A ja bym chciała taką sportową wersję chow-chow, podobną nieco do przodków, mimo swojego uwielbienia do niedźwiadków o pomarszczonych pyskach
Swoją drogą ten prastary chow przypomina niewystawowego(bo o dłuższej sierści) thai ridgebacka - ostatnio spotkałam się z takimi kosmatymi na allegro.
Charakter chowa zamknięty w zdrowym ciałku o wysokiej sprawności - to byłoby fajne. Nieraz odnosiłam wrażenie, że Charlie chce więcej robić, niż pozwala mu na to fizyczność(brykać, szaleć, skakać - m.in przez rowy jak jego ówczesny długołapy kumpel - tamto psisko przeskakiwało, Czarek wpadał do środka... innym razem Czaruch chciał wskoczyć na wysoki podest, 3 łapami był juz na górze,ale ciężar ściągał go w tył/dół gdyby łapki miał bardziej elastyczne podciągnąłby czwarte łapsko i wlazł na górę, ale niestety stawy w łapach sztywne więc zdrowo grzmotnął na dół)