Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Przeprowadzka a pies.  (Przeczytany 11293 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

mysa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5659
  • ♥♥♥
Przeprowadzka a pies.
« : 2013-01-18, 04:37 »
Byliście w takiej sytuacji? Niestety sytuacja zmusza mnie do przeprowadzki z domu na mieszkanie. Jak uniknąć sytuacji stresowych gdy nagle pies będzie sam zostawał w mieszkaniu, nie będzie miał stałego dostępu do ogrodu i czy nie będzie najnormalniej w świecie wył do mojego powrotu (ma lęk separacyjny).

Druga sprawa jest taka, że jedna z moich podopiecznych musi zostać z rodzicami, kompletnie nie nadaje się do mieszkania (zbyt energiczna, wszystko niszczy i zamęczyłaby na śmierć psa mojej koleżanki który jest małym yorkiem - bawi się nim jak zabawką i może zrobić mu krzywdę). Również jest do mnie przywiązana, jednak do domowników też, ale jest jeden problem - bez Bianki się nie ruszy, bardzo się z nią zżyła, mimo że Bianka często pokazuje kto rządzi.

Jedyny plus, to ten że będę mieszkać tylko 3 km dalej od domu, więc często w nim będę. Teraz będę musiała poświęcać dużo czasu Mice, by przyzwyczajała się żyć bez Bianki, mam zamiar zorganizować jej na wiosnę szkolenia i agility, moja siostra zajmowałaby się nią pod moim nadzorem, bym wiedziała że pies przyzwyczaja się do niej.

Kolejny problem - Bianka. Lubi wolność, jak to nie raz mi pokazała, ale również uwielbia całymi dniami spać we wszystkim co nosi mój zapach (zwłaszcza wtykając nos w mojego kapcia czy śpiąc na łóżku i na wszystkim co np. spadnie z wieszaka, to na tym się kładzie gdy mnie nie ma w pobliżu). Bianka ostatnio ciągle podsikuje pod siebie, boję się że problem się nasili wraz z przeprowadzką. Jednak będę jej robić teraz badania moczu (zawsze zesika się śpiąc w moim łóżku czy ogólnie w pokoju - ten problem ma od kąd odnalazłam ją we Wrocławiu po zaginięciu - może jakiś lęk?).

Jak radziliście sobie z takimi dużymi zmianami? Proszę o rady.
Zapisane

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #1 : 2013-01-19, 17:37 »
Polecam DOKŁADNE zapoznanie się z tekstem poniżej :

http://www.karusek.com.pl/show.php?show=poradnik-kennel-klatka
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

zaba14

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3749
  • Mikuś na zawsze w pamięci [*] 27.05.08
    • WWW
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #2 : 2013-01-19, 22:30 »
Hej
Miya raz w życiu się przeprowadzała i pewnie nie ostatni ;) a będzie czekało nas jeszcze kilka po drodze .. Przede wszystkim mój pies nigdy nie miał ciągłego dostępu do ogrodu, nigdy nie zostawiałam drzwi otwartych na ogród bo nie lubię gdy pies wnosi brud do domu, a podczas naszej nieobecności pies zawsze zostawał w domu, nawet jadąc do sklepu nigdy nie była sama na dworze ;) jakoś jestem na tym punkcie wyczulona. Gdy zmieniliśmy dom mieliśmy ok tygodnia do przeprowadzki pies zawsze z nami jeżdził do nowego domu, zostawał w nim np., na ok 25 minut gdy musieliśmy przewieźć coś z poprzedniego domu i na mojej suni nie robiło to wrażenia ;) ale ona bez problemy zostaje sama w domu, miała już swoje rzeczy więc chyba po części rozumiała co się dzieje... myślę że warto stopniowo psa przyzwyczajać do nowego miejsca...
Zapisane
Możemy ocenić serce człowieka po tym, jak traktuje zwierzęta- Immanuel Kant

Forum Zwierzaki

Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedz #2 : 2013-01-19, 22:30 »

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #3 : 2013-01-20, 11:04 »
A nie mogłabyś na początku brać Biankę do siebie na trochę (np. na weekend, kiedy wiecej czasu spędzasz w domu) i odstawiać do rodziców? Z czasem wydłużać czas pobytu z Tobą, wtedy obie psice przejdą rozstanie mniej boleśnie...
Zapisane
IBDG Wrocław

mysa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5659
  • ♥♥♥
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #4 : 2013-01-20, 11:39 »
Bianka już nie raz była tam na mieszkaniu, dzisiaj znowu jedziemy i wezmę też drugiego psa. Będę się starała również przyzwyczajać Mikę, by w przyszłości ją tam zabrać, bo chodzi tu głównie o jej destrukcyjne zachowanie i nadpobudliwość.

Oczywiście rodzicom czesto będę podrzucać Bianke gdyby miało mnie i mojej koleżanki dłużej nie być w mieszkaniu.

Bianka dobrze zna moją koleżankę, ostatnio nawet zostawiłam ją na 15 minut w mieszkaniu z jej rodzicami i nawet nie piszczała i to jest sukces jak na razie :)

Nie wiem czy kennel jest potrzebny, pies nie sprawia problemów co do przebywania samemu w domu, zazwyczaj jak wychodzę to kładzie się spać i czeka na mój powrót.

Psy nie mają ciągle otwartych drzwi na ogród, jednak Bianka nauczyła się je otwierać od środka :P Dlatego też wychodziła kiedy chciała. Ostatnio staram się ją dystansować z tym zachowaniem i wypuszczam ją kiedy ja chcę, a nie ona.

Początkiem lutego przeprowadzam się, jak na razie będę starała się ją przyzwyczajać do nowego miejsca, otoczenie w pobliżu mieszkania zna, bo często z nią tam chodzę do parku.
Zapisane

zaba14

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3749
  • Mikuś na zawsze w pamięci [*] 27.05.08
    • WWW
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #5 : 2013-01-20, 20:05 »
Jeśli sunia zna to miejsce to pewnie nie będzie problemów aby się przyzywczaiła :) a co do drugiej suni, moja też ma adhd dlatego nie biorę ją do obcych ludzi na kawę bo mogłaby z podniecenia roznieść komuś mieszkanie :D ale gdy zostawała u znajomych bo mieliśmy jakieś uroczystości rodzinne i nie byłoby nas całe dnie w domu, to przy kawie też szalała, ale jak wyszliśmy to pies od razu się uspokoił ... :) chyba my jesteśmy źródłem pobudzenia :D albo pies traci pewność siebie gdy znikamy ;)
Zapisane
Możemy ocenić serce człowieka po tym, jak traktuje zwierzęta- Immanuel Kant

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #6 : 2013-01-21, 08:48 »
Kennel jest dobry dla "destruktora", w przypadku leku separacyjnego i wycia raczej nie pomoże;) Poza tym trzeba czasu, by psa przyzwyczaić do klatki na tyle, by uznał ją za swój azyl, a nie więzienie. Dwie nowości na raz, kennel i mieszkanie, to za dużo dla delikatnej psiej psychiki...
Ja bym się za bardzo nie martwiła na zapas, masz ten komfort, że w razie (puk, puk ;)) problemów możesz "rozciągnąć w czasie" przenosiny Bianki... :)
Zapisane
IBDG Wrocław

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #7 : 2013-01-22, 22:42 »
A lęk separacyjny to niby jak się objawia ???? Własnie wyciem i demolką. Myślalam,ze kto jak kto, ale Ty IBDG to wiesz.....
W koncu mialas niejednego przygarnietego psiaka....Moze mialaś szczescie i Twoje ani nie wyly ani nic nie niszczyly....
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #8 : 2013-01-23, 08:40 »
Mysa napisała, że obawia się wycia, a demolki nie... Lęk separacyjny (ja na szczęście nie miałam takiego przypadku, mimo wielu psiaków) niekoniecznie objawia się destrukcją. Czasem są to "tylko" popisy wokalne ;) Makuś mamy nie lubi być sam i zdarza mu się pozawodzić, a jedyna destrukcja, jakiej się dopuszcza, to ściągnięcie osiągalnych dla jamniczego karzełka szalików czy czapek oraz rozwalanie kapci, na ktorych często oczekuje powrotu ukochanej opiekunki...

Co prawda raz u mnie dał popis... Wróciłam z nim ze spaceru i chciałam wyjść jeszcze na kwadrans, a że nie miałam czasu na wycieranie łapek, zahaczyłam smycz o klamkę w przedpokoju, zostawiłam zapalone światło i poszłam... Po powrocie zastałam wykładzinę, leżącą między drzwiami starannie rozdrobnioną... Najwyraźniej piesek poczuł się zlekceważony... ;)
Zapisane
IBDG Wrocław

Forum Zwierzaki

Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedz #8 : 2013-01-23, 08:40 »

mysa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5659
  • ♥♥♥
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #9 : 2013-01-23, 10:27 »
Kiedyś Bianka dawała popisy niszcząc wszystko, teraz boi się sama zostawać i niemiłosiernie wyje, piszczy, itd. Czasami jeszcze zdarzy jej się coś potargać, zniszczyć ale to są małe uszczerbki dla domu.

Będę ćwiczyła zostawianie jej w mieszkaniu samej, by sprawdzić jej zachowanie... Wyjść, odczekać i wejść, a gdy nie będę słyszała pisków, wrzasków, itp rzeczy za drzwiami to nagrodzić.
Zapisane

chamsti

  • *
  • Wiadomości: 460
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #10 : 2013-01-23, 18:52 »
Przy moim psie klatka sprawuje się cudownie - nie jest to co prawda typowy lęk separacyjny, w domu zostaje grzecznie, natomiast w obcych miejscach jest bardzo pobudzona i zdenerwowana, a zostawienie jej samej kończy się wyciem i drapaniem w drzwi. W klatce idzie spać i siedzi cicho dopóki ktoś nie pojawi się w zasięgu wzroku (wtedy piszczy i chce koniecznie nawiązać kontakt z tą osobą, ale nie ma tu mowy o zachowaniu takim jak poza klatką). Tyle, że u nas klatka funkcjonuje od kiedy przywiozłam psa do domu, jest jej legowiskiem i zazwyczaj ucieka do niej jak dzieje się cokolwiek strasznego w jej odczuciu.
Zapisane

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #11 : 2013-01-23, 23:38 »
Wycie w bloku to niestety nie to samo co wycie w domku za miastem. Sasiedzi najpierw się wkurzają, a potem wzywaja policje. No i wyjący pies to pies przerazony. Warto więc zapewnic mu norkę bezpieczna w postaci klatki przykrytej kocykiem, w ktorej dostajke kosci i jest tylko zamykany w razie potrzeby.
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

mysa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5659
  • ♥♥♥
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #12 : 2013-01-24, 04:54 »
Tego najbardziej się obawiam - wycia, szczekania. Kiedyś ją zostawiłam samą w domu to przez równe 3 godziny był wrzask (siostra zostawiła dyktafon przy drzwiach). Chociaż tym starsza tym bardziej poważna, no i po za tym dla towarzystwa ma psa znajomej. U nas odkąd jest drugi pies, Bianka się nie nudzi i psy zajmują się sobą.

Pomyślę nad jakąś kryjówką dla niej, chociaż wiem że najlepsze dla niej jest moje łóżko, wtedy od razu zasypia. Nie raz jak wychodziłam z domu ona uciekała do mojego pokoju i tam spała. Może to jest wyjście?

Chyba że legowisko norka, by miała jak się schronić i tam włożyć coś na zajęcie się i coś z moimi zapachami.

Zobaczymy jak będzie w praktyce, ale Bianka już się przyzwyczaja do nowego miejsca, dzisiaj również ze mną tam była i jest naprawdę spokojna, nawet gdy ją zostawię samą w pokoju - leży sobie na łóżku.
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #13 : 2013-01-24, 09:25 »
Możliwe, że obecność psiaka koleżanki załatwi problem... U mnie Makuś nie poszczekiwał, kiedy wychodziłam, w każdym razie sąsiedzi twierdzili, że nic nie słyszą :D Miał towarzystwo Tofficzka...
Zapisane
IBDG Wrocław

arissolu

  • *
  • Wiadomości: 2
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #14 : 2013-02-02, 13:50 »
ważne jest żeby piesek miał zapach ze "starego domu". Może być to kocyk czy kojec. Czując znajomy zapach zwierze czuje się bezpieczniej  :)
Stosuje tą zasadę przy szczeniakach, które odłączone od matki są już w swoim nowym domu.
Dzięki temu zwierze nie 'wariuje'  :)
U mnie przeprowadzka nie była żadnym problemem, Effie szybko się przyzwyczaiła do nowego domu i już wszędzie były jej ślady (zabawki) :) .
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedz #14 : 2013-02-02, 13:50 »

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #15 : 2013-02-22, 08:33 »
No i gdzie ta przeprowadzona Mysa? Myśli, że można nas tak bez słowa porzucić? :diabolik:
Zapisane
IBDG Wrocław

mysa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5659
  • ♥♥♥
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #16 : 2013-03-06, 18:52 »
Jestem ;) Bianka zadomowiła się w mieszkanku, nie było żadnych problemów z zostawaniem. Nawet zaczęła wychodzić na spacery z moją koleżanką gdy ja byłam w mieszkaniu, co jest ogromnym plusem bo nigdy nikomu nie dała się wyprowadzić na spacer gdy ja byłam w domu.

Czasem psisko mi szczeka w mieszkaniu jak słyszy dzwonek do drzwi, pukanie, czy kroki pewnej pani, której bardzo się boi i zawsze szczeka gdy ją słyszy.
Zapisane

aga001

  • *
  • Wiadomości: 8
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #17 : 2013-03-07, 17:24 »
jeśli jesteś jeszcze w domu to powoli odzwyczajaj Biankę od wychodzenia na ogródek później gdy będzie odzwyczajona będzie się czuła tak jak w poprzednim domu.Nie ukrywam również że przeprowadzka z mieszkania do domu jest łatwiejsza niż na odwrut :( ale z moją poradą tak też będzie się Bianka dobrze czuła :jupi2:  Pozdrawiam Aga :idea:
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #18 : 2013-03-08, 10:41 »
Witamy nową forumowiczkę Agę :)

... ii cieszymy się z gładkiej aklimatyzacji Bianeczki :D A co z psiakiem, którego miałaś przywieźć na DT?
Zapisane
IBDG Wrocław

mysa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5659
  • ♥♥♥
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #19 : 2013-03-13, 08:02 »
Piesek do tej pory do mnie nie dotarł, mają straszny zamęt z transportem, a czekam na sunie od 10 lutego... :roll:
Jak tak dalej pójdzie wezmę jakąś bidę z fundacji, czy ze schroniska na DT.
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #20 : 2013-03-13, 11:16 »
Kurcze, to długo... Szkoda miejsca, psiak już by się zaaklimatyzował...
Zapisane
IBDG Wrocław

Forum Zwierzaki

Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedz #20 : 2013-03-13, 11:16 »

Ares_biz_pl

  • *
  • Wiadomości: 172
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #21 : 2014-05-19, 15:50 »
Faktycznie długo.. Miejmy nadzieję,że sprawa pozytywnie się rozwiąże oraz że sunia jest już u Ciebie. Daj znać w miarę możliwości jak teraz wygląda sytuacja.
Zapisane

toska

  • *
  • Wiadomości: 1
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #22 : 2014-10-15, 11:17 »
Miałam podobną sytuację, dlatego trafiłam na forum. Niestety mój pies nie zaaklimatyzował się po przeprowadzce i musiałam go odesłać do rodziców.
Zapisane

jukin

  • *
  • Wiadomości: 80
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #23 : 2014-10-15, 11:36 »
Ja się jeszcze martwię samą przeprowadzką. Psa zabierzemy do swojego samochodu, ale wszystkie rzeczy będą stanowiły już niemały problem. Mam nadzieję, że uda mi się znaleźć spam odpowiednią firmę transportową, dzięki której się to wszystko jakoś zgrabnie uda. Moi znajomi przez taką firmę posłali psa właśnie, ale ja nie miałbym do tego serca
« Ostatnia zmiana: 2017-02-01, 23:27 autor IBDG »
Zapisane

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #24 : 2014-10-15, 20:05 »
 No prośze, temat stary , ale zawsze uda się przemycic reklamę.
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

Ares_biz_pl

  • *
  • Wiadomości: 172
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #25 : 2014-10-29, 16:04 »
W tym wypadku firmy transportowej:) Akurat o przewóz psa bym się nie martwił bo jeżeli jest przyzwyczajony do podróżowania od szczeniaka to spokojnie i dobrze zniesie nawet te większe odległości. To akurat wiem z własnego doświadczenia.
Zapisane

Martana

  • *
  • Wiadomości: 3
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #26 : 2016-10-10, 16:40 »
Mam pytanie do Autorki postu: czy jak jest Ci smutno bo nie ma przy Tobie kogoś, kogo kochasz/lubisz to też cierpisz na "lęk separacyjny"? Czy może jednak tęsknisz? Po opisie Twojej sytuacji można wnioskować, że zależy Ci na tych sukach i chcesz dla nich jak najlepiej (choć postępujesz karygodnie nieumiejętnie i irracjonalnie), ale jednak chcesz dobrze, to nazwać normalnych emocji normalnej osoby - psa nie jesteś w stanie? No chyba że "lęk separacyjny" to dla Ciebie synonim tęsknoty i jak np. rozmawiasz przez telefon z długo niewidzianą mamą, mówisz jej "Mamusiu, odczuwam ogromny lęk separacyjny w związku z tym, że nie ma cię obok"?
Zapisane

markoch

  • *
  • Wiadomości: 3
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #27 : 2016-12-07, 11:42 »
O, wątek akurat w sam raz dla mnie, więc podbijam.
Razem z mężem kupujemy dom i czekamy aż będziemy mogli się do niego wprowadzić. Mamy suczkę ze schroniska od niedawna, ale zdążyliśmy zaobserwować, że jest bardzo nieufna do obcych ludzi (do nas już nie) właściwie to nawet się ich boi tak samo jak boi się też samochodów - kiedyś wywieziono ją samochodem i bito...  :( stąd chciałabym odgrodzić ogród od dostępu do podjazdu do garażu, żeby ewentualnie się nie przestraszyła i nie uciekła gdzieś gdy będzie brama otwarta... Myślicie, że to dobry pomysł czy może zostawić to tak jak jest ten ogród i po prostu spróbować ją przyzwyczaić do dźwięku odpalania silnika? Tylko jak?  :/
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedz #27 : 2016-12-07, 11:42 »

asia22

  • *
  • Wiadomości: 1
Odp: Przeprowadzka a pies.
« Odpowiedź #28 : 2017-06-24, 18:13 »
Mój pies bardzo dobrze znosił przeprowadzki. Po kilku dniach czuł się jak u siebie. Może nie będzie aż tak źle!
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.101 sekund z 29 zapytaniami.