Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: muszę się wygadać :/  (Przeczytany 771 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

kabi

  • Gość
muszę się wygadać :/
« : 2005-06-25, 12:43 »


http://www.strasbourgcurieux.com/fourrure/fur.wmv (jestem swieżo po kliknięciu na ten link, nie przespałam nocy, nawet minuty, jest mi zwyczajnie źle  :( )

Tak naprawdę to nie wiem co napisać. Czuję się bezsilna i tylko nadziei pulsowanie w skroniach każe mi zrobić cokolwiek. Pewnie nie wielu z Was dało radę obejrzeć ten filmik chociażby do połowy. Ja za pierwszym razem też nie dałam. Wylądowałam w łazience. Ale coś każe mi mieć nadzieję, że coś się da jeszcze poruszyć, coś obudzić, wzbudzić drgania leciutkie co góry w stanie są przenosić. Chciałabym żeby choć część z tych ludzi  którym przesłałam ten link choć przez chwile  pomyślało o rzeczywistości, która nas otacza, o nadziei i miłości, o istocie człowieczeństwa, o tym co dzieje się z mentalnością ludzką i jak pogłebia się z dnia na dzień obojetność wobec cierpienia. Rzecz działa się w Chinach i  najprawdopodobniej dzieje się tam na codzień. Czy u nas tego nie ma? Jest, jest. Chociażby rzeźniana paranoja. Bieganie za świnką z kablami i traktowanie jej prądem. A potem jeszcze poprawka młotem w ryjek. Jest taki filmik, gdzie po zbytnim ogłuszeniu krówki jej tkanka mózgowa rozpryskuje się po ścianach. A potem zbierana jest i mieszana z tym, co ląduje na talerzu. A w codziennych zwykłych zwyczajnych i jak najbardziej rzeczywistych sekundach? Przykłady z najblizszego otoczenia: pewien pan (żeby nie nazwać go przesadnie niegrzecznie) kilka domów dalej siekierą potraktował worek z 4-ema szczeniaczkami. A widzieliście kiedyś kota powieszonego na drzewie? No ciekawe ale przykre zjawisko, które przyczyniło się w dość dużym stopniu do pogłebienia mojego ludziowstrętu i przeświadczenia o powalonej (ach trzeba się hamować z impulsywnymi gorszymi okresleniami, choć tak trudno..) głupocie i moralności poszczególnych jednostek, sama nie wiem czy ludzkich. Bo czy na tym teraz polega ta ludzkość? Tacy jesteśmy? Tacy mamy być?Podoba nam się to? Cieszy nas to? Możemy pomyśleć , że nas to nie dotyczy. Ale czy tego chcemy czy nie,  jesteśmy wszyscy ludźmi i bierzmy odpowiedzialność za winy i swoje i nieswoje.  Tego nie ma wokół nas? Tego nie ma w nas? Ach gó***  prawda. Ale zawsze wygodniej patrzeć niż widzieć. Pięknie zakłamany świat, co?
Tak naprawdę nie wiem co napisać. Pustka. Żal. Wstyd. Umysłowa torsja. Tak bardzo mi przykro za to wszystko, cholernie bardzo.


P.s.  Warto?? Naprawdę warto?? Dlaczego ludzie zachowują się tak jakby byli nieczuli na codzień, czuli od święta?! Smutne to wszystko :(Niech pomyślą jakby to było nosić futerko od własnego psa. Albo, abstrachując od sprawy futrzanej  zjadać własnego psa przerobionego w kotleciki, bo szczerze mówiąc nie widzę różnicy między krówką a psem na talerzu - obydwoje mają takie samo prawo do życia i bycia kochanym. Dzięki.
Zapisane

Michał z Warszawy-Ursus

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 640
  • Kocham Boga, ludzi i zwierzęta.
    • WWW
Odp: muszę się wygadać :/
« Odpowiedź #1 : 2005-06-25, 14:42 »
Link do tego filmu już był na forum.
I co mam Ci powiedzieć tylko tyle że my ludzie normlani musiy walczyć z nimi I ROBIĆ WSZYSTKO ABY PRODUKCJA FUTER ZOSTAŁA ZAKAZANA, bo do tego trzeba zacząć.
Pozdrawiam, życze zdrowia.
Zapisane
,,Trzymaj się wąskiej i krętej ścierzki"- Śp. Ojciec Pio.

kabi

  • Gość
Odp: muszę się wygadać :/
« Odpowiedź #2 : 2005-06-25, 16:05 »
Nie wiem, trochę z innej perspektywy jednak na to patrzę. Nie dzielę ludzi na normalnych i nienormalnych. I myślę, że zacząć trzeba przede wszystkim od tego co siedzi w nas samych, zakazy i nakazy łatwo jest wydawać, gorzej zmieniać to co siedzi nam w głębi, a co jest bliższe i teoretycznie powinno wydawać się prostsze do jakichkolwiek modyfikacji. A okazuje się, że im bardziej coś ludzkiego tym dalej od nas. I powiedz mi jeszcze co znaczy robić wszystko? Co jest tym wszystkim? Gdzie jest początek a gdzie granice, i czy w ogóle jest środek?
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: muszę się wygadać :/
« Odpowiedz #2 : 2005-06-25, 16:05 »

Alyszek

  • *
  • Wiadomości: 4752
Odp: muszę się wygadać :/
« Odpowiedź #3 : 2005-06-25, 16:30 »
Tak , był już, nawet sama go podawałam .
Jakimś cudem oglądnęłam film do końca, może dlatego, że rodzice nie trzymali mnie pod kloszem, broniąc przed przykrą prawdą w dzieciństwie... Na to po prostu brak słów... Wszystko widac w oczach, w ruchach... Ten zwierzak żył jeszcze po obedrzeniu ze skóry ... Został potraktowany jak przedmiot, jak coś, z czego ma się korzyść, a później można to wyrzucić - dosłownie - , tak jak mnóstwo innych "przedmiotów"...
Oczy, pytające - dlaczego ?
Rada ? Najprostsza - nie kupować futer , namawiać do tego znajomych .

:(

Futro splamione krwią...
« Ostatnia zmiana: 2005-06-25, 16:39 autor Alya »
Zapisane

kabi

  • Gość
Odp: muszę się wygadać :/
« Odpowiedź #4 : 2005-06-25, 17:23 »
No tak, tera przejrzałam inne apele i rzeczywiście nawet po tytule mogłabym się zorientować, że link już podawany był. W każdym razie nie to było moim zamiarem, chciałam się po prostu wygadać i tyle. I zrobiłam to, ale wciąż czuć żal ściskający serce, wciąż drżą ręce gdy spoglądam nawet na własną psinkę. A wiecie co jest najciekawsze? Częśc ludzie których dotąd uważałam za naprawdę mi bliskich skomponowało takie dziwaczne odpowiedzi na wysłany przeze mnie podobny mail + link, że sama się zastanawiam jak potrafię z nimi na codzień żyć, nie znając i nie dostrzegając tego jakimi potrafią być. Przykład (cytuję) : "pomysl ze ja mam zapalenie zatok a X zapalenie oskrzeli - to jest dopiero ból!". Ależ mam tera chaos w myślach, totalną dezorientację w towarzystwie w którym się obracam..
Rada? hmm sama futra nie kupiłabym nigdy i to chyba oczywiste, a namawianie znajomych, rozdawanie ulotek, rozwieszanie plakatów to rzecz na małą skalę, lecz cenna - fakt. A i tak wszystko zależeć będzie od indywidualnej mentalności danego homosapiens [bo z tego co zauważyłam baba która chce nabyć futro i tak je nabywa, nawet gdyby się jej przed oczami zrywało je z właściciela :/ i z tym się już spotkałam :/ smutne :/]
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.102 sekund z 23 zapytaniami.