W necie znajduje się kolejny przykład, że hodowli Eternal należy unikać:
"mój prawie 10 miesięczny mopsik na początku czerwca zaczął mieć problemy z utrzymywaniem równowagi, chwiał się, czasem upadał. Od razu podjęliśmy leczenie. W jego trakcie okazało się, że piesek ma zapalenie ucha (już podczas 1 wizyty u weterynarza dowiedziałam się, że piesek jest strasznie niezadbany, przeziębiony i brudny. miał strasznie brudne uszy... i od samego początku były z nimi problemy) które wyleczyliśmy. Podejrzewano, że są to objawy wywołane strasznie wysokimi temperaturami, może jakieś powikłania spowodowane wyżej wspomnianym zapaleniem ucha... w najgorszym wypadku obstawiano problemy na tle neurologicznym. Po wyleczeniu uszu wszystko było w porządku... więc wykluczyliśmy poważne choroby. AŻ DO DZIŚ GDY o 4:20 obudził mnie dziwny stukot. Okazało się, że to mój mopsik, który uderzał główką o szafę gdyż dostał ATAKU PADACZKI. Od razu pojechałam z nim do kliniki przy ul. Gagarina. Właśnie spędza tam pierwszą i nie ostatnią noc. Gdy go tam przywiozłam był w krytycznym stanie, nie reagował na podawane mu ogromne ilości leków, więc obawiałam się najgorszego. Na szczęście zasnął, a jego stan zdrowia odrobinę się polepszył. Spadła mu temperatura, a ataki wraz z drgawkami ustały. Prawdopodobnie piesek był jakimś cholerstwem obciążony genetycznie. Zobaczymy co będzie dalej, mam nadzieję, że wszystko się ułoży...
Rodzicami mojego Gizmusia są DECAMERON PLUMS' JEWEL z hodowli ETERNAL oraz CZAJNA PRETORIANIN z hodowli w Siennicy - > przestroga dla ludzi zainteresowanych kupnem mopsika z którejś z hodowli.
Nie będę wypowiadała się o hodowli Eternal, która użyczyła Panu Zbigniewowi S. (pretorianin) Decamerona, ponieważ nie miałam z nią żadnej styczności, ale ABSOLUTNIE ODRADZAM Wam kupno pieska z "hodowli" (Hodowlą raczej tej ruiny nazwać nie można) w Siennicy. Gdy przyjechałam tam zimą po Gizmusia w środku było strasznie zimno i brudno. ''KOJEC'' (o ile ten syf można tak nazwać) oczywiście znajdował się w odrębnym pomieszczeniu zaraz przy nieszczelnych drzwiach wejściowych. GAZETY w nim były całe obsikane, a karma którą szczeniak miał w miseczce na pewno nie była Royalem, którego dostałam w wyprawce;] Bez żadnych wątpliwości stwierdzam, że ów Pan Zbigniew nastawiony był wyłącznie na zysk, a miłośnikiem zwierząt to on raczej nie jest. Czym prędzej zabrałam Gizmusia do samochodu i stamtąd odjechałam. Nigdy więcej nawet nie zadzwoniłam do tego Pana, ani on do mnie (najwidoczniej nie interesował go los szczeniaka)
Do tej pory nigdzie nie pisałam o ''hodowli'' w Siennicy, ale dzisiaj miarka się przebrała. Teraz nie pozostaje mi nic innego prócz walki o życie i zdrowie Gizmusia.
A tak na marginesie... Czy współpraca hodowli Eternal z panem Zbigniewem z Siennicy nie świadczy źle również o pierwszej z wymienionych hodowli?; ] czyż to nie brak profesjonalizmu i miłości do zwierząt? Mi to wygląda na zwykłą zachłanność i znieczulicę OBU ''HODOWLI'' , bo to hodowla Eternal zajmowała się promocją psa w internecie (gdyż pan Zbigniew nie posiada internetu) więc nikt nie wiedział o warunkach w jakim trzymane są psy w Siennicy? JASNE;]
Owszem, nie mam na razie pewności, czy Gizmo odziedziczył tą chorobę, ponieważ ciężko na chwilę obecną stwierdzić co mu dokładnie jest...w każdym razie wiele na to wskazuje. Na razie nikogo nie oskarżam, lecz przestrzegam nabywców mopsików... Gdy będę wiedziała więcej, to napiszę.
a tak na marginesie pewna ciekawostka dot. ataków padaczkii:
'Padaczka idiopatyczna – można ją podejrzewać, gdy objawy ataku dużego występują u psów w wieku 1-5 lat. Ich przyczyną są prawdopodobnie zaburzenia wrodzone czynności mózgowych. Występuje ona głównie u psów. Koty i psy chore na ten rodzaj padaczki NIE POWINNY BYĆ DOPUSZCZONE DO ROZRODU, GDYŻ JEST ONA SCHORZENIEM DZIEDZICZNYM.''
Jeżeli ktokolwiek miał podobną sytuację ze swoim psem- będę wdzięczna jeśli cokolwiek na ten temat napisze, bo bardzo martwię się o swojego maluszka.
Pozdrawiam. "
Temat jest na dość popularnym serwisie Grono.net. Dokładnie tutaj:
http://grono.net/mopsy/topic/205113/sl/problemy-zdrowotne/1/0/39025441/1/