NosKiedy smutny wracasz z miasta,
kiedy łamie ci się głos,
czarny niby czarna pasta.
koło ciebi krąży nos.
Najpierw milczkiem potem z dala,
przestrzegając reguł gry,
jak detektyw nos ustala,
z kąd się bierze nastrój zły.
Gdy już nos przyczyny,
twojej kwaśnej miny zna,
wie, że sposób jest jedyny,
jedna rada właśnie ta:
Wspiąć się jak roślinka pnąca,
Zlizać z twarzy krople łez.
Nagle czujesz pies cię tronca,
nosem trąca cię twój pies
PiesCzy jest przyjaciel równy mu,
co ścieżkę wskaże ci,
Uczciwe serce, wierny druch,
duch wielki w oczach lśni.
Artysta w pracy, w sportach mistrz
rodziny i stad stróż.
Faworyt królów, pieszczoch dam.
To przecież pies i już,
Choć ciałem raczej mały,
To podbił on świat cały.
Niepamiętam dokładnie z jakiej są stronki ale mam nadziej, że wam się spodobają