Wczoraj wieczorem się zaczęło
. Drugi raz w życiu. A już nie cierpię okresu. Nie mogłam zasnąć, bo mnie bolał brzuch. Tak, bolał mnie. Może ktoś inaczej reaguje, ale nawet zwinięcie w kłębek nic nie dało. Boli potwornie. Mam iść do szkoły.
Wszystko się klei. Łe, nie cierpię, jak się klei. Całość można jeszcze znieść, ale... niestety, jest "ale". Jedyne wkładki w domu to te mamy, a mama używa najbardziej kleistych, niewygodnych i... szkoda gadać. Kiedyś miałam takie fajne, to nie, bo tamte kleiste są lepsze.
Poza tym już leci ze mnie, jak z kranu, czy jakieś inne skojarzenie. Wrr...