"Charon, na ulicę i podrywaj facetów na Trapera!"
Tak, jest teraz taki czyściutki, wykpany...
Podrywanie na niego? Hm... to chyba jakby ktoś nusł szynkę i Traper by ją zwinął...
Fatty, łaczę się z tobą w bólu...
Moja matka zawsze coś ugotuje, upichci, upiecze...
Okropne... Albo kupi rogalika chałkowego... nieby dla siebie do pracy, ale jak chcę, to proszę bardzo. Co za zła kobieta...
Więcej nie wyjdę z pokoju na dom, tylko na dwór i do pokoju... nie będzie kuszenia.
Ja lubiłam gołabki, do póki mięcho jadłam, a teraz lubię z nich kapustkę...
Za to ostatnio były naleśniki zawinięte w kosteczkę z kapustką w środku i brukselka... aah...