Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 14   Do dołu

Autor Wątek: W Polsce XXI w. myśliwi mogą zabijać bezkarnie psy w lesie  (Przeczytany 82523 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Ja w Sosnowcu widziałem tylko jeża - bardzo szybko,biega  :) - trzeba się wybrać do Katowic / Dolina Trzech Stawów,tam,podobno można spotkać lisa / i sporo ptaków - na wsi były krety,jeże,chomiki ;) ,żaby,myszy - przed jedną,mama zwiała na stół ... :lol: wynieśliśmy ją na pole :P - zająca widziałem w okolicach Mysłowic - lisa na wolności,nigdy,tylko w zoo.

A wracając do myśliwych,to najgorsze jest to,że w ramach " ochrony,hodowli i pozyskiwania " zwierzyny,są niemal ponad prawem / np.do własności prywatnej / i ponad konstytucją i wszyscy boją się im podskoczyć.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Cytuj
POZWOLONO IM ZABIJAĆ
   

Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt z 6.6.2002 dała myśliwym prawo strzelania do wałęsających się psów i zdziczałych kotów. Zapis ten od początku budzi sporo kontrowersji. Tarcia rozpoczęły się już podczas prac nad zmianą ustawy. Początkowo nowelizację odrzucił Senat, następnie Sejm odrzucił veto Senatu. W połowie sierpnia ustawę podpisał prezydent. Pomimo tego, że jak sam przyznał, ustawa nie jest doskonała, pomimo protestów i gorących apeli nie tylko organizacji zajmujących się obroną praw zwierząt. Uzbrojeni w broń palną myśliwi otrzymali tym samym glejt uprawniający ich do mordowania w świetle prawa.
Sezon rozpoczęty

Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już pod koniec ubiegłego roku w Polsce rozpoczął się sezon łowiecki na psy i koty. Bodaj pierwszą ofiarą był chart, zastrzelony przez jednego z myśliwych, polujących w lesie niedaleko Opola. Trudno powiedzieć, w jaki sposób myśliwy mógł pomylić rasowego i zadbanego charta, z którym właścicielka wybrała się na grzyby, ze zdziczałym zwierzęciem, które "miał prawo odstrzelić"? Pomijając już kwestie moralne i etyczne, przypomnijmy, że ustawa o ochronie zwierząt pozwala na odstrzał bezpańskich psów, tylko po spełnieniu określonych warunków: m.in. pies, przebywający w odległości powyżej 200 m od gospodarstw, musi wyglądać na zwierzę bezpańskie, wygłodniałe i winien stanowić zagrożenie dla dzikich zwierząt.

W grudniu, w Sławniowie koło Pilicy, myśliwi zastrzelili dwa psy, bo te... biegały po polu. Zabili je w obecności dzieci, które wyszły się z nimi pobawić. Zdaniem rodziców, właścicieli psów, jeden z czworonogów, ciężko ranny w grzbiet szczeniak, konał na oczach ich dzieci. Z zeznań myśliwych wynikało, że psy przebywały w odległości ok. 250 metrów od domu, żadnych dzieci nie było w pobliżu, a psy biegły do lasu za sarną. Broni ich również prezes tamtejszego koła łowieckiego, twierdząc, że "to wszystko pomówienia". Koniec końców, winą obarczano również właścicieli, za to, że pozostawili psy bez opieki. Dodajmy, na swoim prywatnym terenie!

Co gorsza, problem dotyczy nie tylko zwierząt, ale i ludzi. Na początku roku spacerujący pod Warszawą mężczyzna wkroczył nieopatrznie na teren polowania. Przekonał się o tym, gdy nagle usłyszał wystrzały, a wokół niego, śrut zaczął uderzać o drzewa. Po chwili zza krzaków wychylił się myśliwy z flintą. Jak w ogóle mogło dojść do takiej sytuacji? Zgodnie z prawem, koła łowieckie mają obowiązek informować, na minimum siedem dni przed zbiorowym polowaniem, urzędy gmin (a w przypadku polowań leśnych - nadleśnictwa) o zamiarze ich przeprowadzenia Na tym jednak kończy się ich odpowiedzialność, zrzucona na gminnych urzędników. Dzięki temu, nikt chyba jeszcze nie spotkał się praktyką rozwieszania w lesie ostrzeżeń o prowadzonym polowaniu. Jeden z nadleśniczych twierdzi, że dzieje się tak, dlatego że polowania "najczęściej odbywają się w weekendy, a wtedy ruch w lesie nie jest duży, ludzi praktycznie nie ma" (sic!).

Poprawka do poprawy?

Zarówno sam zapis w ustawie, jak i postawa myśliwych, wywołują protesty nie tylko organizacji prozwierzęcych, właścicieli zwierząt, ale i kół rządzących. Posłanka Katarzyna Maria Piekarska przyznaje, że zastanawia się nad założeniem poselskiego zespołu przyjaciół zwierząt, organu, który mógłby efektywniej walczyć o prawa zwierząt na forum parlamentu. Być może łatwiej byłoby się wówczas przeciwstawić wyjątkowo silnemu i wpływowemu lobby myśliwych. W sprawie odstrzału psów i kotów interweniował również wojewoda śląski Lechosław Jarzębski. W lutym br. zwrócił się do przewodniczącego Wojewódzkiego Sejmiku Łowieckiego "o podjęcie pilnych działań zmierzających do wyeliminowania nieprawidłowości", a do samych myśliwych zaapelował o "szczególną rozwagę". Wojewoda uważa, że myśliwi wręcz nadużywają prawa do odstrzału wałęsających się psów i kotów. Jego zdaniem, odstrzał psów, nawet tych przebywających w odległości większej niż 200 m od zabudowań, które wcześniej nie były obserwowane jako wałęsające się lub kłusujące, jest niedopuszczalny i społecznie szkodliwy (za PAP). Rzecznik wojewody potwierdził, że interwencja ta to efekt licznych sygnałów od mieszkańców województwa.

Strzały na wiwat

Jednym z argumentów za odstrzałem, przytaczanym przez myśliwych, ma być jakoby fakt, że zdziczałe zwierzęta domowe, zwłaszcza psy, stwarzają ogromne zagrożenie dla populacji nie tylko zwierzyny łownej, ale i gatunków objętych ochroną. Jak jednak dowodzą przykłady innych krajów, jest to kompletna bzdura. Niemieckie organizacje obrony praw zwierząt podają, że jeśli chodzi o udział zwierząt domowych w procesie wyniszczania innych gatunków zwierząt, to jest on "tak znikomy, że nie da się go wręcz statystycznie zmierzyć."

Notabene, podobne uregulowania prawne przyjęte w Niemczech, doprowadziły do równie opłakanych skutków: 40 tys. psów i 350 tys. kotów zabijanych każdego roku. Myśliwi stopniowo poszerzają swoje rewiry, za teren łowiecki uznając każdą niezabudowaną część ziemi, pole, łąkę, polną drogę, dolinę, strumyki i strumienie. Spacerowiczów z psami próbują utrzymać z daleka od "swoich" miejsc, nierzadko grożą im, nagabują, zmuszają do wiązania psów lub opuszczenia terenu.

Drugiej strony konfliktu nie strzeże równie potężne lobby, mające wpływ na zmianę przepisów. Nikt jak dotąd nie określił dokładnie, w jaki sposób chronić zwierzynę łowną przed zdziczałymi psami i wałęsającymi się kotami, nie zdefiniował, co znaczy "zdziczały" i "wałęsający się". Nikt, nigdy i nigdzie nie wyjaśnił również, w imię jakich racji takie zwierzęta wolno zabijać.

Oczywiście argumenty te nie przekonają myśliwych, szczerze dbających o populację zwierząt. Jak twierdzą złośliwi, dbających z konieczności - gdyby nie dbali, poza psami, stanowiącymi łatwy cel i trofeum myśliwskie, nie mieliby do czego strzelać. Nie przekonają, o czym świadczyć może chociażby lektura artykułu "Jak walczyć z ciemnogrodem" ("Łowiec Polski" 1/03), w którym autor ubolewa nad stanem państwa, kontrolowanego przez... "ekodewotki". Państwa, w którym właściciele źle zajmują się swoimi czworonogami, a naukowcy mają poglądy oparte "nie na wiedzy, a na obiegowych opiniach". Oczywiście myśliwi mają już gotowy program naprawy: "wymusić dopuszczenie do telewizji myśliwych", ograniczyć koszty uprawiania myślistwa (żeby w naszych lasach pojawiły się więcej ludzi pod bronią), przede wszystkim jednak - edukacja. Zdaniem autora, "edukacja łowiecka powinna się rozpoczynać już w szkołach podstawowych, ale głównie średnich". Dalej apeluje dramatycznie: "Nie pozwólmy, by nasze dzieci wychowywały się same". Jeśli nie same, to zapewne pod okiem myśliwych? Prawdziwych łowców, którzy nauczą dzieci, jak czyścić broń, by nie postrzelić się w nogę, jak strzelać do sarny, by ta nie szlochała konając, jak wypatroszyć, oskórować, a na koniec wytłumaczą, że "życiodajna krew" to nie krew, tylko po prostu zwykła "farba".

Pozostaje jednak pytanie, kto wcześniej wychowa samych myśliwych?

Andrzej Kwaśniewski
« Ostatnia zmiana: 2009-05-31, 13:25 autor lis »
Zapisane

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
super!, gdzie to Lisie znalazłeś????
Zapisane
Bożena

Forum Zwierzaki

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Znalazłam, to numer nr 2 (182), kwiecień 2003 "Zielone Brygady. Pismo Ekologów"
Tylko z tego co wiem, na parę lat myśliwi mieli ograniczone prawo do odstrzału, dopiero obecnie jest rozszerzone, taką dostałam informację, ale nie jestem prawnikiem, porównywałam Ustawę o ochronie zwierząt i wcześniej nie było pełnych uprawnień dla myśliwych. Jak znajdę gdzieś porównanie to zaraz wkleję...
Cytuj
Dalsze prace nad zmianą Ustawy o ochronie zwierząt W poprzednim numerze poinformowaliśmy o toczącym się procesie nowelizującym Ustawę o ochronie zwierząt. Prace nabierają coraz większego tempa, wkrótce znajdą się na etapie konsultacji w komisjach sejmowych
Koalicja dla Zwierząt zrzeszająca kilkadziesiąt fundacji i stowarzyszeń z całej Polski powiększyła się obecnie o znaną międzynarodową fundację Viva! Akcja Dla Zwierząt! (www.viva.org.pl), a ta zaproponowała nowe rewolucyjne zmiany w przepisach prawnych. Tym samym nowelizacja Ustawy o ochronie zwierząt bazować będzie nie tylko na treści Europejskiej Konwencji Ochrony Zwierząt Domowych z 13 listopada 1987 r. (CETS No. 125), lecz także w znacznej mierze na austriackiej federalnej Ustawie o ochronie zwierząt (TSchG nr 455 z 9 marca 1978 r.), wytyczającej kierunki rozwoju prawodawstwa krajów europejskich. Poszerzony zostaje katalog karalnych przypadków znęcania się nad zwierzętami poprzez uzupełnienie go o zakaz korzystania z niehumanitarnych metod tresury. Treść propozycji zmiany ma zbliżyć polskie prawo do standardów wyznaczonych przez inne kraje europejskie, a w szczególności – Austrię. Nowością ma być nadanie uprawnienia do odbioru zwierzęcia funkcjonariuszom straży miejskiej. Dotychczas uprawnienie to przyznane było tylko funkcjonariuszom policji oraz upoważnionym przedstawicielom organizacji statutowo zajmujących się ochroną zwierząt.

Nowe obowiązki samorządów
Na wójta (burmistrza, prezydenta miasta) zostanie nałożony obowiązek wydania decyzji o odbiorze zwierzęcia, którego życie jest zagrożone, jeśli powiatowy lekarz weterynarii uzna taki odbiór za konieczny. Do czasu uzyskania zwrotu kosztów utrzymania zwierzęcia od właściciela, koszty te obligatoryjnie ponosić będzie gmina. Dzięki tak skonstruowanym przepisom nastąpi sprawniejsze odbieranie zwierząt w przypadkach niecierpiących zwłoki niż ma to miejsce obecnie. Rewolucyjną zmianą ma być wprowadzenie zakazu trzymania psów na uwięzi. Analogiczny § 16 pkt 5 austriackiej federalnej Ustawy o ochronie zwierząt (TSchG) stanowi: „Psy nie mogą być trzymane pod żadnym pozorem, także przejściowo, na łańcuchu lub na innego rodzaju uwięzi”. Ważną propozycją jest zakaz sprzedaży zwierząt domowych poza miejscem ich urodzenia lub hodowania. W rezultacie nastąpiłaby likwidacja sprzedaży zwierząt na targach, ulicy, giełdach samochodowych oraz w sklepach zoologicznych. Jednocześnie miałby być ustanowiony obowiązek posiadania paszportów oraz aktualnych zaświadczeń o stanie zdrowia zwierząt oferowanych do sprzedaży lub adopcji. Propozycja zmian przewiduje też wprowadzenie nowego podatku gminnego nałożonego na właścicieli niezachipowanych, niekastrowanych i niesterylizowanych psów i kotów.

Hodowle domowe
Hodowlę zwierząt domowych prowadzić mogłaby natomiast jedynie taka osoba, która zapewni zwierzętom warunki zgodne z wymogami Ustawy o ochronie zwierząt. Wydawaniem i cofaniem zezwoleń zajmą się organy gminy właściwej ze względu na planowane miejsce prowadzenia hodowli. Proponowany jest też zakaz hodowania, sprzedawania lub reklamowania psów typu bull oraz mieszańców ich ras – podyktowany koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa ludziom i zwierzętom. Ta zmiana ma także na celu ograniczenie walk psów. Określenie ras typu bull miałoby nastąpić w drodze rozporządzenia.
Uregulowano utratę uprawnień właścicielskich względem zwierzęcia przewiezionego do schroniska. Właściciel miałby utracić prawo do jego własności z dniem wydania zwierzęcia do adopcji, jeśli minęło 14 dni od dnia przewiezienia zwierzęcia do schroniska W praktyce obecnie schroniska wydają zwierzęta do adopcji po odbyciu 14-dniowej kwarantanny.

Pozostałe planowane zmiany
Ważną zmianą ma być wprowadzenie zakazu nieuzasadnionych zabiegów na zwierzętach. Obecnie obowiązujący przepis nie jest wystarczającą barierą, na co wskazuje praktyka zarówno względem zwierząt domowych, jak i gospodarskich. Nowy przepis ma być analogiczny do obowiązującego przepisu ustawy austriackiej: „Zabrania się: zabiegów mających na celu wyłącznie zmianę wyglądu zewnętrznego zwierzęcia, kopiowania ogona, kopiowania uszu, przecinania strun głosowych, usuwania pazurów i zębów, przycinania dziobów”.

Zaproponowano skreślenie przepisu zezwalającego na zabijanie zdziczałych psów. Kryteria zdziczenia nie zostały dotychczas jasno sprecyzowane, stwarzając przez to możliwość nadużyć, o czym świadczą toczące się procesy karne odnośnie odpowiedzialności za zastrzelenie psów domowych.
Nowym zapisem ma być obligatoryjny przepadek zwierzęcia w razie popełnienia czynu z art. 35 ust. 1 lub ust. 2 ustawy, czyli znęcania się. Według obecnie obowiązującej ustawy sąd orzeka przepadek zwierzęcia jedynie wtedy, gdy znęcanie ma znamiona szczególnego okrucieństwa (art. 35 ust. 2). Jednakże znaczna część czynów, które z punktu widzenia przeciętnej osoby są znęcaniem się ze szczególnym okrucieństwem, kwalifikowana jest przez sąd jako znęcanie „zwykłe”. Istotnym środkiem karnym proponowanym w nowelizacji jest zakaz posiadania zwierząt zasądzany w wymiarze od roku do lat 10 wobec osób, które dopuściły się czynu z art. 35 ust. 1 lub 2 ustawy. Nowe przestępstwa definiowane w projekcie to pozyskiwanie produktów żywnościowych oraz innych produktów ze zwierząt domowych takich jak psy i koty. Także przestępstwem ma być praktykowanie zoofilii. Jak uzasadnia swój projekt fundacja: „Koszty wprowadzenia w życie niniejszego projektu nie są znaczące. (...) Obciążenie sprzedawców oraz podmiotów wydających do adopcji zwierzęta domowe (głównie schronisk) kosztami zachipowania zwierzęcia, wyrobienia mu paszportu i uzyskania zaświadczenia o stanie zdrowia jest pozorne. Sprzedawcy uzyskają zwrot tych kosztów z ceny sprzedaży. Nabywca zwierzęcia, dbając o nie w sposób prawidłowy i tak poniósłby te koszty, gdyby zależało mu na dobrostanie nabytego zwierzęcia. (…) Obciążenie właścicieli psów i kotów niekastrowanych, niesterylizowanych i niechipowanych podatkiem na rzecz gminy zasili gminne budżety i ograniczy niekontrolowany rozród zwierząt, a także przyczyni się do zmniejszenia ich bezdomności. Gmina będzie mogła ustalić wysokość podatku wedle swego uznania, biorąc pod uwagę zasobność mieszkańców. Uzyskane w ten sposób środki będzie można przeznaczyć na walkę z bezdomnością na terenie gminy, w tym na prowadzenie gminnego rejestru hodowli. Gmina będzie mogła tez zakupić czytnik do chipów, co ułatwi odnajdywanie właścicieli zwierząt i obniży koszty pobytu tych zwierząt w schroniskach. Cena czytnika wynosi ok. 200 zł. Cena zachipowania jednego zwierzęcia to wydatek rzędu 50 zł, przy czym należy się spodziewać spadku cen chipowania wraz z upowszechnianiem się tej metody znakowania. Koszt sterylizacji suki to ok. 250 zł, zależnie od części kraju i wielkości zwierzęcia. Koszt sterylizacji kotki to ok. 150 zł. Koszt kastracji psa to ok. 120 zł. Koszt kastracji kocura to ok. 80 zł”.
Zapisane
Bożena

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Nie wiem,czy ja dobrze pamiętam ... ale bodajże do 1997 roku nie obowiązywała ustawa o ochronie zwierząt i myśliwi mogli zabijać psy i koty bez ograniczeń,potem w życie weszła ustawa i prawo to zostało zawieszone,ograniczone i dopiero nowelizacja z 2002 r.dała myśliwym to prawo,ponownie.

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Proszę o przysyłanie zdjęć i opisów zastrzelonych przez myśliwych psów na adres: soboz4@gmail.com
Potrzebne do nagłośnienia tematu w mediach.
Pozdrawiam Bożena
Zapisane
Bożena

kkaassiiaa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6070
lisa na wolności,nigdy,tylko w zoo.

Ja już 2 razy widziałam lisa w Gródkowie. Raz przy lesie, drugi raz przy trasie na częstochowę.
Zapisane
pozdrawiam wszystkich,
Kasia & Magia & Nero & Rudy & Ramzes
oraz
Raptus & Figa & Elfik & Kiki & Riki & Mysia Pysia & Parszywek & Bambus & Foks (za Tęczowym Mostem) [']

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Tak było wcześniej
Art. 33.
1.Uśmiercanie zwierząt może być uzasadnione wyłącznie:
1) potrzebą gospodarczą,
2) względami humanitarnymi,
3) koniecznością sanitarną,
4) nadmierną agresywnością, powodującą bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia ludzkiego,
5) potrzebami nauki, z zastrzeżeniem przepisów rozdziału 9.
2.Jeżeli zachodzą przyczyny, o których mowa w ust. 1 pkt. 2-5, zwierzę może być uśmiercone za zgodą właściciela, a w braku jego zgody, na podstawie orzeczenia lekarza weterynarii. Ustalenie właściciela i uzyskanie jego zgody nie dotyczy zwierząt chorych na choroby zwalczane z urzędu.
3.W przypadku konieczności bezzwłocznego uśmiercenia, w celu zakończenia cierpień zwierzęcia, potrzebę jego uśmiercenia stwierdza lekarz weterynarii, inspektor Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce lub innej organizacji o podobnym statutowym celu działania, funkcjonariusz Policji, straży miejskiej lub gminnej, Straży Granicznej, pracownik Służby Leśnej lub Służby Parków Narodowych, strażnik Państwowej Straży Łowieckiej, strażnik łowiecki lub strażnik Państwowej Straży Rybackiej.
4.W sytuacji, o której mowa w ust. 3, dopuszczalne jest użycie broni palnej przez osobę uprawnioną.

Tak jest obecnie:
2009-02-16
USTAWA z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt


Opracowano na podstawie: Dz.U. z 2003 r. Nr 106, poz. 1002, z 2004 r. Nr 69, poz. 625, Nr 92, poz. 880, Nr 96, poz. 959, z 2005 r. Nr 33, poz. 289, Nr 175, poz. 1462, z 2006 r. Nr 249, poz. 1830, , z 2008 r. Nr 199, poz. 1227, z 2009 r. Nr 18, poz. 97.

Art. 33.
1. Uśmiercanie zwierząt może być uzasadnione wyłącznie:
1) potrzebą gospodarczą;
2) względami humanitarnymi;
3) koniecznością sanitarną;
4) nadmierną agresywnością, powodującą bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia ludzkiego, a także dla zwierząt hodowlanych lub dziko żyjących;
5) potrzebami nauki, z zastrzeżeniem przepisów rozdziału 9;
6) wykonywaniem zadań związanych z ochroną przyrody.
1a. Uśmiercanie zwierząt może odbywać się wyłącznie w sposób humanitarny polegający na zadawaniu przy tym minimum cierpienia fizycznego i psychicznego.
1b. Jeżeli Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska lub regionalny dyrektor ochrony środowiska wydał zezwolenie na zabicie zwierząt objętych ochroną gatunkową, mogą one być uśmiercone przy użyciu broni myśliwskiej przez osoby uprawnione do posiadania tej broni.
2. Jeżeli zachodzą przyczyny, o których mowa w ust. 1 pkt 2–5, zwierzę może być uśmiercone za zgodą właściciela, a w braku jego zgody, na podstawie orzeczenia lekarza weterynarii. Ustalenie właściciela i uzyskanie jego zgody nie dotyczy zwierząt chorych na choroby zwalczane z urzędu.
3. W przypadku konieczności bezzwłocznego uśmiercenia, w celu zakończenia
cierpień zwierzęcia, potrzebę jego uśmiercenia stwierdza lekarz weterynarii, członek Polskiego Związku Łowieckiego, inspektor organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, funkcjonariusz Policji, straży miejskiej lub gminnej, Straży Granicznej, pracownik Służby Leśnej lub Służby Parków Narodowych, strażnik Państwowej Straży Łowieckiej, strażnik łowiecki lub strażnik Państwowej Straży Rybackiej. 3a. Gdy bezzwłoczne uśmiercenie zwierzęcia jest niezbędne do realizacji zadań związanych z ochroną przyrody na obszarze parku narodowego, potrzebę uśmiercenia zwierzęcia stanowiącego zagrożenie stwierdza w decyzji administracyjnej dyrektor parku narodowego, na którego obszarze znajduje się to zwierzę. Uprawnionymi do wykonania decyzji są upoważnieni przez dyrektora parku narodowego pracownicy wchodzący w skład Służby Parków Narodowych.
4. W sytuacji, o której mowa w ust. 3 i 3a, dopuszczalne jest użycie broni palnej
przez osobę uprawnioną.


Art. 33a.
 
1. W przypadku, gdy zwierzęta stanowią nadzwyczajne zagrożenie dla życia, zdrowia lub gospodarki człowieka, w tym gospodarki łowieckiej, dopuszcza się podjęcie działań mających na celu ograniczenie populacji tych zwierząt.
2. Sejmik województwa, po zasięgnięciu opinii Państwowej Rady Ochrony Przyrody, organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, oraz Polskiego Związku Łowieckiego, określi, w drodze uchwały, miejsce, warunki, czas i sposoby ograniczenia populacji zwierząt, o których mowa w ust. 1.
3. Zdziczałe psy i koty przebywające bez opieki i dozoru człowieka na terenie obwodów łowieckich w odległości większej niż 200 m od zabudowań mieszkalnych i stanowiące zagrożenie dla zwierząt dziko żyjących, w tym zwierząt łownych, mogą być zwalczane przez dzierżawców lub zarządców obwodów łowieckich. Art. 33 ust. 4 stosuje się odpowiednio.
Zapisane
Bożena

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Cytuj

Myśliwi odstrzeliwują psy. Uważaj, żeby nie ucierpiał twój pupil

 Marcin Prusak

Opiekunowie Trociniaka, owczarka niemieckiego z Karżniczki, zaalarmowali policję, że zwierzę zostało zastrzelone. O zabicie psa oskarżają myśliwego ze wsi. Koło łowieckie zaznacza, że ma do tego prawo, bo zdziczałe psy zabijają wiele zwierząt w lasach.

- Trociniak najadł się i pobiegł z suką od sąsiadów na łąkę pod las - opowiada Elżbieta Mey-Wysocka, która opiekowała się psem z Karżniczki przez sześć lat. - Potem mieszkańcy wsi opowiedzieli mi, że było słychać dwa strzały i obydwa psy nie wróciły do domów. Koło łąki przejeżdżał myśliwy, więc przypuszczam, że to on zastrzelił psy.

Pani Elżbieta poinformowała policję, że jakiś myśliwy nielegalnie zabił psy, które nikomu nie zagrażały. - Policjanci zajęli się tą sprawą, ale informacje przedstawione przez zgłaszającą sprawę kobietę nie potwierdziły się - mówi Jacek Bujarski, rzecznik słupskiej policji.

- Nie znaleziono szczątków psa, który miał być zastrzelony ani nie udało się dotrzeć do świadków, którzy potwierdziliby, że to myśliwy zastrzelił go.

Okazuje się jednak, że myśliwi mają prawo zastrzelić spotkane samotne psy, jeśli stwierdzą, że zagrażają one zwierzynie. Zagryzione przez dzikie psy zwierzęta to w regionie słupskim duży problem. - Tylko w 2008 roku na lasach byłego województwa słupskiego dzikie psy zagryzły 20 jeleni, 250 saren, 100 dzików i 200 zajęcy - mówi Marian Wilczewski, łowczy okręgowy w Słupsku. - O tylu przypadkach wiemy, a może być ich więcej.

Obowiązujące w Polsce przepisy stanowią, że myśliwi mogą odstrzeliwać psy i koty, ale nie zawsze kiedy tego chcą. Regulują to zapisy ustawy z 2002 roku o ochronie zwierząt. Artykuł 33a mówi, że "w przypadku gdy zwierzęta stanowią nadzwyczajne zagrożenie dla życia, zdrowia lub gospodarki człowieka, w tym gospodarki łowieckiej, dopuszcza się podjęcie działań mających na celu ograniczenie populacji tych zwierząt”. Żeby odstrzał był legalny, zwierzę musi być bez opieki człowieka, na terenie obwodów łowieckich, w odległości większej niż 200 metrów od zabudowań mieszkalnych i stanowić zagrożenie dla zwierząt dziko żyjących. Dopiero wystąpienie wszystkich tych znamion upoważnia do dokonania odstrzału. W myśl przepisów, właściciel ma obowiązek niedopuszczenia do sytuacji mogącej wywołać niebezpieczeństwo. Chodzi o to, żeby nie wypuszczać zwierząt na wolną przestrzeń i zabezpieczać zwierzęta kagańcami, smyczą itp.


http://www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090617/POWIATSLUPSKI/875839942

Cytaty z myśliwych:

Cytuj
My nie przesadzamy , my nie przeginamy , my tylko strzelamy .
To jest brak dyscypliny i odpowiedzialności ze strony właściciela psa.
Nadgorliwość to też wada ale działa się w imię wyższych wartości.
DB

Cytuj
Czy ty chcesz aby myśliwy znał na pamięć wszystkie psy z okolicy, i wiedział że ten to chodzi tylko do suczki za las , a zajęcy to nawet się boi, tamten przyjechał z pańcią z miasta i jedyne co go interesuje to obsikanie wszystkich drzew w lesie, ale za to ten mały rudy to kłusuje i ołów mu się należy?
Jest przepis który mówi co wolno psom.
I jest taki Który mówi co wolno myśliwemu.
Jak ci dwaj spotykają się w lesie to ten pierwszy ma pod górkę.

Mi osobiście palec się na psy słabo zgina, ale uwierz mi wiele jest takich sytuacji w których powstrzymuje się z trudem.
I wcale nie jest powiedziane że na następnym polowaniu się tak nie zdarzy że mi się zegnie.
Cały problem w tym, że zasadniczo jeśli coś zabijam , to w miarę możliwości staram się pożytki z tego płynące wykorzystać, na psa nie mam na razie pomysłu.
Ale np na kota już mam:)
...
Myśliwy nie idzie do lasu by polować na psy.
Psy są strzelane tylko przy okazji.
W sytuacjach dość ewidentnych.
Nie jest to kwestia łatwego lub nie łatwego strzału tylko przypadku.
Przypadkiem te mniej sprytne mają pecha.

Forum Zwierzaki

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Cytuj

Czy będzie zakaz strzelania do psów

Michał Kosiarski 25-06-2009, ostatnia aktualizacja 25-06-2009 06:57

Właściciele czworonogów dążą do zmiany prawa, aby bezpiecznie chodzić z nimi po lasach. Interweniują u rzecznika praw obywatelskich, tworzą też projekt ustawy


Bulwersuje ich strzelanie do psów w lasach i na polach należących do obwodów łowieckich. Powstało nawet kilka stron internetowych, na których właściciele wymieniają się informacjami o swoich postrzelonych pupilach. Ich zdaniem wszystkiemu jest winien art. 33a ust. 3 ustawy o ochronie zwierząt (DzU z 2003 r. nr 106, poz. 1002 ze zm.). Zdziczałe psy, które przebywają bez opieki i dozoru człowieka na terenie obwodu łowieckiego i stanowią zagrożenie dla dzikich zwierząt, można zastrzelić. Ustawa zabrania jednak zabijania psów, gdy znajdują się blisko zabudowań mieszkalnych. Zdaniem posiadaczy przepis ten jest nadużywany.

– Obecnie jest tak, że każdy pies biegający bez smyczy może zostać w bestialski sposób uśmiercony przez myśliwego – podsumowuje Adam Jędryczek, inicjator kampanii.


Petycja albo ustawa

Właściciele psów tłumaczą, że puszczają je w lasach, na terenach odludnych lub na polach, aby się wybiegały. Istnieje jednak wiele niekorzystnych dla nich zakazów.

– Przy tak legalistycznym podejściu posiadanie psa może być niełatwe – przyznaje prof. Marek Mozgawa, karnista z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Wiele ograniczeń dotyczy nawet terenów prywatnych (patrz ramka).

200 metrów - już w takiej odległości od zabudowań mieszkalnych myśliwi mogą strzelać do psów uznanych za zdziczałe
Obecnie trwa zbieranie wirtualnych podpisów poparcia pod prośbą o interwencję do rzecznika praw obywatelskich Janusza Kochanowskiego. Na internetowej stronie petycje.pl w ciągu trzech miesięcy inicjatywę poparło ok 2,2 tys. internautów.


Myśliwi są sceptyczni

Jędryczek mówi, że jeśli nie uda się całkowicie zakazać odstrzału psów, to powinno się przynajmniej go ograniczyć. Jeśli ich właścicielom nie uda się niczego wywalczyć przez rzecznika, to nie wykluczają, że rozpoczną zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem ustawy. Wtedy swoje postulaty przekształcą w konkretne propozycje legislacyjne.

Pomysł zmiany przepisów nie podoba się Januszowi Malawskiemu z okręgu krakowskiego Polskiego Związku Łowieckiego. Wskazuje, że wielu przypadków postrzelenia albo nawet zabicia psów w lesie dałoby się uniknąć, gdyby właściciele nie puszczali ich luzem. Jego zdaniem nie może też być mowy o ograniczeniu obwodów łowieckich do terenów leśnych, dzięki czemu psy mogłyby swobodnie biegać po polach.

– Pola, tak jak i lasy, są naturalnym domem dla wielu zwierząt, w tym tych łownych. Puszczanie tam swobodnie psów, czyli naturalnych drapieżników, nie jest w porządku – uważa Malawski.


Pupile prawie zawsze na smyczy

- kodeks wykroczeń zabrania puszczania psów luzem w lasach. Warto podkreślić, że przepisy nie różnicują lasów pod kątem ich własności. Zakaz dotyczy więc zarówno lasów państwowych, jak i prywatnych

- na terenach miejskich psy powinny z reguły chodzić w kagańcu i na smyczy. Tak wynika m.in. z uchwał samorządów w sprawie czystości i porządku. Puszczać luzem wolno czworonogi tylko w miejscach specjalnie do tego wyznaczonych albo odludnych (dokładne zasady określają samorządy). Część terenów leśnych i pól w miastach jest też objęta obwodami łowieckimi (tak jest np. z dużymi obszarami Szczecina wokół jeziora Dąbie)

- na polach jest niby większa swoboda niż na terenach leśnych, ale tylko pozornie. Część pól wchodzi w skład obwodów łowieckich, puszczony wolno pies może więc się znaleźć na celowniku myśliwych. Pola w granicach administracyjnych miast (zwłaszcza te nieogrodzone, choć mające prywatnych właścicieli) podlegają natomiast lokalnym ograniczeniom z wyprowadzaniem czworonogów

http://www.rp.pl/artykul/4,324751_Czy_bedzie_zakaz_strzelania_do_psow_.html

Jeszcze temat z łowieckiego:  http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=11&t=302062&i=302062

Cytuj
była tu kłótnia w HPC m.in. z autorami petycji.
najbardziej żałosne było ich zdanie, że skoro mają psa - to powinien on mieć prawo się wyhasać !
strasznie mnie ten temat drażni, bo zamiast posprzątać swoje podwórko - tj. zająć się regulacja i egzekwowaniem przepisów i praw dot. psów w mieście, uregulowaniem spraw ras niebezpiecznych i ich mieszańców, a najlepiej kupić sobie psiaka z 9 grupy FCI - miauczą i szczekają domagają się prawa do puszczania psa w lesie.
ale po dyskusji z nimi powiem - BETOŃSTWO niczym przeciętny ekoterrorysta.
niech sobie to dziadostwo kupi pare hektarów łąki, ogrodzi i mogą puszczać sobie psy.
DB

Cytuj
Swięte słowa a tak w ogóle dla osób, które się tam podpisują powinno się wprowadzić kolejne prawo " do posiadania psa pod warunkiem , że będzie to York, Ratlerek lub Mops" i takie nich sobie biegają . A poza tym tróbniej je trafić!!! :)

Cytuj
nie wyręczać gminę ale spróbójmy sami zadbać o swoje łowisko i sprzeciwiajmy się tego rodzaju inicjatywom. Przecierz ta ciemnota wpłynęła na zakaz odstrzału kruka , wrony, czapli, ............ niedługo będzie im szkoda kotów kóż jeleni......
lista może sie wydłużyć.
Przecierz to jakaś paranoja, mam nadzieję,że politycy i nasi włodaże nie dadzą się tym razem przekabacić tym oszołomom.

Widać,że bardzo boli ich fakt,że ptaki drapieżne są pod ochroną ... ale ja wyczuwam też cień strachu,że jeśli społeczeństwo zwycięży w kwestii strzelania do psów i kotów,to może przyjść i kolej na resztę - tego boją się jeszcze bardziej ;)
« Ostatnia zmiana: 2009-06-25, 13:45 autor lis »
Zapisane

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Cytuj
Czy myśliwi mogą strzelać do bezpańskich psów i kotów?

Problemem odstrzału bezdomnych psów i kotów zajmie się minister ochrony środowiska. Uznanie tych zwierząt za szkodniki budzi protesty ekologów i zwykłych obywateli.

Do Rzecznika Praw Obywatelskich wpłynęła petycja o rozpatrzenie zgodności przepisów ogólnych ustawy o ochronie zwierząt z nowelizacją Prawa Łowieckiego, które od stycznia 2009 r. uznaje psy i koty za szkodniki łowieckie i zezwala - również myśliwym na odstrzał wałęsających się psów i kotów.
Oznacza to w praktyce zabijanie wszystkich psów bez smyczy przebywających na teranie łowisk – lasów i łąk.

Autor wniosku do Rzecznika podkreśla, że Polska jako jeden z trzech krajów w Unii Europejskiej w praktyce zezwala na odstrzał psów przebywających w lesie lub na polu.

Problem staje się coraz poważniejszy zwłaszcza w sezonie letnim, gdy właściciele psów i kotów porzucają domowe zwierzaki najczęściej w lesie, lub na terenach wiejskich.

Rzecznik praw Obywatelskich problemem się zajął.
- W przyszłym tygodniu Rzecznik wyśle pytanie o zgodność przepisów do Ministra Ochrony Środowiska – informuje Marta Kukowska rzeczniczka prasowa RPO.

Zagrożenie dla innych zwierząt

Z analizy przepisów wynika, że odstrzał bezdomnych psów jest dopuszczalny. Zgodnie bowiem z nowym art.33 a) pkt.3 ustawy o ochronie zwierząt zdziczałe koty i psy przebywające bez opieki na terenie obwodów łowieckich, w odległości większej niż 200 m od zabudowań mieszkalnych i stwarza zagrożenie dla zwierząt dziko żyjących, mogą być zwalczane przez dzierżawców lub zarządców obwodów łowieckich.

- Jestem przeciwny usuwaniu tego przepisu z ustawy. Myśliwi mają rację twierdząc, że półdzikie koty i psy, które w dzień przesypiają w zagrodzie, a nocą polują są bardzo groźnymi szkodnikami w obwodzie łowieckim – mówi Ludwik Ryncarz, p.o dyrektora Zespołu Parków Krajobrazowych Mazowieckiego, Chojnowakiego i Brudzeńskiego.- Niszczą drobną zwierzynę, a nawet sarny, młode dziki. Większe zwierzęta, takie jak łoś – płoszą.
W opinii środowiska leśników mimo, że sami myśliwi odstrzeliwują sarny i dziki, to czynią to w sposób racjonalny, w ramach gospodarki łowieckiej.
- Myśliwi powinni mieć doświadczenie i zachowywać zasady etyki przy odstrzale zwierząt –mówi dyrektor Ludwik Ryncarz. - Najpierw trzeba zwierzę obejrzeć i dopiero potem podjąć decyzję, czy strzelać. Pies z obrożą inaczej się zachowuje niż dzikie zwierzę. Trzeba odróżnić psa, który poluje od psa, który się błąka. Po ruchach i zachowaniu widać czy jest kłusownikiem..
- Uważam, że szkodniki powinny być odstrzeliwane – twierdzi dyr. Ryncarz. - Dzięki temu chronimy przyrodę i dziko żyjące zwierzęta, takie jak bażanty, kuropatwy, zające, króliki, szczególnie drobną zwierzynę łowną, ale także gatunki chronione ptaków. A chronimy prawie wszystkie ptaki. Drobne ptaki, gnieżdżące się na ziemi są najbardziej zagrożone przez szkodniki – dodaje.
12następna

Źródło: Własne

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/334166,czy_mysliwi_moga_strzelac_do_bezpanskich_psow_i_kotow.html

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Kropla drąży skałę, może w końcu doczekamy się przepisów chroniących zarówno zwierzeta domowe, jak i dzikie!
Zapisane
Bożena

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Dokładnie - tyle,że ja nie wieżę w myśliwską,bezinteresowną miłość do zwierząt - oni nie tyle kierują się dobrem tych biednych zajączków i bażantów,ile własnym interesem,żeby było na co polować - dla mnie ta miłość do zajączków i innych drobnych zwierząt była obłudą ze strony myśliwych.

Cały czas denerwuje mnie określenie " szkodnik ",nie tylko w odniesieniu do psów i kotów - myśliwi w ten sposób określają każdego drapieżnika,który ośmieli się zapolować na " ich " zwierzynę,za której możliwość zabicia to przecież oni płacą " ciężkie pieniądze ',jak to ładnie określił jeden myśliwy.

Cytuj
może w końcu doczekamy się przepisów chroniących zarówno zwierzeta domowe, jak i dzikie!

Gdy myśliwych szlag,trafi? ... ;)
« Ostatnia zmiana: 2009-07-05, 01:37 autor lis »
Zapisane

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Dziś 06-07-2009 r. w Newsweek Polska (28/2009) ukazał się artykuł "Zabić jak psa" Filipa Łobodzńskiego i Tomasza Wojciechowskiego.

"Jeśli problemem są bezpańskie psy, wina leży po stronie człowieka, a nie psów. Problemów nie rozwiązuje się strzałem."
Zapisane
Bożena

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Tak,artykuł jest już komentowany na łowieckim,jako kolejne wypociny chorego umysłowo człowieka .... myśliwi znowu doszukują się porównań do faszystów i do faszyzmu i marudzą,ze PZŁ nie reaguje na opluwanie swoich członków ...

Ja myślę,że PZŁ celowo siedzi cicho,czy to przy okazji książek Kruczyńskiego i Matkowskiego,czy to przy okazji kolejnych felietonów o łowiectwie - włodarze związku po prostu wiedzą,ze gdyby podnieśli rękawice,to mogliby stracić resztki szacunku i społecznego przyzwolenia na swoja działalność,a i nowe brudy ujrzałyby światło dzienne ... ;)

Forum Zwierzaki

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Do południa temat też był poruszany w telewizji, mama dzwoniła do brata, że jest komentowany artykuł i sam proceder. Może wieczorem też będzie????  :VoV:
Zapisane
Bożena

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Ja będę musiał poczekać aż tekst ukaże się na stronie Newsweeka w wersji elektronicznej,lub spróbuję sobie pożyczyć pismo na jeden dzień ;) - na stronie,pewnie znowu wykwitnie dyskusja podobna do tej:
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/newsweek_spoleczenstwo/odrazajacy--obludni--z-piorkiem,38673,1

Jak widzę,dyskusja rozpoczyna się w tym miejscu:  http://www.newsweek.pl/artykuly/wydanie/1095/zabic-jak-psa,41012,1

pozwoliłem sobie na odpowiedź  :)

Cytuj
W Newsweeku kolejne wypociny pana Łobodzińskiego atakujące myśliwych - tym razem robi z nas bezdusznych morderców psów. Tekst zaczyna się od kawału o myśliwych i oczywiście obfituje w epitety w stylu " wałęsające się po lesie pijane uzbrojone hordy", "terminatorzy", etc, etc.. Zakończenie ewidentnie wg mnie znów nawiązuje do faszyzmu. Człowiek ma ewidentnie jakiś problem, że się tak pieni. Samego tekstu kometować nie zamierzam, bo nie ma czego, koledzy sami się przekonają...

Cytuj
Widać popłaca obrzucanie błotem myśliwych...
Dudzio zyskał popularność poprzednim artykułem to i poszedł za ciosem.

DB

Cytuj
Taki z niego dziennikarz jak i aktor. Krótkie porcieta i mały rozumek. Nie ma co się nim przejmować. Pokrzyczy, pokrzyczy i tyle jego. Taki artykulik nic nie zmieni. Przeciwnicy i tak będą przeciwnikami, a zwolennicy rozumeja temat i wiedzą dlaczego trzeba redukować wałęsajace się psy i koty ( do Alette - lisy tez!!! )


http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=11&i=303620&t=303620

Jak widać,myśliwi nie wierzą ani w skuteczność petycji,ani w siłę felietonu - miejmy nadzieję,że się przeliczą ...

« Ostatnia zmiana: 2009-07-06, 22:23 autor lis »
Zapisane

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Dzisiaj rano w programie " kawa czy herbata " Filip Łobodziński wypowiadał się na temat myśliwych i strzelania do psów - oczywiście,według myśliwych TVP jest nieobiektywna i kłamie - tutaj,cała dyskusja:
http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=11&i=304018&t=304018

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Dla nich każdy kto nie myśli zgodnie z ich opcją to oszołom, niewarty wysłuchania! Świadczy to o ich poziomie, więc niech zachowują się tak dalej, a wkrótce to przyniesie efekty. W końcu społeczeństwo jest coraz bardziej wyksztalcone i potrafi samodzielnie mysleć!
Zapisane
Bożena

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Miejmy taką nadzieję ... niestety,pośród społeczeństwa jest także wielu ignorantów,ludzi obojętnych,oraz tych,którzy nie kochają zwierząt ... lobby myśliwskie jest,niestety bardzo silne,a część jego siły tkwi także w sejmie,senacie,a nawet w Ministerstwie Środowiska ( pamiętam sejmową debatę na temat przywrócenia odstrzałów na wilki,wypowiadali się sami posłowie myśliwi,żony myśliwych i tzw,eksperci wspierający PZł ),większych spraw może nie przeforsują,ale na mniejsze,mają wpływ - np.Marszałek Sejmu,pan Komorowski / myśliwy / skutecznie blokuje powiększenie Białowieskiego Parku Narodowego,gdyż jego powiększenie wchłonęłoby jego tereny łowieckie ...

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Sami nie wiemy na kogo głosujemy  :oops:, może każdy startujący do wyborów powinien wypełniać dodatkową ankietę:
1/ czy jesteś członkiem PZŁ,
2/ Twój stosunek do myślistwa,
3/ czy masz jakieś zwierzę w domu,
4/ co sądzisz o jedzeniu mięsa,
5/ ....

Może jeszcze coś wymyślisz?  ;p
Zapisane
Bożena

Forum Zwierzaki

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Nieco podobną ankietę (dotyczącą ogólnie stosunku do zwierząt i przyrody) wysłano kandydatom przed ostatnimi wyborami do europarlamentu. Niestety, część nie odpowiedziała (co też jest odpowiedzią w jakimś sensie, choć przyczyny mogły być różne), była też odpowiedź, jak ulał pasująca do moich/naszych oczekiwań... Był tylko jeden szkopuł... Była to odpowiedź PiS-owca... :/ A ja tej formacji nie wierzę ani w ząb... W każdej partii są obłudnicy, ale PiS jakoś szczególnie mnie mierzi... Co jeden to większy świętoszek... No i co, miałam uwierzyć i uznać, że prawidłowy stosunek do natury powinien przeważyć wszystko inne i zagłosować? :/ Ten, na którego ostatecznie oddałam głos, w chwili, gdy widziałam ankietę, jeszcze nie odpowiedział, a potem zgubiłam linka... :roll:
Poza tym PiS-owiec ma inne poglądy, których absolutnie nie podzielam, dotyczące już nie zwierząt, a ludzi... Reasumując, nie mogłam na niego zagłosować, niestety... Choć przyznaję, że byłam w lekkim szoku, czytając jego odpowiedzi... :o Tylko, na ile szczere były? Jeśli tak, jak niektóre stwierdzenia jego partyjnych kolegów, którym bez trudu udowodniono hipokryzję... :roll: Ale gdybym mogła mieć pewność, że facet prawdę napisał, miałabym niezłą zagwozdkę ;p Ja, głosująca na PiS... :shock: Chyba by mi ręka uschła... :P

Wtedy już czasu nie było, by sprawę bliżej zbadać, ale postanowiłam przyjrzeć się gościowi... Mam go na oku, może uda mi się zgłębić jego naturę ;p

Ostatnie pytanie z Twojej ankiety, Soboz, sformulowałabym chyba inaczej... "Jaki jest Twój stosunek do wegetanian"? Bo o ile jedzenie mięsa nie przekreśla przecież człowieka jako miłosnika zwierząt, o tyle pogarda do  wege (a nierzadko tak własnie są traktowani), już o czymś świadczy...
Zapisane
IBDG Wrocław

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
A wiecie,że wśród myśliwych niedawno była dyskusja nad tym,czy PZŁ nie powinien mieć swojego przedstawiciela w Parlamencie Europejskim? - były żale,że nie dostał się żaden polityk / myśliwy,który mógłby lobbować na rzecz Polskiego łowiectwa i naszego / najlepszego na świecie ;) / modelu łowiectwa ( jak pan Jan Szyszko,który chce przekonać UE,że wiosenne polowania na słonki,oraz polowania na szpaki,drozdy i kruki stanowią element Polskiej tradycji ),tłumaczą to tym,że w innych państwach UE odsetek polujących polityków jest o wiele większy,niż u nas i że politycy ci mają realne wpływy na nastawienie UE do łowiectwa i do jego struktury w poszczególnych krajach członkowskich.

Macie tu,jeszcze wypowiedzi naszych polityków na temat łowiectwa / myślistwa:


Stanisław Zelichowski - PSL
http://forum.lowiecki.pl/...-o-modelu01.jpg

Elżbieta Lukaciejewska - PO / żona myśliwego
http://forum.lowiecki.pl/.../wypowiedz1.jpg

Wojciech Olejniczak - SLD
http://forum.lowiecki.pl/...daci-do-EP2.jpg

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
"Not Found", Lisku :P
Zapisane
IBDG Wrocław

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Heh,pewnie już usunęli z serwerów.

Cytuj
Chyba ten duduś nie pamięta jak pare lat temu te same media donosiły o grasujących sforach zdiczałych agresywnych,okrutnych,krwiożerczych,brudnych,z nie umytymi zębami z nie opłaconymi podatkami itd..psów atakujących ludzi i dzikie zwierzeta.Ta ustawa o odstrzale zdziczalych psów jak pamiętam,chyba od tego czasu została wprowadzona.Kto dudusiowi broni zamiast krzyczeć zabawic się w chycla.Nic i nikt Swiatu tyle złego nie zrobił co media,efekty zbełtanych mózgów już widac.Koledzy nie oglądajcie TV,tak jak nasze władze i póki jeszcze można to do lasu!

Ale epitetów,wyprodukował ... ;)

A co do wegetarian - to jest,chyba myśliwski żart:  http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/c770824d865432ff.html

Teraz jest odwracanie kota ogonem - według myśliwych,żadne dzikie zwierzę nie zaatakuje człowieka,a pies tak,i że społeczeństwo nie wyrazi zgody na zakaz odstrzału tak potencjalnie groźnych i niebezpiecznych dla człowieka zwierząt ...
« Ostatnia zmiana: 2009-07-09, 16:55 autor lis »
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
"Ocal dzika, zjedz wegetarianina..."

Wystarczy zjeść myśliwego i dzik będzie bezpieczny :P
Zapisane
IBDG Wrocław

meg

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1231
  • mam bzika na punkcie jamnika ;p
"Ocal dzika, zjedz wegetarianina..."

Wystarczy zjeść myśliwego i dzik będzie bezpieczny :P

 :kocham:
Zapisane
...Pies do niczego nie potrzebuje szpanerskich samochodów, wielkich domów i markowych ciuchów...
pies nie osądza nikogo po kolorze skóry, wierze i pochodzeniu, ale na podstawie tego kim są w środku...
John Grogan " Marley i ja "

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
"Ocal dzika, zjedz wegetarianina..."

Wystarczy zjeść myśliwego i dzik będzie bezpieczny :P

Eeee ... bałbym się konsekwencji zdrowotnych ... nie wiadomo,czy taki jeden z drugim jest zdrowy,szczepiony,etc. ... :lol: :evil: ;)

Forum Zwierzaki

meg

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1231
  • mam bzika na punkcie jamnika ;p
Eeee ... bałbym się konsekwencji zdrowotnych ... nie wiadomo,czy taki jeden z drugim jest zdrowy,szczepiony,etc. ... :lol: :evil: ;)


heheheheh dobre lisku dobre
Zapisane
...Pies do niczego nie potrzebuje szpanerskich samochodów, wielkich domów i markowych ciuchów...
pies nie osądza nikogo po kolorze skóry, wierze i pochodzeniu, ale na podstawie tego kim są w środku...
John Grogan " Marley i ja "

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
No, ja jestem po spacerku na Muchowcu, na 4 psiarzy wraz ze mną, 3 zwolenników odstrzałów i zwolenników myślistwa, chyba mam dość.  :roll: Dzikie watahy psów atakujące po lasach, myśliwi chroniący świnie (bo hodowla świń jest przecież bardziej drastyczna niż strzały do sarny, która całe życie spędziła sobie na zielonej trawce). Chipowanie bez sensu, istotne i dobre tylko tatuaże, jak tak wygląda dyskusja kółka psiarzy, to nigdy nie będzie zmian.  ;(
Zapisane
Bożena
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 14   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.2 sekund z 28 zapytaniami.