrów... hm... sorry, zagalopowałem się.

Po wypompowaniu całości gotówki z rynku uruchamiasz sieć lombardów, do których chłopstwo będzie znosić dopiero co zakupiony sprzęt RTV i AGD oraz inne ruchomości, aby pożyczyć pieniądze na przeżycie przednówka. Udzielasz pożyczek na lichwiarskie procenty albo proponujesz pożyczki pieniędzy pod zastaw gruntów i zabudowań gospodarczych. W tym momencie jest ważne, aby czynna już była sieć sklepów z tanim alkoholem, który pomoże chłopstwu przeżyć przednówek. Produkcja bimbru buraczanego ze skupionych uprzednio buraków pozwoli ci zapewnić rytmiczne dostawy do sklepów alkoholowych oraz szybko odzyskać gotówkę pożyczoną chłopom przez lombardy na przeżycie przednówka.

Po sprzedaniu zapasów bimbru pakujesz sprzęt RTV i AGD, sprzedajesz zagranicznym inwestorom grill, parking, latryny, sieć handlowo-usługową, lombardy, sklepy z alkoholem i resztę obiektów. Zostaną one wkrótce zniszczone i spalone przez ruchawkę głodującego chłopstwa. Należące również do ciebie na mocy umów lombardowych gospodarstwa rolne sprzedajesz za wyśrubowane ceny pod budowę autostrady, gazociągu i elektrowni atomowej, po czym przenosisz się na Wybrzeże. Tam za posiadany majątek kupujesz tankowiec, który zatapiasz u wejścia do Zatoki Gdańskiej i wraz z okolicznymi rybakami organizujesz blokadę portów...
Zapisane

Forum Zwierzaki

JAK ZAROBIĆ NA ROLNICZEJ BLOKADZIE
« Odpowiedz #2 : 2002-10-08, 19:08 »

ZEMAT

  • Gość
JAK ZMUSIĆ KOTA DO POŁKNIĘCIA TABLETKI
« Odpowiedź #3 : 2002-10-08, 19:09 »
Jak zmusic kota do polkniecia tabletki?

1. Zlap kota i trzymaj go mocno. Ulóz go sobie na kolanach, glowa kota na Twoim ramieniu, jakbys karmil niemowle z butelki. Pewnym glosem powiedz, "Dobry kotek". Wrzuć kotu tabletke do pyszczka.

2. Zdejmij kota z zyrandola, a pigulke spod kanapy.

3. Powtórz instrukcje z pktu 1, tym razem przytrzymujac przednie lapki kota lewa reka, a tylne prawym ramieniem. Wcisnij kotu tabletke do pyszczka uzywajac prawego palca wskazujacego.

4. Wyciagnij kota spod lózka. Otwórz opakowanie i wez nowa tabletke. (Oprzyj sie pokusie wziecia nowego kota).

5. Ponownie powtórz instrukcje z pkt 1, z taka zmiana, ze gdy juz Uda Ci sie umieszczenie kota w pozycji niemowlecej, usiadz na brzegu krzesla, pochyl sie nisko nad kotem i uzywajac prawej ręki otwórz kotu pyszczek podnoszac górna szczeke kciukiem i palcem wskazujacym. Szybko wrzuc tabletke. Poniewaz Twoja glowa znajduje sie na kolanach, nie bedziesz widzial, co robisz. W sumie, nie ma róznicy.

6. Pozostaw kota wiszacego na zaslonach. Pozostaw tabletke w swoich wlosach.

7. Jesli jestes kobieta, porzadnie sie wyplacz. Jesli jestes mezczyzna, porzadnie sie wyplacz.

8. Teraz sie opanuj. W końcu kto tu rzadzi? Zlokalizuj kota i tabletke. Przyjmujac pozycje 1, powiedz zdecydowanym glosem: "W końcu kto tu rzadzi?" Otwórz kotu pyszczek, wez tabletke i... ups!

9. Nie dziala, prawda? Usiadz i pomysl. Aha! Wszystko przez te pazury!

10. Doczolgaj sie do szafki z posciela. Wyciagnij z niej duzy recznik plazowy. Rozlóz go na podlodze.

11. Wyjmij kota z szafki kuchennej, a tabletke z doniczki z kaktusem.

12. Rozlóz kota na reczniku tak, aby szyja kota lezala na dlugiej krawedzi recznika.

13. Rozplaszcz przednie i tylne lapki kota na jego brzuszku. (Oprzyj sie pokusie rozplaszczenia kota).

14. Owiń kota recznikiem. Szybko.

15. Przyjmij pozycje 1. Lewa reke umiesc nad kocia glowa. Nacisnij pyszczek na zwarciu szczek i spróbuj go otworzyc.

16. Wrzuc tabletke w pyszczek kota i lekko ja wepchnij. Voila! Udalo sie.

17. Odkurz fruwajace klaki (kota). Zabandazuj rany (swoje).

18. Zjedz dwie aspiryny i polóz sie do lózka.
Zapisane

ZEMAT

  • Gość
JAK ZOSTAĆ BURAKIEM ZA KIEROWNICĄ
« Odpowiedź #4 : 2002-10-08, 19:10 »
JAK ZOSTAĆ BURAKIEM ZA KIEROWNICĄ

Ruszaj ze świateł dopiero wtedy, gdy zielone świeci się już kilka sekund.

Ochlap pieszego.

Zajmij komuś przed nosem miejsce na parkingu.

Przyspieszaj w czasie gdy ktoś cię wyprzedza.

Ruszaj zanim jeszcze wszyscy piesi opuszcza przejście.

Słuchaj muzyki na maxa przy otwartych szybach.

Zawsze mrugaj długimi lub używaj klaksonu wobec kierowców których chcesz wyprzedzić.

Uprawiaj slalom po wszystkich pasach.

Jadąc w nocy wyłączaj długie dopiero wtedy, gdy masz całkowita pewność, ze oślepiłeś już nadjeżdżającego.

Jedz z łokciem wystawionym za szybę.

Wjeżdżaj samochodem w najgłębsze zakamarki lasu.

Ruszaj z piskiem opon.

Gdy zamówisz hamburgera w McDrive, jedz go zawsze na parkingu w samochodzie.

Zadbaj o to, żeby w twoim samochodzie był maksymalny syf.

Udowodnij ze twój samochód potrafi zabrać więcej niż 5 osób.

Pokazuj innym obraźliwe gesty przez szybę.

Czekając przed zamkniętym szlabanem wyjdź na papierosa.

Szanuj żarówki - włączaj kierunkowskaz dopiero gdy skręcasz.

Wjedź na skrzyżowanie w taki sposób, żeby po zmianie świateł zatkać inny kierunek ruchu.

Parkuj tak, żeby inni nie mogli wyjechać.

Hamuj z piskiem opon zatrzymując się na stacjach benzynowych albo koło przydrożnych barów.

Nie daj się wyprzedzić innym - to przecież hańba i dyshonor.

Zadbaj o to, żeby bez przerwy włączał ci się alarm. Zwłaszcza wtedy, gdy nie będziesz mógł go usłyszeć.

W czasie jazdy wyrzucaj niedopałki przez uchylona szybę.

Gdy na parkingu potracisz inny samochód, uciekaj czym prędzej.

Naklej na samochód kilka kolorowych kleksów.

Wsiadając do cudzego, dobrego samochodu wołaj innych kumpli na przejażdżkę.

Pamiętaj, ze najlepszy kierowca to najszybszy kierowca.

Zainstaluj sobie klakson - melodyjkę.

Powieś na lusterku kartonowy zapaszek.

Jadąc w dłuższa trasę miej zawsze wyładowana komórkę.

Nigdy nie tankuj do pełna.

Jedz w taki sposób, żeby wszyscy pasażerowie byli przez cala drogę zaabsorbowani tylko twoja jazda.

Gdy usłyszysz za sobą sygnał karetki pogotowia, pozwól na to, żeby wyła bezpośrednio za tobą.

Podświetl sobie podwozie i tablice kolorowym neonem.

Jeśli myjnia sterowana jest z zewnątrz, spróbuj czy po wrzuceniu karty uda ci się dobiec i wsiąść do samochodu.

Nie pozwól włączyć się do ruchu innym.

Nigdy nie ostrzegaj innych przed grożącym im radarem.

Załóż sportowe alufelgi w limuzynie.

Traktuj jazdę na trasie jako "Need for Speed" na żywo.

Kup samochód o dużej pojemności silnika i narzekaj ze dużo pali.

Kup samochód o malej pojemności silnika i narzekaj ze nie ma przyspieszenia.

Zatrzaśnij kluczyki w samochodzie. Najlepiej gdzieś na trasie.

Wyprzedzając rowerzystę nie włączaj kierunkowskazu.

Jeździj w czapce, berecie lub kapeluszu.

Zajmuj lewy pas na 3 km przed skrętem w lewo.

Jadąc na trasie, zatrzymuj się wielokrotnie i wyprzedzaj potem te same samochody.

Zapamiętaj, ze wszystkiemu winne są głupie przepisy, fatalne drogi, zbyt duża liczba samochodów i korki. Ty sam jesteś zawsze bez winy.

Myj samochód raz na miesiąc, albo i rzadziej.

Na stacji benzynowej, stawaj z niewłaściwej strony dystrybutora i ciągnij waz dookoła samochodu.

Zamontuj dodatkowe głośniki pod maską - będzie Cię lepiej słychać.

Powieś CD na lusterku.

Załóż pokrowiec z misia na kierownice.

Rozmawiaj przez komórkę w mieście kiedy i gdzie się tylko da.

Nigdy nie zapinaj pasów.

Zamontuj melodyjkę Lambada kiedy jedziesz na wstecznym.

Przy kolejce na CPN po zatankowaniu paliwa połaź jeszcze trochę po sklepie.

Nie zdejmuj folii z siedzeń po kupieniu samochodu.

Dłub w nosie w oczekiwaniu na zielone światło.

Wyprzedzaj pod górę.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.125 sekund z 22 zapytaniami.