Forum Zwierzaki

Mam takie pytanko:
 
Jakie są rodzaje fobii?? Ostatnio zainteresowała mnie ta choroba,ale znam tylko pare rodzajów.

Kiedyś gdzieś czytałam, że jakaś dziewczyna miała taką fobię, że bała się... guzików :lol: Zachowywała się jak ludzie chorzy na arachnofobię (to od pająków) gdy widziała guziki :lol: Normalnie gleba... :lol:

Ja oglądałam taki właśnie program o fobiach i tam baba bała się piór :P

Jakie są rodzaje fobii??

Postaci fobii

*agorafobia F40.0 (10 – 50% wszystkich fobii, początek we wczesnej dorosłości)
*fobia społeczna F40.1 (10% wszystkich fobii, początek w adolescencji)
Specyficzne (izolowane) postacie fobii F40.2 (fobie proste)

fobie dotyczące zwierząt i owadów (zoofobie) (5 – 15% wszystkich fobii, początek w dzieciństwie)

*agrizoofobia - lęk przed dzikimi zwierzętami
*ailurofobia (felinofobia) - lęk przed kotami
*arachnofobia - lęk przed pająkami
*awizofobia - lęk przed ptakami
*entomofobia - lęk przed owadami
*equinofobia - lęk przed końmi
*kynofobia - lęk przed psami
*ofidofobia - lęk przed wężami
*rodentoofobia - lęk przed gryzoniami

fobie dotyczące elementów otoczenia naturalnego (20% wszystkich fobii)

*aerofobia - lęk przed powietrzem (wiatr, przeciąg, podróż kolejką napowietrzną)
*antofobia - lęk przed kwiatami
*arsonfobia - lęk przed ogniem
*blanchofobia - lęk przed śniegiem
*brontofobia - lęk przed burzą
*mykofobia - wstręt do grzybów

fobie dotyczące urazów i chorób (15 – 25% wszystkich fobii, początek w wieku średnim)
 
*algofobia - lęk przed bólem
*amathofobia - lęk przed kurzem
*arachibutyrofobia - lęk przed zarazkami
*bakteriofobia - lęk przed bakteriami
*dysmorfofobia (DMF) - lęk przed deformacją, zaburzenie spostrzegania własnego ciała, objaw w anoreksji i treść urojeń *hipochondrycznych w schizofrenii
*erytrofobia (hemofobia) - lęk przed widokiem krwi (występuje bradykardia i omdlenia)
*kancerofobia - lęk przed zachorowaniem na raka
*maniafobia (agateofobia, dementofobia) - lęk przed chorobą psychiczną, szaleństwem
*mizofobia - lęk przed brudem
*nozofobia - lęk przed zachorowaniem
*rytifobia - lęk przed zmarszczkami
*tanatofobia - lęk przed śmiercią
*tokofobia - lęk przed ciążą i porodem
*traumatofobia – lęk przed zranieniem
*wenerofobia - lęk przed chorobami wenerycznymi
*syfilidofobia - lęk przed zachorowaniem na syfilis

fobie sytuacyjne

*achluofobia (nyktofobia) - lęk przed ciemnością
*amaksofobia - lęk przed prowadzeniem samochodu
*akrofobia - lęk wysokości
*dromofobia - lęk przed podróżowaniem
*awiofobia - lęk przed lataniem samolotem
*gefynofobia - lęk przed przekraczaniem mostów
*glassofobia - lęk przed wystąpieniami publicznymi
*klaustrofobia - lęk przed zamkniętymi pomieszczeniami
*kleptofobia - lęk przed kradzieżą
*odontofobia - lęk przed stomatologiem
*stasibasifobia – lek przed staniem i chodzeniem (częste zaburzenie u osób w wieku podeszłym)
*basifobia - lęk przed chodzeniem
*stasifobia – lęk przed staniem
*triskaidekafobia - lęk przed liczbą 13 (liczbami feralnymi)

fobie dotyczące ludzi

*antropofobia - lęk przed ludźmi
*seksofobia - lęk przed płcią przeciwną
*androfobia - lęk przed mężczyznami
*gynefobia - lęk przed kobietami
*kaligynefobia - lęk przed pięknymi kobietami
*homofobia - zetknięciem z osobami o orientacji homoseksualnej, byciem homoseksualistą
*ksenofobia - lęk przed obcymi ludźmi
*nekropofobia - lęk przed umarłymi
*ochlofobia - lęk przed tłokiem

inne

*aichmofobia - lęk przed ostrymi przedmiotami
*pekkatofobia - lęk przed popełnieniem grzechu

źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Fobia

:;d:

*rodentoofobia - lęk przed gryzoniami

Coraz częściej o tym słyszę... :;d:

ochlofobia mnie troche dotyczy :P nie bardzo na szczescie, ale zawsze zle mi ze swiadomoscia jak dookola oblega mnie tlum i ciezko z niego wyjsc ;)

fobie są straszne, znam osobę która boi się ptaków, inna psów, gryzoni też to jest chore jak można się bać takich rzeczy :| kaligynefobia :lol: pekkatofobia :lol: ale świat jest chory

Thrilly mozna sie bac, dla osob,. ktora ma ta fobie nie jest to smieszne,ale wrecz tragiczne, ale da sie to leczyc ;)

Ja nie mam naszczeście fobi, ale strasznie boje się pająków,jak jakiegoś widze to odrazu krzcze :P Oczywisciej ak jest jakiś malutki to mu schodze z drogi i nic nie mówię :P
Nienawidze również chrabaszczy, jeśli jakis zaczyna mnie gonić to uciekam i zaczynam się wydzierać. wieczorem to wszedze je widze :P dlatego z psem nie lubie wieczorami chodzic :P

Ja panicznie sie boje burzy i jak slysze tylko grzmoty to nie da sie mnie uspokoic,a jak jestm w miejscu gdzie nie ma sie grzie schowac to jest tragedia,ale nie wiem czy to juz jest fobia. W kazdym razie dzieki Jaśka  :tuli: jak szukalam tego w internecie to znajdywalo mi tylko pare przykladow.

a istnieje cos takiego jak "rodzicofobia" ? :lol: bo chyba takowa posiadam :lol:

O, świetnie, że mogę wreszcie poznac jakie są fobie, Na co dzień słyszymy tylko o kilku najbarziej znanych.
Mnie nie dotyczą, ale znam wiele osób, które boją sie pająków, kilka bojących się gryzoni, wysokości itd.

Mnie dotyczy:
*arachnofobia - lęk przed pająkami
*ofidofobia - lęk przed wężami
*brontofobia - lęk przed burzą
*akrofobia - lęk wysokości
:D

Moja przyjaciółka ma lęk przed japonkami, powinna być jeszcze japonkofobia :P

Moja przyjaciółka ma lęk przed japonkami, powinna być jeszcze japonkofobia :P

Jak to się jej objawia? :lol:

To ja chyba na serio mam gefynofobię :( Ja autentycznie przed każdym mostem się wręcz trzęsę, i jak po nim idę to zawsze z zamkniętymi oczami albo biegnąc :( Po prostu nie umiem tego opanować :|
Ludzie - tylko nie bierzcie zwykłych lęków za fobie ;) Fobie są wtedy, gdy ten strach jest wręcz paniczny, masz ochotę krzyczeć, jeczeć i uciekać jak najdalej

Alya - e, nie, to ona aż tak nie ma :P

No, nie może zakładać japonek, bo się jej wydaje, że jej się przerwą palce od tego sznurka... Tak samo jest, jak ktoś ją dotknie między palcami u ręki...

Na pewno mam lęk wysokości!!!
Gdy idę do Niemiec przez most, to prawie wchodzę na ulicę, bo się boję!!
Albo gdy skaczę po ławkach na przerwie w sali od polaka ( ło maj gash :lol: ) to się czasem boję :P

To ja się mam tylko pająko i wysokościo fobie :)
Bo reszty to się tylko trochę boję :P

ja mam małą mykofobię i rytifobię,  :lol:  a takie dziecko ja znam co się boi psów , i jego rodzice chcieli mu zrobić dogoterapię z labradorem, to jak się dowiedział że kupią mu psa to zaczął schizić , powyrywał sobie włosy z głowy i zniszczył telewizor :|  a moja qmp z klasy raz się obudziła w nocy, miała gorączkę i się dusiła, i powiedziała że to przez puchową poduszkę i od tej pory boi się ptaków ... :|  raz miałam kolorowe pióro w piórniku , to ona zaczęła nim rzucać... dobrze że ja tak nie mam , bo inaczej bym nie wyrobiła na tym świecie.. ja tego kompletnie nie rozumiem i chyba dalej nie zrozumiem jak można mieć np. kaligenofobię.. :| buhaha

Ja też sie bałam psów jak byłam mała,a teraz nie moge przejść obok psa bo musze pogłasakć

ja mam :
*brontofobia - lęk przed burzą
*akrofobia - lęk wysokości
jeszcze mam fobie przed żabami ale nie wiem jak sie do nazywa...
jeszcze tez bardzo, boję się stać i przechodzić obok wysokich budynkow < biegne z zamknietymi oczami >

ja  mam lek wysokosci...gr
szkoda ze nie ma profesjonalnej nazwy leku przed depilatorem

ja tylko boję sie pszczół :P (złe doswiadczenia z dawnych lat...)

Moja kumpela ma bajkofobie :P

Łeeee... to ja bezfobiasta jestem :lol:

U mnie koleżanka ma kynofobie...fanicznie boi sie psów...i ja nie wiem czemu - ona chyba też nie wie.

ja sie boje robali i mam rowniez pocztki klaustrofobii od urodzenia,odziedziczone po matce :lol:

Ja posiadam:
*kancerofobia - lęk przed zachorowaniem na raka
*nozofobia - lęk przed zachorowaniem
*tanatofobia - lęk przed śmiercią
*akrofobia - lęk wysokości
*glassofobia - lęk przed wystąpieniami publicznymi
*klaustrofobia - lęk przed zamkniętymi pomieszczeniami
*odontofobia - lęk przed stomatologiem

Natomiast "stasibasifobia" bardzo mi się podoba ze względu na nazwę - chociaż kojarzy się raczej z lękiem przed osobami noszącymi imiona Stanisław i Barbara :mrgreen:

Mój brat ma "nie-dotykaj-mojej-szyji-fobia" :lol:
Serio mówie :hahaha:

ja mam:
akrofobia
glassofobia

Mam jeszcze cos takiego w stylu  klaustrofobi tzn. Nie boje się byc w zamkniętym pokoju,tylko naprzykład jak ktoś(głównie mój tata) mnie tak przytuli,że np. głowę bedę miała przycisnietą do klatki piersiowej(nie mojej tylko kogos) i jeszcze mnie tak bedzie od góry rękami "zasłaniał" to już zaczynam wżeszczeć ,ze ja się duusze!!Zaraz sie uduuusze!!!!! itp. chociaz mam całkowity dostep powietrza.Albo jak kiedyś kolezanki w celu psikusa wepchnęły(czy ja sama tam wlazłam :P) mnie pod łóżko(stało przy ścianie) i jedyne "wejście" pod łuzko zapychały pierzyną ,to chwile póżniej zaczęłam się drzeć,że się dusze,zaraz sie udusze na smierć!!Nie wytrzymam!! Ratuuunku!! itp.choć znów miała tam jakiś dostep powietrza..Naszczęście w pore wyjęły tą kołdrę,bo tam bym sie chyba zabila ze strachu... :/

Ja mam arachnofobie
Czego się najbardziej boję w pająkach?
Tych wielkich cieniutkich nóżek i tych wielkich tyłków i tych oczy
a ta fobia wzieła si od zdarzenia w dziecinstwie.
To było straszne.... Do teraz na widok choćby nanananajmniejszego pajączka-zaczynam płakać drzeć się lub wogóle boję się podchodzić choćby na 1 m!! serio!

Ja się boję krwi (ale tylko w dużych ilościach), a taki paniczny lęk to przed ludźmi bez ręki, nogi, oka itd. (to chyba jest amptofobia, ale nie jestem pewna). Tyle, że ja jak widzę taką osobę, to nie uciekam ani nie wrzeszczę jak kretynka, nie daję po sobie poznać:) Ale szerokim łukiem ich omijam. I nie mogę oglądać horrorów.

kiedyś miałam straszny lęk przed śmiercią, przed burzą. Teraz to już mniej , ale boje się niektórych dziwnych owadów. No i chyba wysokości naturalnie. Nie wierze żeby ktoś nie miał lęku wysokości.

moja mama miala kiedys straszny lek wysokosci.. a teraz juz nie ma :hmmm: a jesli nawet- to duzo mniejszy :P

a co do mnie- ja moze leku wysokosci jako takiego nie mam, ale jak np stoje u siebie na balkonie (6pietro) to w dol moge spojrzec jak najbardziej, za to jakos niepewnie sie czuje patrzac w gore stojac na wysokosci.. :lol:

Vitani, uwierz :lol:

ja mam:
entomofobie - lęk przed owadami oprócz much
klaustrofobie - lęk przed zamkniętymi pomieszczeniami, ale tylko wtedy jak nie mogę się sama otworzyć

Kaira, nie wierze że gdybyś miała skoczyć na bunjee zrobiłabyś to bez zawahania, albo stojąc na wielkiej wysokości bez barierki ( jeezu, ja zaraz mam myśli, że skacze w doł i się rozplazguje na ziemi )

Gdyby mi odbiło i zechciałąbym skoczyć na bungee to bym skoczyła i nie mam żadnego lęku na wysokości bez barierki. Kwestia przyzwyczajenia- mieszka się na 5 piętrze :P

ja mieszkam na szostym :P a bez barierki rowniez mi sie lek wysokosci ujawnia :lol:

E tam jak się przyzwyczaje do wysokości w jakimś tam miejscu to lęk mija, ale jak jestem pierwszy raz na jakiejś skarpie albo co, to ciary mnie przechodzą

Ja chyba mam malutką mykofobię i gefynofobię...
Moja siostra panicznie boi się owadów :D Naprawde jak w pokoju zobaczy ćmę to nie może całą noc spać :P Wpada nawet w panikę na widoka czarnej kropki na ścianie :P

lęk przed zastrzykami i szczepieniami............  :oops: ale 3 tygodnie w szpitalu z kroplówami i zastrzykami dzien w dzien wytrzymalam...  :jupi2:
pozatym sie wszystkiego boje ;P ale to chyba temu ze cykor jestem  :mrgreen:

oo tez to mam.. a dentysta? przeżywam katusze jak muszę tam pójsc, ręce mi się trzęsą mam ochotę wiać spod gabinetu, no i zaczynam jęczeć przy wierceniu :?
No boję się jeszcze przyszłosci :( i ... koni. Tak,tak wiem to piękne zwierzęta, lubię je oglądać rysować ale na odległośc! Jak sobie pomyślę,że móglby mi taki stanąć za mna i mnie "pyknąć" chrapami w ramię to byłby wrzask,pisk(oczywiście mój wrzask i pisk- nie konia ;) ) no i pewnie zawał :?

ja chyba mam lęk wysokośći, albo przestrzeni. ciężko wyczuć. ostatnio nie byłam w stanie wyjść na taką wieżę w Splicie... wiecie... niepełne schody, jedna poręcz, patrze w dół, bleee... normalnie nogi mi się trzęsły....

i przechodzenie przez most. przejechac przejadę bez problemu.. ale przejść....

Ja chyba nie mam lęku wysokości, moge wejsc na wszysytkie jakieś strare, strome i ruchome wierze ;) Mieszkam na 9 piętrze i wychylać się nie boje. Co do bungee to nie wiem bo nigdy nie probowałam  :;p:

Ci co się boją pajaków uważajcie gdzieś za poznaniem uciekł ptasznik i według faktu może wziąśc do jakiegoś samochodu i przejechać całą polske buhehhe lub wziąść taksówke(moja sugestia) więcej o tym zaraz napisze w dzial terrarium ptaszniki :)

Nie wierze żeby ktoś nie miał lęku wysokości.

Widziałam film o Indianach z pewnego plemienia, którzy są pozbawieni lęku wysokości. Dzięki temu mogą pracować np. przy budowie drapaczy chmur. Pokazano faceta przechodzącego obojętnie po wąskiej desce, umieszczonej na ogromnej wysokości. Ktoś inny dostałby zawału na samą myśl o takim "spacerku", a ten szedł jakby miał metr do ziemi... W czasach podstawówki wchodziłyśmy z koleżankami na dach 10-piętrowego bloku, a następnie podchodziłyśmy jak najbliżej krawędzi. Muszę przyznać, że lekkie ciarki po plecach latały...
Ja mam leciutką klaustrofobię, boję się jeździć windą, ale tylko w budynku, gdzie kiedyś mieszkałam. Problem polega na tym, że przez dwie kondygnacje winda jedzie jakby w tunelu, za szybą widać ścianę. Gdyby zabrakło prądu, byłabym uwięziona w ciasnym i kompletnie ciemnym pomieszczeniu. I nie wiem, czy ta ciemność by mnie nie zabiła... Ale sporo lat jeździłam tą windą  i od czasu do czasu jeżdżę nadal, dlatego uważam to za lekką klaustrofobię, a może to raczej mix klaustrofobii i nyktofobii [lęk przed ciemnością]? Sama ciemność mi nie straszna! Wiem, że sporo osób boi się tej windy...

*awizofobia - lęk przed ptakami
*maniafobia (agateofobia, dementofobia) - lęk przed chorobą psychiczną, szaleństwem
*awiofobia - lęk przed lataniem samolotem
*klaustrofobia - lęk przed zamkniętymi pomieszczeniami

O kurczę uzbierało się tego :P

Tak jak ktoś juz wpomniał, to jednak wydaje mi sie ze każdy z nas ma lęk wysokosci ;)(wiem przedchwilą pisałam co innego) tak jak mowiła IBDG każdy chyba bałby sie przejsc po cieniutkiej deseczce ;)

No tak Ola ale to co innego... Ja np. nie boje się węży, ale jakbym miała wejść do pomieszczenia gdzie jest luzem wąż to raczej by mi się to nie uśmiechało... Ale np. w górach mogę wspinać się po łańcuchach na skałach, chodzić po drabinach przy kilkudziesięciometrowym wodospadzie i nie boje się ;) No chyba że ślisko to wiadomo...

Ja mam:
arachnofobia :(
odontofobia :;p:
awiofobia :lol:
kancerofobia
tanatofobia

.

A ja mam lęk wysokosci. Ale taki głupi :? Po prostu boje sie tylko, jesli niczym nie jestem odgrodzona od wysokosci. Teraz juz troche udaje mi sie go pokonywac, ale jak byłam młodsza to zaczynało mi sie krecic w głowie i myślalam ze spadne, jak bylam na drabince na sali gimnastycznej :roll: Ale jak byłam nawet bardzo wysoko, ale przynajmniej jakis sznurek byl przewiazany na krawedzi (czyli jak byl jakikolwiek rodzaj barierki) to moglam bardzo blisko podejsc i nic. Wiec moze to raczej fobia przed upadkiem, a nie wysokoscia (jest cos takiego w ogole?)

ja cierpie na arachnofobie, ja po prostu strasznie się boję pająków! :(

Mam lekki dyskomforcik do wysokości, i raczej potrzebuję barierki. Tak samo jak DnW boję się pająków, ale nie jest to fobia. Najbardziej nie lubię, kiedy pająk się rusza lub spuszcza po sieci w moim kierunku. Nie znoszę też pająków o długich cienkich nogach.

Ja z kolei potwornie boję się ciemności. Ale tylko takiej całkiem czarnej, że nic nie widać... Brr... Jak mi ktoś dla żartów zgasi światło w łazience lub specjalnie to niedobrze mi się robi i od razu, najpierw spokojnie "zapal to światło" ale potem coraz paniczniej...

ja mam lek przed pajakami i przed ciemnością

.

Odkopuje temcik :) :P
Moja kolezanka ma ciężki objaw erytrofobia. Gdy widzi krew mdleje i ma szumy serca...ostatnio dziewczyna w szpitalu wylądowała bo zobaczyła plame krwi :| przechodzi leczenia...
Pozatym ja mam arachnofobie. Wstyd się przyznać ale NIGDY w życiu nie dostnełam pająka :roll: nawet takie 1mm są dla mnie nietykalne. Mój tato jak zobaczy pająka to mnie woła i mówi: oo twój kolega :lol:
Do tego często mam objawy dysmorfofobi, często wydaje mi się że jestem gruba, wogóle jestem blee :P tanatofobia- boje się śmierci panicznie, ostatnio miałam straszny tydzień. Nic nie robiłam tylko lezałam i płakałam myśląc o śmierci...rozmawiałam z katechetką o tym i ulzyło mi, gdyby nie to to poszłabym do psychologa :roll:
akrofobia- mam paniczny lęk przed wysokością. 2 piętra i umieram :P jak jechaliśmy na Kaspowy wierch zasłabłam :? kilkanaście metrów nad ziemią, a ja przed oczami miałam że spadamy :roll:
dromofobia - może najgłupsze no ale nienaidze podróżowac. Dzień przednie śpie, nie mam apetytu a np na obozach łaże po domkach nie mogąc spać :|
Do tego mam uraz do os. W te wakacje pojechałam do lasu i wlazłam na gniazdo os. Gdyby nie tato nie wyszłabym stamtąd... wszystko w użądleniach. Gdy szłam spuchnięta do samochodu (godzina błądzenia :| ) slyszałam cały czas osy i darłam się, mimo że os nie było :roll:
gefynofobia - mam, kiedyś pojechałam zwiedzać przedwojenne mosty i wydawało mi się że sie wali :roll: :P i nici ze zwiedzania :;d:
glassofobia - ee kiedyś w kosciele miałam czytanie i zaciełam się na 3 minuty. Potem miałam też czytania i trzęsłam się że ksiądz pytał o co chodzi :P nie byłam w stanie czytać ;)
Troche tego jest :P

W liceum miałam koleżankę, która, wywołana do odpowiedzi, zaczynała się jąkać. Z nami rozmawiała całkiem normalnie, a odpowiadać swobodnie nie była w stanie. Znała materiał, a mimo to coś jakby ją paraliżowało. To chyba można zaliczyć do glassofobii... Inna znajoma opowiadała, że nie mogła spać na tapczanie ustawionym pod pochyłą ścianą na poddaszu. Wydawało jej się, że ściana zaraz się na nią zawali... Mam koleżankę, która boi się przechodzić pod mostem, zwłaszcza, gdy przejeźdża pociąg. Zauważyłam też, że psy boją się przechodzić przez most od strony barierki... :)

Ja niestety mam arachnofobie :P
Dobrze że nie mam kynofobi!

Ja na szczęście nie mam zanych fobii :)
Kiedyś spotkałam kobiete, która miała psofobie. Wchodze sobie z psem do weta, a ona zaczeła krzyczeć, że ją pies pogryzie, zaczeła chować się za ledę, paniki narobiła. Pomyslałam sobie, ze tak reaguje na widok mojego "psa mordercę", ale podobno tak reaguje na widok każdego obcego psa. Najdziwniejsze jest to, że sama ma 3 psy.

Ja mam duzo Fobii..jestem strachliwa :P

arachnofobia - lęk przed pająkami
entomofobia - lęk przed owadami
tanatofobia - lęk przed śmiercią
achluofobia (nyktofobia) - lęk przed ciemnością
kancerofobia - lęk przed zachorowaniem na raka
glassofobia - lęk przed wystąpieniami publicznymi

Ja sie panicznie boję pająków. Raz zemdlałam jak mi przed twarzą zwisał :P Wszelkiego rodzaju robactwo nie wskazane!!! I lęk wysokości. OKROPNE!!! A i jeszcze nauczycielofobia :P

To z tego wynika, że ja mam troszkę tych fobii :|
arachnofobia - pająki
odontofobia (dentofobia) - dentysta
glassofobia - wystąpienia publiczne
algofobia - ból
kancerofobia - zachorowanie na raka
tanatofobia - śmierć
achluofobia (nyktofobia) - ciemność
nekropofobia - umarli
 :|
Umarli w sensie trupy a nie chodzące zombie :lol:

http://portalwiedzy.onet.pl/130868,10,1,0,galeria_media.html
Przyznam, że ja nie lubię połykać tabletek. XD

A Wy też macie jakieś? xP

Hm, może jeszcze trochę mam fobofobię i trochę boję się wody. :P

zastanawiająca jest fobofobia... ale z drugiej strony fobie z tego linka pięknie obrazują kłopoty tożsamościowe i nie tylko we współczesnej kulturze...

No są ludzie co lubią się bać i Ci co nie lubią. xP
Moje kumpele lubią oglądać różne horrory, żeby się bać (dla mnie większość była bardziej żenująca i śmieszna xd').

A jak sobie radzicie z fobiami ?

Mi w sumie fagofobia przeszła, ale nie przepadam za połykaniem tabletek. xP
Jak byłam mała miałam różne koszmary typu siedzę pod stołem, a wszyscy chcą mi wcisnąć tabletki do połknięcia. :lol22:
Mama zawsze musiała mi kruszyć tabletki. :lol:

cóż, nie mam fobii, zatem chyba sobie dobrze z nimi radzę ;)

kiedyś panicznie bałam się dentysty (uraz z dzieciństwa) ale w końcu stwierdziłam, ze to głupie  w dobie możliwości kompletnie bezbolesnego leczenia (wcześniej musieli mi pod narkozą zęby robić, a potem nie chodziłam do dentysty latami aż w końcu ciąża mnie zmusiła) a ze na fajna dentystkę trafiłam poprosiłam o zrobienie dwóch zębów (tych z najmniejszymi dziurkami) bez znieczulenia. siedziałam z dusza na ramieniu, ale rzeczywiście nie bolało i z fotela nie uciekam już :D

Mama zawsze musiała mi kruszyć tabletki. :lol:

mnie długo też, ale w końcu trenując na rutinoscorbinie się nauczyłam : wizualizowałam sobie, że moje gardło otwiera się szeroko niczym lwia paszcza i tabletka wpada bez przeszkód, od tamtej pory nie mam z tabletkami problemu.


Mam wszelkie objawy fobii społecznej, ale na ten temat nie czytam, bo boję się, że podświadomie zaczęłabym w sobie moje reakcje wzmacniać :P Walczę ze sobą, udaję odważną, a w środku galaretka: np. w pracy sama rwę się do telefonowania do kogoś, chociaż ze strachu nogi mam miękkie.
Zawsze byłam niedotykalska, ostatnio przekształciło się to w większą awersję(gdy ktoś się o mnie otrze zaczynam się wściekać i cały czas mam wrażenie, że muszę to z siebie zmyć), mam nadzieję, że nie ewoluuje w fobię.

Hm, ja doszłam do wniosku, że już lepsze jest już stawanie tabletek w gardle, niż ten ohydny gorzki smak. :3


Ja to boję się spóźnień, w sensie na pociąg, autobus...
Właśnie ostatnio na styk wbiegłam do pociągu. brrr...