Znalazłam na drodze chomika europrjskiego prawie bym go rozjechała z tatą lecz tato go zobaczył i zatrzymał się wziełam go do pojemnika w który przechowuje sie chomiki ze sklepu do domu narazie jest trochę osłabiony ale daje mu jeść pić byłam u weta i ma się dobrze ale przyszła koleżanka i go wzieła ukradła go nawet nie wiedziałam kiedy ( wyjść z klatki nie mógł bo nawet się nie podnosił) poszłam do niej do domu i widze w półce co leży eureka (tak go nazwałam) wziewłąm je do nosidełka i odeszłam. co za wredne dziecko z niej !!!!! Zgłosiłam to także do zagrożonych gatunków a oni mi powiedzieli żebym się nim opiekowała dobrze bo go nie można na wolność wypuścić (oczywiście jak wyzdrowieje) nie rozumie tego.