Witam, proszę Was o poradę...
Wczoraj jechałam trasą Kielce-Tarnów i stanęłam około 24 na kawę i rozprostowanie nóg. Siedząc przy stoliku słyszałam cichą rozmowę o jakimś przeładowaniu zwierząt. Nie wiedziałam o co chodzi i nie chciałam podsłuchiwać. Kiedy skończyłam picie kawy wyszłam na powietrze i usłyszałam muczenie krów. Zainstrygowana szukałam skąd dobiega głos i wtedy zobaczyłam z boku stacji tira a z jego tyłu drugi samochód dostawczy duzo mniejszych gabarytów, w którym znajdowały się krowy. Trzeci samochód dostawczy odjeżdzał. Panowie kiedy mnie zobaczyli, usiedli, zapalili papierosa. Oba samochody były połączone tyłami. Bardzo się spieszyłam i wsiadając do samochodu zobaczyłam jak pan z trzeciego samochodu dostawczego woła na bok młodego człowieka, który wypowiadał się coś o przeładowywaniu zwierząt (pewnie dostał za swoje). Jadąc dalej analizowałam tę sytuację i moim zdanie dzieją się tam jakieś dziwne przeładunki zwierząt i pewnie i policja i ludzie miejscowi. Wydaje mi się, że było to nielegalne, nie wiem czy działa się zwierzakom krzywda, ale kto robi takie rzeczy o 24.00??? Poza tym po co oni z mniejszych przeładowywują na dużego? Coś mi tu śmierdzi!!! Co zrobić? Gdzie zgłosić? Ktoś powinien to sprawdzić, wydaje mi się, że tam dzieje się to częściej, tak jakoś mi to wyglądało. Poradzcie. działo się to przed Buskiem Zdrój, stacja benzynowa po prawej sronie w stronę Buska, stacja GLIMAR. Może cos doradzicie???!!!
Autor
Wątek: Co powinnam zrobić? (Przeczytany 789 razy)