Witam
pięć miesięcy temu również znalazłam malego wychudzonego cyckowego zajaczka ktory zostal porzucony przez swoja mame. Nie zostawilam go poniewaz wiedzialam ze zdechnie z glodu,poniewaz byl bardzo chudziutki mial żebra na wierzchu
wzielam go do domu podawalam co trzy godziny mleczko uczylam go jesc poniewaz nie potrafil. Teraz jest ogromny nadal pije ,mleko z butli trzy razy dziennie, wcina wszystko a najbardziej uwielbia banany;) pomidory;)i zielony ogorek;) biega po podworku razem z psem,az sama nie moglam uwiezyc w to ze dzikie zwierze moze sie tak przywiazac do czlowieka. Nawet gdy mialam otwarta furtke poszedl na droge do sasiadki ale poczul inny zapach i dał dyla do domu na podworko,naprawde jest cholernie madry...