Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2   Do dołu

Autor Wątek: Zerwałam z nim  (Przeczytany 4166 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Zorba

  • Gość
Zerwałam z nim
« : 2004-09-11, 21:01 »
Stało się to dzień przed 1 września.Zerwałam z chłopakiem z którym chodzilam przez 1,5 roku..Na początku byłam szczęśliwa,niz z tego związku nie było...praktycznie tylko pół roku bylo fajne a rok to było nic...:( Ale jednak była miłość a teraz dupa nic nie ma i jest mi przykro chcialabym do niego wrocic ale jednak nie nie moge bo to troche głupio..pozatem ja nie iwem nic do niego nie czuje.myślałam sobie: znajde se faceta w gimnazjum ale ale ale...nie widze żeby jakis sie mną interesował.nie twierdze że jestem brzydka,ale nie iwem boje sie że sobie nie znajde chłopaka...kulce no nie wiem.jestem rozkojarzona...:( mielsicie cos takiego jak ja??
Zapisane

Gerda

  • Gość
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #1 : 2004-09-11, 21:14 »
szkoda :(

ale jesteś pewna, że to była miłość ???
Zapisane

Zorba

  • Gość
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #2 : 2004-09-11, 21:25 »
Tak to była miłość ale się kończyła:(
Wiele osób pewnie pomyśli "taka młoda co ona wie o miłośći"  no troche wiem chocmoże ise wydawać dosyć dziwne no ale cóż..;( cos sie zaczyna i cos konczy.Że tak powiem jestem wolna i swawolna:)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Zerwałam z nim
« Odpowiedz #2 : 2004-09-11, 21:25 »

kasja

  • Gość
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #3 : 2004-09-11, 23:02 »
Jeszcze nie raz z kimś będziesz, nie ma co się martwić... ;)
Zapisane

kasia

  • Gość
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #4 : 2004-09-12, 20:41 »
Cytat: Ruska
Tak to była miłość ale się kończyła:(

"Prawdziwa miłośc" ma to do siebie, ż enie kończy się od tak...
A co do Twojego wieku... Wiem jak to jest - sama często słysze podobne komentarze, a jestem trochę starsza. i sama się czasami zastanawiam czy to nie jest głupota... Tak to już jest. A za ileś tam lat będziemy się z tergo śmiały..  :wink:
Zapisane

Wiedźma

  • Gość
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #5 : 2004-09-13, 13:43 »
Skoro w tamtym zwiazku nie bylo juz uczucia i nic sie nie dzialo, to nie bylo sensu ciagnac tego dalej. Dobrze, ze sie skonczylo.
Kiedys znajdziesz kolejna milosc, ale czemu chcesz to zrobic natychmiast? Nie ma co sie spieszyc! Nie potrafisz zyc samodzielnie, bez faceta?
Zapisane

absencja

  • Gość
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #6 : 2004-09-13, 21:45 »
Cytuj

"Prawdziwa miłośc" ma to do siebie, ż enie kończy się od tak...

ja bym nie była taka pewna...prawdziwa to długa? bo mi się zawsze wydawało, że raczej intensywna...chociaz, co za różnica, prawdziwa, czy nie, ważne, że była...i ja się obawiam, że się kończy. bo ludzie się zmieniają...wklejam tutaj wierszyk, bo
1)bardzo mi się podoba
2)pomógł mi to troche zrozumieć i jakoś się z tym pogodzić.
proszę bardzo:

JEŻELI GDZIEŚ JEST NIEBO
Nie wiedziałam, że tak blisko
jest to wszystko,
to wszystko, o co chodzi...
Nie wiedziałam, że tej zimy
zatańczymy,
zatańczymy jak w ogrodzie...

Nie wiedziałam, że się ręce
z tego tańca
jak z wieńca
nie rozplączą,
nie wiedziałam, że się serca
nigdy więcej,
nigdy więcej nie rozłączą,
nie wiedziałam, że to można-tak bez tchu...
nie wiedziałam, że ja takze będę Ewą,
nie wierzyłam, nie czekałam, nie przeczułam w głębi snu,
że jeżeli gdzieś jest niebo,
to tu, to tu.

Nie wiedziałam, że się serca tak ostudzą,
uwierzyłam, że umiera się parami,
nie wiedziałam, że się ludzie różnie budzą
jak okręty, nie te same, choć w tej samej wciąż przystani...

Nie wiedziałam, że to można-tak bez tchu...
Nie wiedziałam, że odfrunie, co się rzekło,
nie czekałam, nie cierpiałam, nie przeczułam w głębi snu,
że jeżeli gdzieś jest piekło,
to tu.
[A.Osiecka]
kasiu, ta miłośc nie była prawdziwa?
Zapisane

Zorba

  • Gość
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #7 : 2004-09-13, 22:06 »
thx
Ael ten moj eks sie dziwnie zachowuje zaczepai mnie na przerwach 9jestesmy JUż w innych kalsach).Ale jednak mnie nie kochal bo sie pogodzil bez protestow ze z nim zrywam hihihihi:P no to teraz trzeba isc na podbój lol:D
P.S THX z wiersz:)
Zapisane

Wiedźma

  • Gość
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #8 : 2004-09-14, 11:14 »
A co w tym dziwnego, ze Cie zaczepia na przerwach? Oczywiscie zalezy, w jaki sposob to robi, ale jesli chce po prostu podtrzymac znajomosc, to jest to najnormalniejsza rzecz pod sloncem.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Zerwałam z nim
« Odpowiedz #8 : 2004-09-14, 11:14 »

Zorba

  • Gość
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #9 : 2004-09-14, 15:24 »
a ja nie iwem moze on mi chcep oakzać że nie jest smutny po naszym zerwaniu.Noi zaczepia no tak jakby mniej gwaltownie jak ze soba chodizlsimy ...nie iwem hmmmmmm no coz ale sie ksonczylo i mi to jak to sie mowi na forum WISI I POWIEWA
Zapisane

ina

  • Gość
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #10 : 2004-09-15, 15:03 »
hm.. ostatnio gadałam z kumplem. był zdziwiony, że z moim wiekiem [i napewno urodą] jeszzce nigdy nikogo nie miałam. wiecie, ja wyznaję zasadę, że trzeba być cierpliwym, trzeba cierpieć, żeby poznać prawidziwe szczęście. wiec lepiej nie spiesz się tak. bo wtedy to możesz się pomylić...
 może to faktycznie nie była milość... a to, że Cie zaczepia na przerwach.. to chyba nic w tym złego. przynajmniej Cie nie wyzywa za plecami ani nic....
Zapisane

Amarae

  • Gość
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #11 : 2004-09-16, 20:02 »
         ...
« Ostatnia zmiana: 2005-08-07, 16:41 autor Amarae »
Zapisane

-Sunny Dk. Elf-

  • Gość
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #12 : 2004-09-16, 20:10 »
To mnie boli. Zawsze kiedy myślę o niej, i o tym co było, czuję, jak moje serce przeszywa ból. Już płakać nie mogę, bo w środku nic nie ma...
Zapisane

Dalmafreciak

  • Gość
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #13 : 2004-09-16, 20:42 »
Ruska, jeśli nie było w tym związku uczucia to nie było sensu tego ciągnąć... naprawdę ;)
On chyba też czuł podobnie jak Ty, bo tak jak mówisz zbyt nie zmartwił się tym, że z nim zerwałaś...
Ale widzę, że zależy Ci żeby mieć chłopaka. Nic na siłę, do tego potrzebne jest uczucie i dwoje ludzi :) Przyjdzie taki czas, że miłość Cię znajdzie i będziesz szczęśliwa :wink:
Chyba nie chciałabyś tylko po to by 'mieć kogoś' wiązać się z pierwszym lepszym chłopakiem, a potem cierpieć, a także oszukiwać tego faceta... :roll:

Trzymaj się i czekaj na PRAWDZIWĄ MIŁOŚĆ :D

Dalma
Zapisane

agnes211

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1833
  • Łatka i Mrówcia pozdrawiają merdaniem ogonka :)
    • WWW
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #14 : 2004-09-18, 21:06 »
Niewiem czemu na siłe chcesz znaleźć faceta. Jesteś dopiero w gimnazjum. Zobaczysz później że jesteś naprawde młodą osobą i wiele przed Tobą. Ja w gimnazjum po raz pierwszy zauroczyłam sie na poważnie. Wcześniej kilkanaście związków w które brnęłam bez sensu. Nawet teraz tego nie rzoumiem po co to wszsytko zaczynałam. Gdy w gimnazjum sie zauroczyłam trwało to do liceum. W liceum następny totalnie zakręcony związek którego teraz bardzo żałuje...a teraz mam miłość. Miłość prawdziwą. Nie potrafiłabym bez niego żyć. Tylko ja wiem jak żałuje że to jemu nie oddałam pierwszego pocłaunku...pierwszego ognistego spojżenia...tylko ja wiem jak bardzo jestem zazdrosna o jego byłe dziewczyny (to chore??) Niestety za szybko chciałam znaleźć miłość. Za szybko chciałam być dosrosła. Miłość jest jedyna. Warto na nią poczekać.
Zapisane
pozdrawiam wszystkich miłośników kundelków, i nie tylko:)

Forum Zwierzaki

Zerwałam z nim
« Odpowiedz #14 : 2004-09-18, 21:06 »

misiakonisia

  • Gość
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #15 : 2004-09-24, 15:55 »
ja mojego rzuciłam 1 wrzesnia i nie załuje bo to chodzenie to był niezły niewypał :wink:
a teraz w gim.zakochałam sie w starszym o rok i poprostu szaleje na jego puncie TAK TAK MAM FIOŁA!!!! kocham cie grzesiu!! :laleczka:
Zapisane

Essey

  • Gość
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #16 : 2004-09-24, 16:17 »
Ech, dziwne to jest. ja nie mam chłopaka od trzech lat i żyję :P  może to i dziwne ale żyję i nic mi nie ma. Miałam paru chłopaków ale to były jedne wielkie jaja :P  :lol:  zaczekam sobie jeszcze i kiedyś na pewno znajdę odpowiedzniego chłopaka. NIC NA SIŁĘ! Naprawdę da się żyć bez chłopaka. Kiedyś też tak miałam że szukałam kogoś na siłę żeby móc się pochwalić koleżankom że mam chłopaka albo żeby zwyczajnie się przekonać jak to jest...chore... :roll: ...
Zapisane

ina

  • Gość
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #17 : 2004-09-24, 17:20 »
a ja powiem tak... nie mam chłopaka.. [chyba:D] nigdy nie miałam i żyje z tym... i można mówic o mnie, że cnotka czy coś, ale naprawde... da się żyć alone..
Zapisane

Wiedźma

  • Gość
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #18 : 2004-09-24, 20:21 »
Pewnie, ze sie da  :wink:
Zapisane

Apiska

  • Gość
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #19 : 2004-09-24, 23:00 »
Da się da, człowieksie przyzwyczaja do samotności :) Mi nawet jest dobrze tak jak jest, chociaż nie powiem sa momenty kiedy chciałabym miec chłopaka :D
Zapisane

Liwcia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1847
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #20 : 2004-09-25, 13:30 »
Cytuj

a ja powiem tak... nie mam chłopaka.. [chyba:D] nigdy nie miałam i żyje z tym... i można mówic o mnie, że cnotka czy coś, ale naprawde... da się żyć alone..



Cytuj

Da się da, człowieksie przyzwyczaja do samotności  Mi nawet jest dobrze tak jak jest, chociaż nie powiem sa momenty kiedy chciałabym miec chłopaka



ja dokladnie to samo :)... i tez mowie, ze da sie z tym zyc :PP... /no bo w koncu zyje :P/...  Nie ma co na siłe kogoś szukać... wtedy rzeczywiście można związać się z ims nieodpowiednim..
Zapisane

Forum Zwierzaki

Zerwałam z nim
« Odpowiedz #20 : 2004-09-25, 13:30 »

Kira

  • Gość
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #21 : 2004-09-26, 01:27 »
miłsc prawdziwa sie niekończy Jeszcze masz czas  :lol: Ja juz milam dwóch facetów i  tez myslałam ze to moja "pierwsza i ostatnia miłosc" ale nie wypaliło i tyle :wink:
Zapisane

Zorba

  • Gość
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #22 : 2004-10-08, 22:32 »
THX zza slowa zrozumienia i pocieszenia...ale wiecie coopowiem Wam to co sie dzisiaj wdarzyło..
Otóż tak chodziłam z Marcinem i jego kolegą Kiełubachem(xywka) od klasy 4 do 6 teraz w I gim jestesmy w różnych klasach (tzn oni sa razem a ja zostalam z moimi najukochańszymi koleżankami i przyjaciółkami)...no w każdym razie zerwalam z Marcinem dzień przed 1 września.Po zerwaniu było okey...gadaliśmy sobie normalnie na gg z Marcinem nawet lepiej niz jak ze sobą bylismy. Zrozumial że z nim zerwałam...No ale w szkole sie zaczelo(pomijam to jak sie ze mnie nasmiewal Marcin i Kiełubach w 6 kalsie podstawowki) I gimnazjum.Od koleżanek dowiedziałam się że zostalam nazwana przez mojeggo eks "rudą diw***" no to ja sie wkorzylam a że na Polskim akurat mowilismy o fraszce postanowilam napisac fraszke o moim bylym no to tak pisalam ją ja i moje qumpelki i było "ty lizaku powalony,patyczaku,masz srkae na glowie" i takei tam ale nie bylo takich osttrych przekleńst bylo to pisane aby sie zemscic.Pokazalam tą fraszke mojemu koledze z 6 klasy 9co cohdzil z nami kiedys do klasy) Darkowi on wykapowal że cos takiego powstalo Marcinowi oraz Kiełubachowi i się zaczeło...nie było to ekm miłe.Na przerwach podchodzili do naszej klasy i jak ja sobie spokojnie stalam przy scianie i gadalam z qumpelkami to Kiłubach podchodził i mowił "**** (moje nazwiskto)   ty szma**(lub cos gorszego).Znosilam to kolezanki mnie ochraniały jak tylko zobaczyl że sie zblizał Kiełubach to odrazu wyzwiska...no i to nie bylo miłe...no a moj eks sie z tego śmiał no w każdym razie bylo w miare.Raz mnie Kiełubach popchnął 9(a tez nie bylam świeta ale moje najostrzejsze slowa ktore padly z moich ust do nich brzmialy że są peda** i byly wypowiadane z dwa razy podczas gdy oni mnie wyzywali codziennie po 5-6 razy) no w każdym razie Kiełubach przedwczoraj przegiol wziął długopis a że stalam pod sciana a nademną byla gablotka(szklana) z jakimis plakatami kielubach wcelował we mnie ale żucił w tą szybke i prawie sie stlukla9tak to jest jak ma sie podwojnego strita) a ze mieli lekcje obok nas (moj eks sie smial z tego) poszlam do mojej wychowawczyni poweidzialam co zaistanialo oma do nich podeszla powiedziala cos a ja jak zmierzalam do kalsy to zostalam powitana oklaskami(nie kazdy mial by odwage na nich nakapować).Poinformowalam o calym zdarzeniu moją mame jak wrocilam do domu.No na drugi dzien mielismy w klasie warsztaty bylo spox do pewnego moomentu.Gdy Marcin i Kiełubach nie mieli koło nas lekcji oczywiscie otoczyli mojego qumpla(ktoremu sie podobam) i takiego innego koelsia tez z mojej klasy -Piotrka.Zaczeli rozmawiac ja bylam w kalsie i nic nie widzialam.Ale z tego co wiem to Adam zostal obrzucony wyzwiskami i sie chlopak wkorzyl i wasnął że marcin to ped*** i juz sie mieli bic gdy wychowawczyni odciagnela adama adam poszedl na zaplecze.lzy w oczach i w ogole...a że warsztaty byłu z wicedyrektorem ja sie na maxa wkorzylam i zaczelam tlumaczyć wicedyrektorowi cala sprawe,prawie krzycząc wymawialam slowa i pod koniec zakończyłam 'ja sobie nie życze(...)" wszysy mnie popari cala klasa,dwoch chlopakow chcieli zlać mojego eks i Kiełubacha nawet.Tak nakapowalam wicedyrektorowi.Chcialabym dodac ze tego samego dnia zostali oni wezwani podczas lekcji do pedagoga(bylo to wczoraj) ale ucielki! Potem Kuełubach dzwonił do Piotrka i gadał że Marcin ma przerą** bo go maja wywalic ze szkoly9nie uwierzylam w to i slusznie bo to prawda nie byla) w kazdym razie,od czasu keidy wychowawca ich kalsy dowiedzial sie od mojej wychowawczyni o zaistanialej sprawie  dokucza marcinowi.Nal kejci byla sytuacja(koelzanki z klasy omjego eks opowiadaly mi) że kielubach powiedzial ze ja i Marcin keidys ze sobą chodziliśmy no to ich wychowawca zaczal mojemu eks docinać"to dlatego masz taka smutna mine żuciła cie co nie""idziesz pogadać ze swoja byłą" no w kazdym razie tak to bylo.Dzisiaj nastapila ostateczność ja i Adam zostalismy wezwani do pedagoga tak samo jak Kiełubach i marcin.rozmawialismy o wszystkim z tym wicedyrektorem było nawet spox.Nie opowiedzialam o wielu rzeczach ale oglnie to postanowilism y tak że ani oni do nas ani my do nich sie nie odzywamy.Oni nas przeproosili że wyśmiewali sie ze mnie i Adama.Marcin oczywiscie powiedzial że nie nazwal mnie rudą dziw***, i ze chodizlo mu tylko o Adama (ja mu nie wirze ale coz)...i kiedy wice sie pytal czy keidys laczyla nas przyjaźń to powiedzielismy że tak.A ja nieźle dodalam facet sie pyta"chodziliscie ze sobą keidyś do kalsy" no a ja że "tak ale naszczęście juz nie chodzimy".KIełubach jak kielubach glupie usmieszki robil i wice powiedzial ze pogada z jego starszymi (YES:d) no i na tyle koniec dodam ze piotrek byl proszony do pedagoga bo pwoeidzial ze Adam plakal no ale coz o sprawie wiedza prawie wszyscy:P (juz afere robie:P pierwsze dwa miesiace i taka afera) no coz na tej rozmowei hehe poweidzialam ze fraszka byla w formie zemsty(bo to prawda) i ze nie pamietam tresci(tzn nie prawda bo troche pamietam:) ale nie chciala zdradzać tych no najgorętszych kawalkow w kazdym razie no tak jest jak jest mam nadzieje ze przeczytalisce wszysstko hehe dlugie no ..to pozdro
Zapisane

Ulcia

  • *
  • Wiadomości: 903
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #23 : 2004-10-09, 23:31 »
ja afery w szkółce mam dość często. I głównie ja jestem w nie zamieszana razem z kumpelą. No ale to nie omnie nie bede sie na ten temat rozpisywac. Ruska dobrze  zrobiłaś, ze nakapowałas (chociaz ja pewnie bym tak nie zrobiła, mam inne sposoby ;) ) Ten cały twoj eks jest poprostu niedojrzałym dupkiem razem z tym całym eee jak mu tam...,  Kiełubachemczy jakoś tak ( bosh ile jest takich na swiecie...) Chłopczyk jest zazdrosny i nie umie tego wyrazic w inny sposub, tylko swoim debilizmem. Dziecinada. Gdybym ja miał taka sytuacje to tez by sie to pewno u dyra skończyło, ale chyba troszke gorzej
Ruska 3maj sie i nie przejmuj tymi debilami. Zajmij sie Adamem jak to fany kolo  :) (bez obrazy to ostatnie zdanie, zeby nie wyszło źle ;) )
Zapisane
Sumienie nie powstrzymuje od grzechów, przeszkadza tylko cieszyć się nimi. [Jean Cocteau]


gg:1428362

*~Dominisia~*

  • Gość
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #24 : 2004-10-15, 16:59 »
Ja również nie mam i nie miałam chłopaka i żyję, nie cierpię, chociaz jestem po uszy zakochana w jednym i czekam na łut szczęścia, nic nie zrobię, bo potem tego załuje :)
Zapisane

zaba14

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3749
  • Mikuś na zawsze w pamięci [*] 27.05.08
    • WWW
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #25 : 2004-10-20, 18:30 »
A ja Ci powiem, że nie wiem czy da się kochać w tym wieku, nawet nie wiem czy da się w moim.. to wszystko przyjdzie z czasem, głowa do góry :) ja przez cały rok cierpiałam jak mnie "przyjaciel" zrobił w bambuko.. teraz się z tego śmieje, chociaż tak bardzo mnie to bolało, że zaczełam chodzić z bardzo fajnym chłopakiem.. jednak nie zdawałam sobie sprawy z tego, że ja go krzywdzę... teraz nie szukam nikogo.. samo przyjdzie :)
Zapisane
Możemy ocenić serce człowieka po tym, jak traktuje zwierzęta- Immanuel Kant

BEAUTY T3RROR

  • Gość
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #26 : 2004-10-20, 20:34 »
Ja sie ostatnio czulam jak "inna" kiedy wszyscy sie przyznali ze juz kogos mieli a ja singiel. Wiem ze jestem mloda i w ogole ale one to po prostu wziely za zart...
i powiedzialy ze chcialyby byc na moim miejscu
tak sie mowi
Zapisane

Krówka

  • Gość
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #27 : 2004-10-20, 23:39 »
ja wogóle ne rozumiem dziewczyn, ktore chca "na sile" znalezc sobie kogos.
Sporo moich kumpeli mialo po 50 facetow, ale czy to mozna nazwac zwiazkami?! chyba nie, dla mnie zwiazek to cos powazniejszego, cos w co angazuje wszystkie swoje uczucia i cala siebie i On tez. Co z tego, że jesteś ładna masz ..naście lat i nikogo nie miałaś?
to chyba dobrze, to znaczy, ze nie pchasz sie w "zwiazki"  bez uczucia, czekasz na coś wyjątkowego. Ja miałam 1 prawdziwego faceta, 1 faceta ogolnie-a adoratoró dużo więcej-(nie liczac 2 z przedszkola  :lol: ) i jestem z tego w jakiś sposób dumna.
Wiadomo, że czasami mi Go bardzo brakuje, ale nic na siłe! Sam się znajdzie  :wink:
"lepiej raz a porzadnie, a nie wiele razy a po lebkach" czy jakos tak  ;)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Zerwałam z nim
« Odpowiedz #27 : 2004-10-20, 23:39 »

myszka

  • Gość
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #28 : 2004-10-21, 09:50 »
Dodam, że w wieku 12, 13 lat naprawdę trudno mówić o "związkach", "miłości", itp. Dziewczyny, w tym wieku jeszcze nie jesteście psychicznie ani fizycznie gotowe na to, żeby mieć chłopaka, związek na poważnie - póki co, to przyjaźń, fascynacja, zadurzenie - ale jeszcze nie związki. Najlepiej świadczy o tym choćby poruszana w innym wątku kwestia podrywania "na batony"... Nie przeczę, że takie wprawki się przydają, ale jeśli ich nie ma, to nie tragedia, nie ma co ich szukać na siłę, ani rozpaczać, że będzie się samotnym do końca życia, to bzdura. Czekajcie na to, co wam pisane, ale nie przyspieszajcie niczego i nie usiłujcie wejść w rolę, która jeszcze parę lat powinna poczekać - co najmniej 2, 3.
Zapisane

kasia

  • Gość
Zerwałam z nim
« Odpowiedź #29 : 2004-10-21, 14:21 »
Popieram myszkę :)
A przy okazji, pozwól, że zapytam (nie złośliwie, czy coś, ale z ciekawości), w jakim wieku już można mówić o miłosci, związkach itd Twoim zdaniem? Bo spotykam się z różnymi reakcjami ludzi w moim wieku, ludzi znacznie starszych, pora zasięgną opinii u tych starszych tylko o kilka lat ;)
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.102 sekund z 27 zapytaniami.