miałam kiedyś bryczesy materiałowe (cośtam mówili, że wytrzymale tak samo są jak te prążkowane, a latem bardziej przewiewne) i dupa. po roku mi sie przetarły w kroku i zwyczajnie się rozdziurawiły! dlatego nie polecam, chyba, że ktoś ma zamiar jeździć raz w miesiący
teraz mam czarne eurostary z pełnymi lejami (nie wiem, czy to o to chodzi, ale w każdym razie tyłek tyż jest obszyty) bodajże skurzanymi, czy tam skóropodobnymi i jestem baaaardzo zadowolona! trzymiom się już któryś roz z rzęda, nie traca na jakości w ogóle! wyglądają tak samo, jak tego dnia, co je kupiłam. natomiast po rajdzie (2 dni na oklep), troszkę mi się pupcia odpażyła od tej niby-skórki, ale miała prawo...
poza tym, to cenię sobie są skórkę, bo co jak co, ale super się trzymają siodełka i wygodniaste są, że hej! no i juz mi się nie przetrą, nie ma szans! ja się bałam, że z tą skórą się coś stanie w praniu, ale wszystko jest lepiej niż ok!
białe bryczesy to skaranie boskie! plamy, które nie schodzą, a na hubcia i tak musisz jakieś nowe wytrzasnąć, bo zwyczajnie takie uzywane nie są tak białe, jak pozostałych huberciarzy i wstyd jest...
co do taniego zakupu, to proponuje uszyć samemu, albo u krawcowej sobie sprawić... taniej wyjdzie, a materiał sama dobierzesz... takie na codzień tez możesz na targu poszukać. czasem poprostu sprzedawane są jako normalne spodnie...
powodzenia
barszcz