Moim zdaniem kotow w ogole nie powinno sie kapac
tylko w przypadkach gdy kot jest bardzo mocno ubrudzony np.jakas trujaca substancja.Kapiel dla kota to MECZARNIA.
Ja kapalam kota 2 razy w zyciu mimo ze sporo kociastych przewinelo sie juz przez moj dom
1) wtedy gdy moj pierwszy kocur (wychodzacy) Cicius wlecial do jakiegos szamba,wrocil do domu mokry i baaardzo smierdzacy, wole sie nie zastanawiac co na nim wtedy bylo
Przebiegalo to tak: Kot do wanny trzymany przez jedna osoba,druga szare mydelko i prysznic, potem kota w reczniczek i wypuscic zeby sam sie wylizal.
2) Maje kapalam kiedy do nas przyszla z dworu sama nie wiem po co to jej zrobilam...nie bylo to potrzebne. Z czasem sama by wybielala
no ale bylo minelo,wykapalam ja w umywalce, przez to dziewczyna ma do dzis uraz mimo ze minelo juz 5 lat,boi sie wody,boi sie bierzacej wody,boi sie wanny za to lazienke mimo wszystko bardoz lubi
pozdrawiam
p.s uwazaj z tymi przeciwpchelnymi szamponami, to sa szampony przeznaczone tylko i wylacznie dla zwierzat z pasozytami,juz lepiej zalozyc kotu obrozke,ktora dluzje chroni przed pchlami niz nabawic sie jakiejs alergii