Oj trochę tego było, np.:
Kiedyś nie wiem po co z koleżanka uciekałam przed inną kolezanką i wibiegłyśmy do Łazienki i chciałyśmy się mega szybko schować do "kabiny kiblowej" (cóż za okreslenie
) i ja myślałam,że się schowamy razem, a ona na odwrót
i skończylo sie to tym,że mi z caaałejjj siiiły przytrzastęła dłoń drzwiami :? mimowolnie napłyneły mi łzy do oczu.... i nie mogłam ruszac ręką
Albo całkiem niedawno siedzialam na ławce na sali gimnastycznej(nie ćwiczyłam) a inni grali w noge( pilke nozną
) i ktos tak straasznie mocno kopnoł tą piłką,przeleciała przez cała sale i oczywiście musiała przywalic mi PROSTO W TWARZ (pomijając to ,że miałam na sobie okulary) i i normalnei tak mi sie zkręcilo w glowie i na chwilę stracilam orietacje....i troszke krew mi z nosa poleciała...
Albo kiedyś biegalismy na boisku na 60 m i tak się jakos rozpędzilam,że tuż przed metą przechyliłam się do przodu i caaaaałe udo( i biodro) sobie zdarłam i w spodenkach zrobil się "mega rozpierdak" tzn. tak mi sie one rozerwały,ze po jednej stronie trzymały sie gdzieś na 3 cm materiału(miłooo).... A tak wogole to do dzisiaj mam chyba jesszcze jakiś ślad po tym :p
....