Niekoniecznie to jest uraz ale
szczenie, które przebywa gdzie na zadupiu że tak powiem i to długo z 6 miesięcy jest później strachliwe ponieważ nie zna samochodów, dziwnych głosów itp
dokładnie tak. Jeśli szczenie nie było przyzwyczajane do dzwięków samochodów, ruchu, hałasów to na pewno nie będzie sie cieszyło gdy wyjdzie do ruchliwego miasta. Nasz Algida to taki dzikus był. Żadko co z nią wychodziliśmy do miasta jedynie w pola gdzie jest cisza.
Musisz psa zapoznawac stopniowo z hałąsem, jeśli wyrzucisz go odrazu do miasta wiadomo chyba nigdy się nie przyzwyczai. Nie mozesz go zmuszać do tego aby chodził w otoczeniu w którym jest niepewny. Nie jest to Tylko udręką dla Ciebie ale też i dla psiaka (jeszcze większą!!).
Podaj wiek psa, skąd go masz.
Najlepszą terapią to jak pisałam stopniowe przyzwyczajanie psa do hałasu. Poproś znajomych (mamę albo tatę) żeby podjechali samochodem jak będziesz w lesie z psem. Później wychodz na obrzeża miasta, później powinno już iść coraz lepiej. Jesli dojdziesz do centrum a pies nie będzie okazywał strachu możesz być z siebie dumna