Moj tata hodowal je jakis czas temu.
Powiem tak: jesli nie macie czasu i cierpliwosci to sobie odpusccie.
Czesto trzeba je przesadzac, podcinac korzonki, galazki wg. schematow, liscie, modelowac je drutami roznej dlugosci, dosypywac ziemie, jakies odzywki, a czasem owijac specjalna siatka...
Do dzis podziwiam mojego tate za trud, ktory w nie wlozyl.
Wszystkie narzedzia no i same drzewka troszke kosztuja, ale duzo wiecej czasu sie na to marnuje....
Mielismy kilka (z 6 -8) drzewek.
Jednak brak czasu spowodowal, ze dalismy je znajomym - hobbystom, a wlasciwie maniakom