Forum Zwierzaki

Wszystko o Wszystkim => Humor => Wątek zaczęty przez: dziul w 2005-11-08, 10:33



Tytuł: Ach ta rodzinka :o)
Wiadomość wysłana przez: dziul w 2005-11-08, 10:33
Wasza rodzinka też jest czasami pokręcona? Moja to ma niezłe odwały :P kilka przykładów:

Mój brat gdzieś wychodził i do tata:
- zegarek mi pożycz bo komórki nie mam, zepsuła sie :P
- a ty co, do komunii nie byłeś?

Mój wujek, rok temu, sobota, 7 rano, ten wstaje, myje się goli, pakuje i z największym spokojem oświadcza mojej cioci że idzie do szpitala i bedzie miał operację. Bo go już od 3  dni wyrostek boli. Moja ciocia sie przestraszyła, wiezie go do szpitala... jak sie okazało była to zwykła kolka :lol:

Mój drugi wujek stwierdził, że mam psa obronnego. Jak ktoś wchodzi do domu to sie Batim w niego rzuca bo inaczej pies nie podejdzie :P

Miesiąc temu przyszła do nas siostra cioteczna pokazać mojemu bratu kilka podstawowych kroków,zeby conieco umiał na weselu zatańczyć. No i wzięła swoje buty w których będzie na weselu żeby zobaczyć jak długo w nich wytrzyma. Akurat pechowo się złożyło, że moja mama kupiła sobie nową bluzkę na wesele. Tu rozmowa mojej siostry ciotecznej i mojej mamy:
Mama: Ładną mam bluzkę?
Kaśka: Serio? Wieśniacką.
M: Ale ja w niej pójdę na wesele!
K: Ani mi sie waż. Ja sie do ciebie nie bede przyznawała
M: A ty co za buty masz? Nie wiesz że takie już wyszły z mody? I w dodatku złote
K: Ja bym w takiej bluzce nawet na festyn do parku nie poszła bo bałabym sie ze mnie ktoś zobaczy
... :lol:

Poprawiny. Godzina 21, mój wujek chce już wracać do domu, ale jego syn (21 lat) jak najlepiej bawi sie z jakąś dziewczyną. Mój wujek wyciąga komórke i dzwoni do syna:
- o, Piotrek cześć.
- cześć (tu po tonie głosu widać, ze nie załapał kto dzwoni)
- Jak sie bawisz?
- a fajnie
- a może chłopie byśmy już do domu poszli?
- e... tata?
- nie, święty Mikołaj
:lol:

Jeszcze kilka lat temu:
- tato, kupisz mi komórke?
- pewnie :;d:
- kiedy?
- na świętego Dygdy

Rok temu u mojej babci zrobiliśmy sobie takie rodzinne ognisko. Mój tato ma jeszcze 3 braci i 2 siostry, a więc jak sie tak cała rodzinka zbierze (wszyscy mają 2 dzieci) to też niezłe schizy są. Mój tato z moim wujkiem w badmintona grali. W pewnym momencie mój tato sie drze:
- Mareeek, uważaj na Kubę (Kuba - brat cioteczny, wtedy miał może 2 lata)
- Kupa? Gdzie kupa?

No i mialam wielki dylemat ( :lol: ) czy i to napisać ale co tam:
Na wakacje byłam z rodzicami i bratem w Warszawie, u wujka. Dziwnie sie złożyło, że była tam i moja siostra cioteczna,Aśka, jest w mojego brata wieku, jak sie dobiorą to jest prawdziwa mieszanka wybuchowa. Poszliśmy na starówkę. Ja szłam przodem, a Michał z Aśką trochę za mną. Słyszę za plecami coś takiego:
Aśka: Michał, idź troche do przodu.
Michał: Po co?
A: No wiesz
M: Nie wiem
A: No, bąka sobie puszcze
M: aaa
Dołączył do mnie, słyszymy po chwili Aśki brecht.
Ja: Czemu sie lejesz?
Aśka: Bo sobie tak spokojnie szłam, i słysze za sobą jak jakaś baba mówi "A fe!"
:lol: całą droge z powrotem do domu śmialiśmy sie :lol:


Tytuł: Odp: Ach ta rodzinka :o)
Wiadomość wysłana przez: DnW w 2005-11-09, 17:17
fajną masz rodzinkę :wink: :lol:


Tytuł: Odp: Ach ta rodzinka :o)
Wiadomość wysłana przez: mila13 w 2005-11-09, 21:14
 :lol: :lol: :lol:


Tytuł: Odp: Ach ta rodzinka :o)
Wiadomość wysłana przez: charon w 2005-11-10, 12:24
E... załamka... :lol:


Tytuł: Odp: Ach ta rodzinka :o)
Wiadomość wysłana przez: shogomad w 2005-11-11, 16:51
U mnie w rodzince jest podobnie te takie jaja ze hej!! :D


Tytuł: Odp: Ach ta rodzinka :o)
Wiadomość wysłana przez: kkaassiiaa w 2005-11-14, 19:39
u mnieteż nieraz jest tak śmiesznie.

Ostatnio dowiedziałam się pewnej rzeczy, może śmieszniej, ale nie dla mnie :roll:
jak byłam mała (jeszcze w wózku) mama jechała ze mną do babci pociągiem. Stojąc na peronie z sąsiadką, tak się zagadały, że jak pociąg przyjechał to mama zapomniała wsadzić wózek do pociągu. Zorientowała się dopiero jak mnie zobaczyła przez szybe, na szczęście zdązyła jeszcze wysiąść. :lol:







Tytuł: Odp: Ach ta rodzinka :o)
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-11-24, 14:33
Biedna Kasia :lol:
A u mnie taka akcja była, ze jak miałam 2 latka, to byłam z mama u babci na wsi. No i mamusia tak sie zagadała z babcią, że coś takiego:
Ja: Mamo, ja chcę na nocniczek.
Mama: A dlaczego?
J: No bo mi sie chce.
M: No to w majtki rób, mi sie wstawać nie chce.
M:(po cichu do babci) W majtki nie zrobi, bo sie wstydzi :P
Po 15 minutach...
J: Idę na dwór do Pauli.
M: A już ci sie nie chce?
J: Nie, JUŻ nie...
Odchodzę od drzwi, a tu spływa moja kupa po drzwiach :lol: :lol:

Troche to obleśne, ale śmieszne :P