Esio, jak się nie znasz na temacie, to po prostu nie pisz. Skoro nie czytałeś, to chyba temat o "wrażeniach po przeczytaniu" za bardzo dla Ciebie nie jest, hm? I co Ci daje prawo decydować, jaka książka/film/coś innego jest warte lub niewarte "nawet jednego tematu"?
Ludzie, myślcie, zanim coś napiszecie
.
Spodobało mi się. Poza wątkami "miłosnymi", które chyba pani R. za bardzo nie wyszły. Spłyciła to wszystko niemiłosiernie, a przecież oni już mają po piętnaście/szesnaście lat, a tu zachowują się na poziomie o wiele niższym. Tylko Ginny i Harry jeszcze, jeszcze.
Kitko, mi się wydaje, że Rowling od początku sobie zaplanowała, że oni będą parą, więc mnie to nie zdziwiło. O wiele lepiej, niż Harry/Hermiona. Podoba mi się też para Lupin/Tonks. Bo oni bardzo do siebie pasują. Tak sobie myślałam, że fajnie by było, gdyby ich sparowała. Jeśli chodzi o Harry'ego, to on by fajnie wyglądał z Luną.
Dużo Snape'a, to też na plus
. Szkoda tylko, że na końcu zrobiła z niego Tego Wrednego. Ale kto wie, ona lubi zaskakiwać, na pewno w siódemce jakoś wszystko powyjaśnia.
Szkoda Dumbledore'a. To była jedna z moich ulubionych postaci. Hej, ale może on jednak żyje?
Wątek Księcia Półkrwi. Właściwie do całej akcji niepotrzebny. Jest w tytule, a nie ma tak wielkiego znaczenia. Gdyby go nie było, to w sumie dużo by to nie zmieniło. Co nie zmienia faktu, że ciekawy pomysł :
: .
Cała książka jednak wydaje mi się za szybka. Akcja pędzi, nie ma już tego "klimatu", który był w poprzednich tomach.
Aly - Ginny się zrobiła jak Mary-Sue [cudowna, wspaniała i genialna]. Ale że jest jej więcej - dla mnie na plus. Bo była wcześniej pomijana, a to ciekawa postać, mimo że teraz zbyt 'wspaniała'.