W załozeniu myślwi mają kontrolować populacje zwierząt, które mogą wyrzadzić szkody w lesie//na polu.
Z zajęc biologii natomisat dowiadujemy się ze nic co w przyrodzie się wydarzy nie jest szkodą. Szkoda może być wyrzadzona tylko gospodarce człowieka. Kazde zwierze, nawet tasiemiec - ma prawo istniec, i jest do czegoś potrzebny.
Myśliwy więc jest tak naprawdę zwykłym mordercą chroniacym pola okolicznych wieśniaków, którzy nie potrafią się nauczyć ze monokultura to cos wbrew naturze ziemi - to ludzie którzy próbują walczyć z sukcesją ekologiczną. Po porsostu banda niedouczonych morderców.
Mozna spojzec z rdugiej strony na to.. Las przez panstwo polskie nie jest traktowany jako swiątynia przyrody. tylko jak żdródło zysków. Dlatego wycina się drzewa w sile wieku (bo wiadomo ze juz nie będzie szybkiego przyrostu drewna) i dlatego prubuje się z lasu zrobic monokulturę. Mysliwi zabijają zwierzyną pierwszego stopnia troficznego (roslinozerców) bo sami wyparlii z naturalnych siedlisk drapieżniki. Myślą że mogoą zastąpic lisa, wilka, niedziewdzia, ptaki drapiezne... choc kazde z tych gatunków ma inne łańcuchy troficzne, kazde poluje na rózne gatnki "szkodników". Znów kłaniają się zajęcia z sukcesji ekologicznej.
Tak naprawdę nie ma usprawiedliwienia dla myslistwa.
My patrzymy na las jak na cos zywego. Panstwo Polskie patrzy na las jak na zrodło dochodów. Tak jak w d... mają rodziny alkoholoków i wola zarabiac na akcyzie sprzedazy alkoholu, tak mają w d... spusciznę przyrodniczą naszego kraju i wolą do lasów wpuszczać zdziczałe hordy morderców i wariatów z piłami...
Dlatego istnieje cos takiego jak rezerwat. TAm mysliwi nie maja wstępu. I tam naprawdę kruluje przyroda.
Jesli chcecie zrozumiec "fenomen" myśliwego - musicie przestac patrzec na las jak na cos naturalnego, a jak na coś co ma produkowac dane dobra... tylko błagam, nie róbcie tego, nie myslcie tak.
Pamietajcie ze kiedys wy bedziecie rzadzic tym krajem, moze wtedy cos się zmieni.