Forum Zwierzaki

moja cioocia na wsi ma problem z myszami(chyba jak każdy) ale ja nie chce żyby je zabijała nawet przez koty.:bigcry: czy znacie jakieś pułapki albio coś żeby tych myszy się pozbyć?? napiszcie coś bo te myszki zostsna zjedzone przez koty a ja nie chce  :help:

Chmm...nie wiem,czy są jakieś żywołapki na myszki.Można by się spytać,np.weta?.

Mój mąż kupił na Allegro urządzenie emitujące niesłyszalne dla nas dzwięki, które odstraszają myszy. Chyba jest skuteczne, bo w pawilonie, w którym teraz ma firmę, już myszy nie ma. A były, sama widziałam szare ogonki między kartonami ;p Zaraz spytam go o nazwę.

No więc podobno są różne, w każdym razie ma to być generator do odstraszania gryzoni, komarów, i innych... Mąż ma jakiś austriacki, ale nie ma na nim nazwy. Pewnie była na pudełku... ;p

Mnie przydałoby się coś na krety, bo nie moge doprowadzić trawnika do jakiegoś normalnego wygladu. nawet kot nie umie sobie poradzic.

O ile dobrze pamiętam,to kreciki są pod ochroną...

O ile dobrze pamiętam,to kreciki są pod ochroną...

Poza sadami, ogrodami, szkółkami drzew oraz lotniskami. 

Może nie jako rozwiązanie problemu,ale jako ciekawostka - odkąd pewna osoba ma w domu szczury(takie domowe,oswojone) problem z myszami został znacząco zniwelowany: jeżeli szczury biegając po pokoju znajdą jakąś myszę, to oczywiście ją upolują, ale to należy do rzadkości ponieważ myszy boją się samego zapachu szczura i omijają pomieszczenia w których "czuć szczura" .

Może nie jako rozwiązanie problemu,ale jako ciekawostka - odkąd pewna osoba ma w domu szczury(takie domowe,oswojone) problem z myszami został znacząco zniwelowany: jeżeli szczury biegając po pokoju znajdą jakąś myszę, to oczywiście ją upolują, ale to należy do rzadkości ponieważ myszy boją się samego zapachu szczura i omijają pomieszczenia w których "czuć szczura" .

nie do konca... gdy mialam szczura, to i tak myszy zadomowily sie u mnie w pokoju, mnozyly sie jak szalone, a najczesciej dniazdo bylo za szafka na ktorej stala klatka szczura Zniszczyly od cholery rzeczy... prolem rozwiazalam w sposob radykalny (trutka)

Zniszczyly od cholery rzeczy... prolem rozwiazalam w sposob radykalny (trutka)

:misst:
to już lepsze są pułapki. trutki są okropne mysz cierpi niesłychanie. zapytałam się i są żywołapki. na krety równiż. wpiszcie w allegro "żywołapka". miłam nadzieje że ktoś ma jakieś własne pomysły na pułapke na myszki. może ktoś jeszcze napisze

Misst
to już lepsze są pułapki. trutki są okropne mysz cierpi niesłychanie.

problem polega na tym, ze pulapki nie zawsze s skuteczne - po kilku miesiacach bez rezulltatow siegnelam po rozwiazanie osteteczne. Nie zawsze da sie pozbyc myszy uzywajac zywolapek itp

Czy krety są pod ochroną czy tez nie ja i tak nie mam zamiaru nic im robić, ale cieszyłabym się, gdyby znalazły sobie inne tereny do rycia. :P

A może są jakieś detergenty,np.w sprayu odstraszające i krety i  myszy? - nie zaszkodzi zapytać.  ;p

Czy krety są pod ochroną czy tez nie ja i tak nie mam zamiaru nic im robić, ale cieszyłabym się, gdyby znalazły sobie inne tereny do rycia. :P

Kkaassiiaa, musisz im zafundować specjalną posiadłość :P Kup zwierzaczkom kawałek ziemi (to może być niezła inwestycja) i pozwól ryć do woli ;p

Fajny pomysł.  :D Myszki też można by tam dołożyć...  ;p

IBDG, niestety to nic nie pomoże, obok działki (zaraz za płotem) są wielkie łąki, gdzie ktery moga sobie kopać dowoli i nikt nie ma im tego zazłe. Jednak te małe gryzonie wolą robić kretowiska na moim trawniku. :/ chyba tylko dlatego są takie bezczelne, że za płotem urzędują koty, a u mnie jest tylko jeden, na dodatek taki gapa, ze nawet kret "inwalida" by mu uciekł. :lol:

IBDG, niestety to nic nie pomoże, obok działki (zaraz za płotem) są wielkie łąki, gdzie ktery moga sobie kopać dowoli i nikt nie ma im tego zazłe. Jednak te małe gryzonie wolą robić kretowiska na moim trawniku. :/ chyba tylko dlatego są takie bezczelne, że za płotem urzędują koty, a u mnie jest tylko jeden, na dodatek taki gapa, ze nawet kret "inwalida" by mu uciekł. :lol:

Krety nie są gryzoniami. Wspólnie z ryjówkami, zębiełkami oraz jeżami należą do rzędu owadożernych (Insectivora). Jest to najstarszy rząd ssaków łożyskowych.

nikt nie ma pomysłu na własną żywołapke?? szkoda ciocia będzie musiała poradzić sobie z myszami sama

Krety nie są gryzoniami. Wspólnie z ryjówkami, zębiełkami oraz jeżami należą do rzędu owadożernych (Insectivora). Jest to najstarszy rząd ssaków łożyskowych.

Racja. :oops: ale i tak miło by było gdyby wszystko co żyje w ziemi przeniosło się kilka metrów za płot. :)

http://google.interia.pl/url,l,3_279267_0_1178544361888,q,http://aukcja.interia.pl/show_item.php?item=189167980  Tutaj jest jakiś elektroniczny odstraszacz na krety.

Umnie byly myszy i ja stosowalam mala klateczke na myszy do kturej byly dwa wejscia, i gdy mysz juz weszla nie mogla wyjsc, a potem wynosilam je do lasu zywe i po pewnym czasie juz nie przychodzily

a na czym polegała taka pułapka. w jakim sensie nie mogła wyjść bo takie właśnie sposoby mnie interesują :P

Mój mąż kupił na Allegro urządzenie emitujące niesłyszalne dla nas dzwięki, które odstraszają myszy. Chyba jest skuteczne, bo w pawilonie, w którym teraz ma firmę, już myszy nie ma. A były, sama widziałam szare ogonki między kartonami ;p Zaraz spytam go o nazwę.

No więc podobno są różne, w każdym razie ma to być generator do odstraszania gryzoni, komarów, i innych... Mąż ma jakiś austriacki, ale nie ma na nim nazwy. Pewnie była na pudełku... ;p

Przymierzam się do kupna takiego odstraszacza, bo jesienią myszy złażą do nas masowo, mimo że w mieście, mamy tuż za domem pola i łąki. Na allegro rzeczywiście są rozne, tak dla uścislenia spytam jeszcze - był tani czy drogi? :P
I jeszcze jedno odnośnie - czy ktoś wie, czy to NAPRAWDĘ nie działa na psy?
Żywołapki są do niczego, przynajmniej u nas (i w ogóle tam, gdzie myszy jest dużo). Gdziekolwiek się nie wypuści to wracają, jak nie do nas to do sąsiadów. Zanim zlapie się je ponownie, zdażą się rozmnożyć i zamiast kilku jest tych myszy -naście... i tak w koło Macieju.
Teraz mam w domu jedną, nie jest kłopotliwa, chociaż sporo urosła od zimy (wychodzi późnym wieczorem :)), ale na jesień będę się musiała uzbroić, i to nie tylko w cierpliwość.  Odstraszacz, jeśliby dobrze dizałał, byłby najlepszym rozwiązaniem.

Przymierzam się do kupna takiego odstraszacza, bo jesienią myszy złażą do nas masowo, mimo że w mieście, mamy tuż za domem pola i łąki.

no o to chodzi. właśnie że macie łąki to tam myszki są wiosną a jesienią i na zime do ciepłych i pełnych jedzenia domków :) i tak je lubie ale może dlatego że nie miałam z nimi większych problemów

I jeszcze jedno odnośnie - czy ktoś wie, czy to NAPRAWDĘ nie działa na psy?

jeśli dobrze zrozumiałam masz psa? jeśli tak to czegoś nie kapuje. gdy tylko wziełam psa do domu już nie widziałam ani jednej myszy i nie widziałam żeby jakies łapał poprostu niema.
a jak nie masz psa to może weź kota jeśli masz taką możliwość wtedy praktycznie problem z głowy(dla ciebie nie dla sąsiadów :P)