No więc,siostra mnie namówiła,idziemy do kina,a tu...brak wolnych miejsc! - w drugim kinie też...Dwa multipleksy i nie ma biletów,no,ale mamy weekend przecież i wakacje do tego.A tak,przy okazji,to mimo,że film - ponoć,nie najlepszy,to magia pierwowzoru - i reklama,zdziałały swoje i lud wali drzwiami i oknami do kin...