Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[zoolog]

Media i głupota ludzka zniszczyły tą wspaniałą rasę. W związku z tym zwracam się do Was z wielką prośbą. Jeżeli ktoś w Waszej obecności mówi o rottkach nieprawdę i powiela stereotypy w stylu "pies-morderca" reagujcie natychmiast. Nie pozostawiajcie tych słów bez komentarza. A teraz dwie sprawy, które ukazują rottki w zupełnie dla wielu ludzi nieznanym świetle. W książce Jana Borzymowskiego "Rottweiler" są umieszczone dwa zdjęcia. Na jednym z nich mały rottek je z jednej miski z kotem. Na drugim Dyl Cid Eulenspiegel (pies-sława rottkowa) przyjazni się ze świnką morską. Następna sprawa jest również niesamowita. Pewna rottweilerka czekała w poczekalni weterynaryjnej na swoją kolejkę. W czasie oczekiwania wylizała wszystkich opiekunów, którzy przyszli ze swoimi zwierzakami oraz wszystkie zwierzaki w tym także kota.

[kkaassiiaa]

Nie tylko rottweilery to dotyczy. Bullowate też bardzo są poszkodowane przez media. Moda na te rasy spowodowała, ze kazdy chciał takiego psa, nawet osoby, które nigdy nie powinny mieć pod opieką żadnego żywego stworzenia.
pod tym względem jestem bardzo przewrażliwiona i jak ja nie lubie wdawac sie w dyskusje z obcymi ludzmi, tak na temat psów zawsze staram sie ludzi uświadamiać.

[IBDG]

Ja też zawsze reaguję, gdy ktoś powtarza stereotypy na temat "psów morderców" czy np. konieczności rodzenia przez suczki. Nawet, jeśli widzę, że ktoś słucha bez przekonania, namawiam do zajrzenia na nasze Forum i poczytania na dany temat.

Duże wrażenie robi scena, którą widziałam w jakimś programie zwierzęcym w naszej TV. Nie jestem na 100% pewna, czy chodziło o rottki, ale chyba tak... Psy hodowcy (było ich kilka) bawiły się z jego maleńkim dzieckiem, niemowlakiem. Malec leżał na trawie, a psy "magulały" je pyskami w te i we wte, oczywiście całkowicie niegroźnie. Trudno o lepszy przykład    

[Iras]

tia.... dawno temu - gdzies w 95 roku byla jedna z wielkich afer dotyczacych rotkow - ze jakis pies zagryzl swojego wlasciciela blablabla - moj ojciec stwierdzil po tym, ze przydalby nam sie pies do pilnowania z taka agresja... I kupilo sie pseudorottke...

a oto jak owa pseudorottka nadajer sie do pilnowania...

[IBDG]

No co chcesz? Koca przecież pilnuje, niechby ktoś sprobował go spod niej wywlec

[Chow Baby]

Mój kuzyn miał rottweilera. Wiele razy słyszał za sobą komentarze: Patrz, pies morderca. Bej był jednak łagodny i prędzej by zalizał na śmierć niż ugryzł.
Ja sama jednak wyczuwam respekt do takich psów.

[Maggi_Sue]

to ja sie dolączam tez bronie rottków kiedy tlko idzie choć sama nie posiadam takowego piesa. Znajomi mieli trzy rotwailerki (historia z życia wzieta) jak do niech po raz pierwszy [pojechałam za płotem ujżałam trzy ogromniaste czarne  "bestie " których opinie znałam z mediów...  wprowadzili mnie na posesje i co sie okazało  suuuper psiaki   dwa tygodnie później byłam z moją wówczas 4 miesięczna córką w odwiedzinach i na jeździe (znajomi od koni )  i co sie tam wydażyło  :
 moja maleńka córeczke gryzła jedną rotke w ucho, a ta zamiast uciec przysuneła sie by mała nie była tak wygięta... zmieniłam stosunek do tych psów diametralnie pózniej nawet z nimi spałam i bawiłam sie... moje zabawy wygladały mniej wiecej tak: ja łapałam dwoma rękoma kij miedzy rękoma była jedna rotka a po bokach dwie pozostałe   wszystkie na przeciw mnie i ciągałyśmy sie po całym podwórku i wszystkie 4 warczałyśmy mój chłop był przerażony jak nas widział w takiej akcji ale tez zmienił zadnie o  suniach......


Niestety dwie z nich pożegnały już nas na zawsze , odeszły za tęczowy most... Pozostała jedna niuńka ale tamte dwie na zawsze pozostaną w naszych serduchach

[Fatty]

Wielu ludziom już na samo słowo "rottweiler" zapala się w głowach lampka alarmowa, chociaż nierzadko zdarza się tak,że nawet nie wiedzą jak rottek wygląda.(welu innych ras to też dotyczy..kiedyś na widok mojego chow-chow ktoś podszedł i zapytał, czy to ten bullterrier z listy ras agresywnych )
Bronić opinii, to bronię ale rzadko kiedy ktoś mnie słucha.  Przykładowo moja mama- gdy po odejściu Czarka przeglądałam strony schronisk i nieśmiało(bo wiedziałam,że i tak zgody nie będzie) pokazałam jej rottka z rzeszowskiego schroniska, a potem pit bullkę ze smalcowni z Białki, to aż jej się źrenice ze strachu poszerzyły, rzuciła "przecież by nas pozagryzał!" , a tyle razy wraz z ojcem jej pogadankę robiliśmy i zero efektu
Co do ciapowatych rottweilerów- kiedyś sąsiadka mojego wujka się skarżyła,że zakupiła rottka do stróżowania,aby dobrze koni pilnował a tu wyrosło takie "ladaco" , co szczeka na motyle i za wronami goni... Na stwierdzenie,że to chyba lepiej taki ciapowaty niż agresywny, kobiecina się,żachnęła,że ależ skąd! Bo gdyby był agresywny to by się go uwiązało

[renia3399]

na dawnej stajni gdzie jeździłam były dwa takie pieski, fajnie byłó je młemłać...