Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Homer - problemy ze znajdą  (Przeczytany 4457 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

romanoff

  • *
  • Wiadomości: 1
Homer - problemy ze znajdą
« : 2010-04-20, 18:29 »
Witam Was serdecznie. Szukam porady. Ponad rok temu wzięłam pod swój dach 7 miesięcznego kotka. Kotek był wcześniej bezdomny i włóczył się po terenie sanatorium, gdzie pracował mój wujek. Żal nam się zrobiło kotka - był przepiękny, mieszaniec z perskim. Przywiozłam go do domu - pierwszy tydzień przesiedział za łóżkiem wychodząc tylko w nocy do kuwety (z tym nie miał żadnego problemu) i do miski z jedzeniem. Najmniejszy dźwięk płoszył go. Oswajanie go trwało trzy miesiące. Niestety - nie osiągnęłam w tym wielkiego sukcesu. Kot biega po mieszkaniu, przychodzi się połasić, czasami da się pogłaskać (ale po minucie ucieka), nie ma mowy o dłuższym głaskaniu kota. Jest nerwowy - kiedy wchodzimy do pomieszczenia, w którym się znajduje następuje ewakuacja. Przychodzi do nas spać, ale generalnie żyje daleko od nas. Martwi mnie to jego zachowanie - liczyłam, że będę miała towarzysza, którego będę mogła obdarzać pieszczotami i głaskać. Męczy mnie to, że gdy przychodzą goście kot nie wychodzi zza łóżka, nie mówiąc o dotykaniu. Ucieka aż się dymi. Te kilkanaście miesięcy nie przyniosły żadnej poprawy. Oboje z mężem należymy do ludzi spokojnych, więc w naszym domu nie ma stresującej atmosfery. Nie wiem, czy to taki koci charakter, czy może mogę jeszcze coś zrobić, aby Homer bardziej się udomowił. Poradźcie, proszę.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.034 sekund z 24 zapytaniami.