Już tłumaczę- litoterapia to w skrócie leczenie kamieniami. Ot jakiś kamyczek, na jakąś dolegliwość...
Kiedyś myślałam,że to głupota ale trzymałam kiedyś nie pamiętamjuż jaki kamień w dłoni, i faktycznie coś w tym jest.
A Technika Alexandra to coś, co tak strasznie mnie zdziwiło,że aż mi się spodobało
W ogromnym skrócie to leczenie(zarówno dolegliwości fizycznych jak i psychicznych) poprzez poprawę postawy i sterowanie myślami.Przynosi super efekty jeżeli chodzi o leczenie zaburzenń odżywiania, bólów kręgosłupa, ponadto pomaga w pracy z tremą i głosem( pan Alexander twórca tej metody był aktorem z tymi problemami), radzenie sobie ze stresem etc.
Jest w Polsce pani która się tym zajmuje, ale ona organizuje tylko pojedyńcze kursy i zajęcia-z tym,że to niestety drożyzna nieprzeciętna i tu mnie boli
Ale jak wygram w totka(
) to pójdę na jakieś, zobaczę czy mi się spodoba
Bo ja tak lubię takie sprawy