Pieska służba
Czworonożny funkcjonariusz odchodzi z pracy po 9 latach, a nie jak jego opiekun po 15, zaś utrzymanie go jest znacznie tańsze niż zatrudnienie człowieka
Pies policyjny, to najtańszy funkcjonariusz. Przyjęcie go do służby to koszt 2-3 tys. zł. Za codzienną miskę żarcia służy wiernie przez ok. 9 lat. Odchodzi bez odprawy i jeszcze czasem wystawiają go na przetarg.
W pierwszym okresie służby wartość policyjnego psa rośnie. Czworonożny funkcjonariusz, po kolejnych szkoleniach, które odbywają się w ośrodku w Sułkowicach staje się specjalistą w swojej dziedzinie i żaden człowiek nie jest w stanie go zastąpić. Wartość pieniężna przygotowanego do służby czworonoga jest wprawdzie większa o połowę od ceny zakupu, ale nie odzwierciedla prawdziwych, ogromnych kosztów specjalistycznej tresury. Wciąż jednak jest to najtańszy policjant.
Gdy latka lecą, wartość spada
Po pięciu latach życia pies tanieje przeciętnie o 25 proc. z każdym rokiem służby. - Policjant może odejść na emeryturę po piętnastu latach, pies po dziewięciu - mówi podinspektor Władysław Adamowicz, naczelnik sekcji prewencji w KMP w Zamościu.
Brakowaniem psów służbowych zajmują się specjaliści z KWP w Lublinie. Komisja decyduje o ich sprzedaży w drodze przetargu, nieodpłatnym przekazaniu dotychczasowym przewodnikom lub o uśpieniu. - Nie spotkałem się jeszcze z takim przypadkiem, by pies po zakończeniu służby był uśpiony. Najczęściej trafia on bezpłatnie do swojego przewodnika - twierdzi sierżant sztabowy Andrzej Lipski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, sprawujący nadzór nad psami służbowymi.
Kto da więcej za przyjaciela?
Jednak kiedy pies kończy służbę, a z jakichś powodów przewodnik nie może, lub nie powinien dalej się nim opiekować, jednostka w której służył, ogłasza przetarg. Ogłoszenie w gazecie o przetargu to praktycznie koszt ok. 1500 zł. Na obszarze działania KWP w Lublinie zdarzył się tylko jeden przetarg, w którym sprzedano psa poza policję. Gdy nikt się nie zgłosi, komisja ustala cenę zbycia. Na tej podstawie funkcjonariusz z Zamościa, kupił kończącego służbę psa za 1200 zł. Był jego drugim przewodnikiem. Ogłoszenie o przetargu było droższe, ale procedura została zachowana. Czy w takiej sytuacji pies nie powinien mieć prawa do bezpłatnego dożywocia u boku przyjaciela? Żadna cena sprzedaży i tak nie zwróci kosztów jego szkolenia.
Psia służba od kilku miesięcy jest tematem debaty specjalistów. Przepisy w tej mierze mają ulec zmianie. Policjant z psem budzi podobno większy respekt, niż patrol dwóch policjantów. Zdarza się również, że pies ratuje policjanta. W Lublinie, podczas interwencji patrolu pies został okaleczony siekierą. Osłonił przewodnika.
Mirosław Misiuta Od 14 lat pracuje z psami w KMP w Zamościu
Do służby w policji trafiają głównie owczarki niemieckie. To pies najbardziej odporny na choroby i bardzo chętny do pracy z człowiekiem. On normalnie czeka na polecenia. W naszym klimacie ważne jest i to, że ten pies ma podsierstek. Może pracować także w zimie. Minus 20 stopni to dla niego żaden mróz. Ponadto jest uniwersalny; nadaje się do pracy węchowej i do obrony. W wieku 9 lat kończy się szczyt jego możliwości. Pies przestaje być w "kwiecie wieku” i zatraca wartość użytkową. To oczywiście nie jest regułą. Psy są badane przez specjalistów. Mój pierwszy pies pracował np. do końca 11 roku życia.
Psie specjalizacje
W trakcie kolejnych szkoleń, przeprowadzanych zwykle w pierwszych latach służby policyjne psy stają się specjalistami wielu dziedzin. Wykorzystywane są do przeszukiwania terenu, pomieszczeń, pojazdów, przesyłek itp. w celu wyszukiwania zapachów: broni palnej, materiałów wybuchowych, narkotyków, zwłok ludzkich itp. Inne psie specjalizacje, to rozpoznawanie zabezpieczonych śladów zapachowych ludzi, służba antyterrorystyczna, czy ratownictwo wodne.
Źródło: Dziennik Wschodni