MadiM masz racje... te ich humorki... no ale dzisiaj trening mialam udany... nie powiem chodzily bosko
obie
najpierw jezdzilam na czcionce --> skoki... supcio
nie miala zadnych odpalkow ani nic... po prostu cod miod
a pozniej z kolezanka poejchalam w teren na czarnej
tesh wszystko ladnie pieknie
nawet sie poscigac moglusmy
czasem one mnie tek pozytywnie zaskakuja ze mozna plakac ze szczescia a czasem niestety mozna tylko usiasc i plakac
no ale mniejmy nadzieje ze wiecej bedzie takich treningow
we wtorek z czarnuchem zaczynamy treningi
ciekawe jak bedzie po takiej przerwie... hihihi... mam nadzieje ze nie bedzie wylamywac jak to ona lubi