u ans są same lipne. a najgorsze jest to, że jeśli są jakieś fajne ciuchy, to na wystawie. a to tak trochgę nie teges, przynajmniej wg mnie. cóż, jeśli ma się taką szkołę to trochę ciężko by było.
zwłaszcza że zostałam dzisiaj bardzo okropnie potraktowana przez taką jedną idiotkę. na temat ciuchów i mojego wyglądu./ że miałam rozwiazane i rozbebeszone trampki bo własni wróciłam ze sklepiku, że mam zwykłe majtki a nie stringi, że muszą się złożyć zebny mi kupić bluzkę ( ciekawe, bo akurat nmiałam dość porządną sportową koszulke- nie wiem o co im chodziło), i na koniec jak wychodziłam, to tekst " i jeszce zrzutka na odsysanie tłuszczu"... normalnie maasakzra. nie byłam zła tylko rozkojarzona, nbo nie wiedziałam co zrobić żeby jej się zaraz nie odwinąć.