Tak się składa, że w schroniskach bywam, nawet mam schroniskowca w domu. Jak napisałam, nie widzę żadnej różnicy w 'kochaniu mnie' u swoich psów, mimo, że jeden jest ze schroniska, a drugi od znajomego. Oczywiście, jestem jak najbardziej za schroniskowcami, ale nie przesadzajmy - one ani nie kochają bardziej, ani nie są bardziej wierne. Nie uważam ich też za 'lepsze' - tako samo kochany może być pies z hodowli.
Każdy mój następny pies będzie ze schroniska, ale bynajmniej nie dlatego, że one 'bardziej kochają'.