Powiem wam coś ciekawego. Wczoraj widziałem zwierzę, którego na pierwszy rzut oka nigdy w życiu nie zaliczyłbym do polskiej teriofauny. Zwierzę miało wygiętu grzbiet, było mniej więcej wielkości kuny, w dodatku było wyleniałe a skóra i kolor sierści, która w niektórych miejscach nie wypadła była czarna. W dodatku ogon zwierzęcia był o 3/4 za krótki żeby można go było wziąć za lisa albo jenota.
A właśnie zwierzak ten był najzwyklejszym lisem, w dodatku się stawiał, szczerzył zęby, grzbiet wygiął jeszcze bardziej, możliwe że był wścieknięty.
Tak jak napisał Zoolog ,że "jenot jenotowi nie równy" to to samo stwierdzenie idealnie pasuje do tego schorowanego lisa, którego widziałem. Gdybym dał tutaj jego fotkę, niestety takowej nie posiadam, jestem pewny że znów doszło by tutaj do burzliwej dyskusji i padałyby zapewne odpowiedzi wyjęte z kosmosu.
Zatem wierzcie mi, lisy czy jenoty, których piekne fotografie możecie zobaczyć w internecie lub w książkach, nie zawsze mogą wygladać tak samo w rzeczywistości. To kwestia wieku zwierzęcia, stanu zdrowotnego i wielu innych czynników. W necie znajdziecie fotki jenotów które mają piękną grubą i długą sierść, a są też takie, których sierść jest krótka, odsłania więc część nóg, które normalnie są ukryte pod długaśną sierścią. Nie każde zwierzę jednego gatunku wygląda identycznie. To tyczy się także ptaków, jest mnóstwo cech w upierzeniu ,wystarczy zaledwie mały szczególik by móc rozróżnić ptaki.
Zatem widzicie, że choroby i wiele innych czynników ma duży wpływ na wygląd zwierzęcia.