Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2   Do dołu

Autor Wątek: wypadki przy gnoju... ;-)  (Przeczytany 2409 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

MrOcZnA

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 251
  • GrEeN DaY
wypadki przy gnoju... ;-)
« : 2005-05-17, 21:46 »
mam nadzieje za przynajmnie raz czesc z was wymieniala sciulke w boksie... czy nie mnialyscie jakis wypadkow przy tym
niestety mojej kumpeli zdarzyl sie takie wypadek....
po niezlej ulewie weszla na gnojuwke. i zapadla sie do kolan. dobrze ze miala oficerki......
albo innym razem wywalila sie na nia taczka <pelna>
jeszcze innym razem w/w oficerki utknely jej w oborniku.......
czy wam terz sie to zdarza czy tylko w tej stadninie ktorej pomaga wystepuja takie anomalie?? :;p:
Zapisane

xara

  • Gość
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #1 : 2005-05-17, 22:08 »
coś tam pewnie się zdarzyło, ale za bardzo sobie nie przypominam ;)
pamiętam jak raz udeptywałam oborniczek i mi się gumowy oficerek zassał :lol:
a kolega wylądował któregoś pięknego razu buźką w boksie, ale to dobrze robi ponoć na cerę :lol:
Zapisane

MrOcZnA

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 251
  • GrEeN DaY
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #2 : 2005-05-18, 07:41 »
no o tym właśnie muwie....... z tą cerą to moze ale na żołądek nie jest to dobre bo ja bym po czyms takim odrazu  :peace: :ups: :woda:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedz #2 : 2005-05-18, 07:41 »

Kamelia

  • Gość
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #3 : 2005-05-18, 12:05 »
a mnie nic się nie stało chociaż raz w ramach chrztu na obozie musiałam przeczołgać się po boksie pełnym obornika
Zapisane

navel

  • Gość
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #4 : 2005-05-18, 12:09 »
Cytuj
przeczołgać się po boksie pełnym obornika
o rany :shock: :lol:

ja kiedyś sprzątając w boksie potknęłam się i klapnęłam tyłkiem prosto w górkę gnoju :lol: no ale zawsze jakaś przygoda, nie? :P
Zapisane

Alii

  • Gość
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #5 : 2005-05-18, 17:53 »
mi raz buty przemokły jak wymieniałam obornik :) Moje skarpetki z białych zrobiły się brązowe  :D
Zapisane

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #6 : 2005-05-18, 18:07 »
No to tez coś napiszę:P wetka robiła usg kobyły (sprawdzała ruje) a że usg jajników robi się przez odbyt to najpierw trzeba wygarnąć zawartość prostnicy, wygarnia, wygarnia no i pod koniec strzepnęła rękawicę.. prosto na białą kurtkę mojej koleżanki:] niezły był też ubaw jak klacz zaczęla yhmmm puszczać gazy (z ręka wetki wiadomo gdzie)
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

xara

  • Gość
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #7 : 2005-05-18, 18:20 »
bo białej kurtki się do stajni nie zakłada, toż to zasada namber łan :lol:
Zapisane

Leloo

  • Gość
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #8 : 2005-05-18, 18:25 »
ja kiedys wyrznalem orla na konskich bobkach i wlecialem prostop w nie:D hehe fajnie wtedy bylo poprstu padal desz i bawilsmy sie w ganianego a ja wdeplem w takie bobki i mialem male slizgaa:D
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedz #8 : 2005-05-18, 18:25 »

Kelpie

  • Gość
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #9 : 2005-05-18, 18:29 »
Ja kiedyś wyrzucałam łopatą obornik przez drzwi prosto na przyczepkę która go potem wywoziła. No i mojemu koledze zachciało się przez te drzwi zajrzeć. A ja akurat wrzucałam kolejną porcję...I kawałki gnoju spadły na niego, cały był w brązowe łatki...Na twarzy też. Za śmiechu aż się przewróciłam.
Zapisane

Wiedźma

  • Gość
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #10 : 2005-05-18, 20:59 »
Jakos nie przypominam sobie zadnych takich wypadkow przy pracy...
Zapisane

xara

  • Gość
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #11 : 2005-05-18, 21:29 »
bo Ty Wiedźma grzeczna dziewczynka jesteś ;)
Zapisane

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #12 : 2005-05-18, 22:22 »
Za jakieś trzy tygodnie pewnie opisze wam pare innych ciekawych przypadków bo przyjdzie mi spędzić dwa tygodnie w stadninie:] a co do białej kurtki - pojechaliśmy zobaczyć jak się robi usg - i mało kto wiedział jak sie to u konia robi:D
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

kasia8989

  • Gość
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #13 : 2005-05-18, 22:26 »
no to ja wam opowię byl taki okres że tam gdzie jezdziłam bla przy stodole (z tyłu) stertka gnoju. Była zima , hazard jeszcze latal jak opetany , wszystkigo się bal i wogole w galopie jeszcze nam niezbyt nieszło ogolnie pędził do przodu na leb. Akurat jedziłam na oklep no i przed tą stertką gnoju rosła sobie mala jabłonka no i sobie zagalopowałam o dziwo bylo ok do momentu jak kurtka sie szurnęła o gałęzie drzewka hazard zasadził mi pare baranów no i poleciałam prosto twarza w parującu gnój. yo byl wlasnie jeden z tych momentow kiedy myślałam że go wygonie do lasu albo wywioze do rosji i już więcej nie bede musiala go ogladać. Wredota nie?? jakby tego barana nie moglszczelić jedną fule dalej grrrrr:P
Zapisane

Al-Zahara;)

  • Gość
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #14 : 2005-05-19, 22:08 »
A ja kiedyś jak konia siodłałam w takim baaaaaardzo brudnym boksie wpadłam po kolana do gnoju i niechcący otarłam się o bardzo brudną ścianę a potem miałam jeździć i nie było czasu się przebrać! A tak fajnie śmierdziałam:P
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedz #14 : 2005-05-19, 22:08 »

Wiedźma

  • Gość
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #15 : 2005-05-20, 18:13 »
He he, Xarus, tu nie chodzi o bycie grzecznym, ale w wiekszosci przypadkow o rozsadek ;)

No i te opowiesci o wpadaniu w gnoj po kolana... Co to za stajnie?!
Zapisane

koniulka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2541
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #16 : 2005-05-20, 18:54 »
Ja jeszcze nie miałam takiej sytuacji ;) Jakos nie ma takich okolicznościu u mnie w stajni :P
Zapisane
Na zawsze w naszych sercach...

xara

  • Gość
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #17 : 2005-05-20, 20:15 »
no racja Wiedźma, racja, ale niektórzy już mają takie szczęście, ja na przykład :P
i nie chodzi tu o gnój sam w sobie, właśnie dzisiaj wyrżnęłam w żerdź na padoku, nie wiem jak to się stało w ogóle :lol:
no i mam wielgaśnego guza nad okiem, a jutro idę do pracy, matko pewnie sobie pomyślą, że mnie ktoś poturbował :lol:
Zapisane

kasia8989

  • Gość
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #18 : 2005-05-20, 20:19 »
xara nie przejmoj sie ja ostatnio plecami połamałam stojak od przeszkody.dziwne że ktęgoslum nie poszedł przy mojej chorobie dziwne że wogóle żyje
Zapisane

Karolas

  • Gość
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #19 : 2005-05-20, 21:39 »
no wiec mnie nikt nie przebije :D Szlam sobie kiedys w bryczeskach z plenym lejem, gumowych oficerkach tak sobie szlam i szlam. Ale myslalam ze to jest skrot i poszlam owym skrotem. Okazalo sie, ze to nie jest bloto, a obrnik kurzy taki rozmieszany z woda :D Zaliczylam taka ladna glebe, lacznie z twarza, po prostu cala wpadlam w gnoj. Ciekawie bylo ;)
Zapisane

Zorba

  • Gość
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #20 : 2005-05-20, 22:38 »
ja z obornikiem jakis przygód mnie miałam.Aczkolwiek dzisiaj czyszczac koniu kopyto tylne walnelam się głową w tą taką pułkę na bryłkę z solą(ma to jakąś fachową nazwe ?:P).
No i mi sie to i owo wyrwalo ale po cichu bo sie powstrzymalam:p
Duzo było takich sytacji ,że się o coś uderzylam itd :P Bo ja to jestem naprawe dziecko dziwne :P
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedz #20 : 2005-05-20, 22:38 »

Alii

  • Gość
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #21 : 2005-05-21, 17:43 »
Duzo było takich sytacji ,że się o coś uderzylam itd :P Bo ja to jestem naprawe dziecko dziwne :P
U mnie to jest nagminne :P
Zapisane

Essey

  • Gość
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #22 : 2005-05-21, 20:35 »
Cytuj
A ja kiedyś jak konia siodłałam w takim baaaaaardzo brudnym boksie wpadłam po kolana do gnoju i niechcący otarłam się o bardzo brudną ścianę a potem miałam jeździć i nie było czasu się przebrać! A tak fajnie śmierdziałam:P

A gdzie to są takie baaaaaaaaaardzo brudne boksy, tak z ciekawości pytam ;)

Co do wypadków to jeszcze nie miałam okazji. Niestety w stajni nie pracuje, a siodłać i czyścić miałam okazje ze dwa razy w życiu. Na szczęście boksy były czyste i nic strasznego się nie stało ;)
Zapisane

Zorba

  • Gość
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #23 : 2005-05-21, 22:25 »
Essey to bardzo źle że tylko dwarazy czyscilas konia.
Na wlasne oczy widzialam osoby galopujace-nie potrafiace wyczyscić kopyt końskich !
Ja sie nie czepiam jak coś tylko tak o mowie =)
Taa ja o swoich przygodach w stajni to juz napisalam :P
Zapisane

Essey

  • Gość
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #24 : 2005-05-22, 12:46 »
Cytuj
Essey to bardzo źle że tylko dwarazy czyscilas konia.

Zorba, z chęcią bym czyściła, siodłała, czyściła boks i robiła wszystko inne, jeśliby mi ktoś pozwolił. Niestety jeździłam gdzie jeździłam i obawiam się ze bede kolejną osobą która galopuje nie umiejac wyczyścić końskich kopyt. Niestety..... nie z mojej winy
Zapisane

Zorba

  • Gość
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #25 : 2005-05-22, 13:00 »
ja ciebie rozumiem.
Naszczęście na poczatku trafiłam na stadnine w ktorej bylo wymagane czyszczenie i siodlanie przed jazdą.Każdy konia na ktorym bedzie jeździł.
Teraz w WTWK Partynice to jest tak: przychodzisz na jazde,koń wyczyszczony,jeszcze ci go opiekunka osiodla.Dla mnie to jest wygodniejsze ,ale dla osob ktore w ogole nie umieją osiodłać i wyczyścić to jest wielka strata.
I wlaśnie przykre to jest ,że istnieje tyle stadnin,w ktorycho piekunku odwalaja calą robote za kogoś. A jak im sie cos powie to ma się przekopane do końca.
Zapisane

Nutencja

  • Gość
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #26 : 2005-06-20, 13:20 »
W mojej szkólce mam konia wyczyszczonego i osiodłanego. Czyścić i siodłać umiem
Zapisane

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #27 : 2005-06-20, 13:40 »
a ja ostatnio przerzucalam obornik dosc dlugo i nic mi sie nie stalo :lol: jestem boska :P :;d:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedz #27 : 2005-06-20, 13:40 »

BEAUTY T3RROR

  • Gość
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #28 : 2005-06-20, 15:08 »
Ojj tak... konskie gowienko mnie lubi :lol: Zawsze w boksie ktory czyscilam, konis robil "kuku" do pojemnika na pasze ;) I ja to zawsze wyciagalam... ;) Innym razem jak jezdzilam na padoku, to kon na ktorym jechalam poslizgnal sie na gowienku... :P Troche sie przestraszylam sie nic mi sie nie stalo ;) Ale tak, zeby podczas czyszczenia, to nic mi sie nigdy nie stalo ;) W stajni do ktorej teraz chodze ani razu nie czyscilam w boksach ani nic w tym stylu... Jak delikatnie zaalarmowac, ze mi tego brakuje i chcialabym dalej ciagnac moje praktyki stajennej?
Zapisane

Liwcia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1847
Odp: wypadki przy gnoju... ;-)
« Odpowiedź #29 : 2005-06-20, 15:56 »
Ja się z dwa razy przewróciłam się na górke gnoju :P...
Moje koleżanki kieeedyś, jak deszcz padał poszły na boso na wybieg, żeby poślizgać się po błocie. I założyly się o 5 zł, że jedna wejdzie w końską kupę... :)... A jakże- dla 5 złotych zrobiła.
Mam nawet takie koleżanki, które JADŁY (no tylko tak dla posmakowania...:P) końską kupe :|... ale wydaje mi się, że to juz przesada... :/
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.085 sekund z 31 zapytaniami.