po pierwsze nie ma czegoś takiego jak kuchnia chińska. to zbyt rozległu kraj. można mówić o kuchni na bazie prowincji ale i to czasem nie odzwieciedla... ten sos jest zeuropeizowanym wymysłem. coś podobnego mozna znaleść w kuchni kantońskiej. chociaz raczej nie mówi sie o sosie ale o powiedzmy kurczaku... chińczycy maja 5 smaków i poszczególne ich łączenie następuje w określonej kolejności. jeśli są wyeksponowane 2 smaki to najpewniej reszta zawarta jest w potrawie...
na zachodzie ludzie lubią wszystko podzielić i wrzucić do odpowiednich szuflad... w chinach to nie przejdzie (a raczej by nie przeszło, bo teraz chińczycy sa skrajnie zwesternizowani...)
a sosu poszukam
i pozukałam i znalazłam i to w jednej z najlepszych książek o kuchni chińskiej jakie spotkałam. sama go nie robiłam, ale wszystko co robiłam z tej książki było doskonałe więc zakładam e i sos będzie jak należy.
1/4 litra wody
1 łyżeczka mąki
7 łyżek brązowego cukru
5 łyżek octu (ja tam bym dała ryżowy)
5 łyżek soku z pomarańczy
3 łyżeczki soku z cytryny
pół łyżeczki tabasco, pól łyzeczki oleju chili
1 łyżeczka gęstego sosu sojowego
1 łyzka likieru pomarańczowego Grand Marnier lub Cointreau
zacząć od wymieszania mąki z wodą
dodawać pozostałe składniki z wyjątkiem likieru. powoli ogrzewać az sos zgęstnieje.
zdjąć z ognia i dodać likier.
podawać na zimno
już sam likier wskazuje na zeuropeizowanie przepisu...
smacznego